Marocchi: W ataku ufam jedynie Yildizowi

Nowy sezon coraz bliżej, a wciąż wielką niewiadomą jest to, kto wystąpi w ataku Starej Damy. Jak zauważa były gracz Juventusu, to właśnie ta formacja może mieć kluczowy wpływ na sukces podopiecznych Igora Tudora.

fot. @ juventus.com

Wydaje się, że jak co roku Bianconeri rozpoczną kampanię z wielkimi oczekiwaniami. Prawdopodobnie wszyscy kibice Starej Damy liczą na odzyskanie upragnionego scudetto, które ostatni raz gościło na Allianz Stadium 5 lat temu. Jednak żeby tak się stało, włodarze Juventusu muszą włożyć mnóstwo pracy w budowanie mistrzowskiej drużyny. Być może najwięcej zmian powinno zajść w ataku, ponieważ jak twierdzi były gracz Bianconerich, Giancarlo Marocchi, to solidna ofensywa będzie kluczem do zwycięstwa:

“Działacze Juve powinni przede wszystkim ustalić, kto będzie grał w ataku. Po powrocie Bremera i Koopmeinersa drużyna dobrze się prezentuje. Musi jednak znowu zacząć straszyć rywali swoją ofensywą. Kiedyś przeciwnicy, którzy stawali naprzeciwko Starej Damy, tak bardzo obawiali się napastników Juve, że sami zapominali o wyprowadzaniu ataków. W ostatnich latach ta umiejętność została utracona i jak na razie ufam jedynie Yildizowi”.

Niewykluczone, że aby wznieść drużynę na dawno utracony poziom, należy szukać pomocy na rynku transferowym. Do Juventusu dołączył już Jonathan David, lecz ze względu na niepewną przyszłość Dusana Vlahovicia i Arkadiusza Milika, konieczne może okazać się pozyskanie jeszcze jednego snajpera. Głównym kandydatem jest Randal Kolo Muani, który w Turynie spędził ostatnie pół roku w ramach wypożyczenia z Paris Saint-Germain. Wciąż jednak trwa przeciąganie liny z Paryżanami i niewykluczone, że Igor Tudor będzie zmuszony do budowania zespołu w oparciu o już posiadanych graczy.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

jfc.8
jfc.8(@jfc-8)
3 godzin temu

Po dzisiejszym meczu z NG Luiz z bramką i asystą wygryzie Yildiza i będzie motorem napędowym nowego Juve. Strach się bać. No chyba, że zostanie sprzedany. Fajnie się słuchało gwizdów publiczności gdy numer 9 był przy piłce. Będzie mu się fajnie siedziało na trybunach.

Lub zaloguj się za pomocą: