Osiągnięto wstępne porozumienie z piłkarzem Premier League

W cieniu plotek o zainteresowaniu Juventusu Sandro Tonalim, pojawiają się doniesienia o prowadzeniu negocjacji z innym pomocnikiem, grającym na Wyspach Brytyjskich. Biało-czarny trykot już niedługo może przywdziać 24-letni Duńczyk, Matt O'Riley.

Sprowadzenie nowego pomocnika na Allianz Stadium wydaje się zaledwie kwestią czasu. Niepewna przyszłość Westona McKenniego, Fabio Mirettiego i w szczególności Douglasa Luiza sprawia, że włodarze Starej Damy muszą rozważyć prawdopodobnie każdą dostępną opcję na rynku transferowym. Długą listę życzeń klubu dotychczas otwierało dwóch piłkarzy, Sandro Tonali i Morten Hjulmand, lecz zarówno gracz Newcastle United, jak i Sportingu być może okazali się za drogim wydatkiem. Poszukiwania tańszej alternatywy zatem cały czas trwają i okazuje się, że na celowniku znalazł się inny gracz Premier League, Matt O’Riley.

Duńczyk zyskał popularność jeszcze podczas swojego pobytu w Celticu Glasgow, skąd dołączył do Brighton za niecałe 30 milionów euro. Przenosiny nie wyszły mu jednak na dobre, a kontuzje, które wyeliminowały go z gry na prawie połowę sezonu, dodatkowo utrudniły 24-latkowi adaptację w nowej drużynie. Mimo to włodarze Juventusu uważają, że piłkarz idealnie wpasowałby się w system gry Starej Damy i mają nadzieję, że już niedługo O’Riley przywdzieje biało-czarny trykot. Jak informuje Tuttosport, działacze Bianconerich rozpoczęli rozmowy z otoczeniem pomocnika, który jest gotowy na przenosiny do stolicy Piemontu. Ponadto ustalono wstępne warunki 5-letniego kontraktu, według którego Matt miałby inkasować 3 miliony euro netto za sezon.

Mimo owocnych negocjacji wciąż pojawia się ten sam problem. Oczekuje się bowiem, że zanim O’Riley dołączy na Allianz Stadium, włodarze Starej Damy pozbędą się przynajmniej jednego z wcześniej wymienionych pomocników. Ponadto Juventus musi bacznie obserwować ruchy innych chętnych na podpis 24-latka. Swoje zainteresowanie zgłosiły Roma, Sunderland, Nottingham Forest oraz Everton i nie wiadomo, czy któryś z tych zespołów nie będzie chciał wykorzystać przedłużających się negocjacji.