Juventus – Borussia 4:4. Szalony mecz w Turynie!

Po absolutnie szalonej drugiej połowie, w której padło osiem bramek, a zwłaszcza niesamowitej końcówce, Stara Dama remisuje w pierwszym meczu nowej edycji Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund 4-4.

fot. @juventus.com

Bohaterem Bianconerich został Dusan Vlahović, który po wejściu z ławki zdobył dwa gole i asystował przy trafieniu Lloyda Kelly’ego.

Mimo przewagi w posiadaniu piłki Borussii, to Juve częściej stwarzało zagrożenie w pierwszej połowie. Kenan Yildiz próbował z woleja, Jonathan David uderzał z dystansu, pierwsza część jednak zakończyła się bezbramkowym remisem. Tuż po przerwie BVB wykorzystało jednak chwilę dekoncentracji gospodarzy, Felix Nmecha i Karim Adeyemi rozegrali akcję, po której ten drugi trafił na 0:1.

Na odpowiedź Juventusu nie trzeba było długo czekać. Kenan Yildiz popisał się kapitalnym uderzeniem z dystansu, które przypomniało kibicom legendarnego gola Alessandro Del Piero z 1995 roku. Niestety, chwilę później Nmecha znów wyprowadził BVB na prowadzenie.

Wtedy na scenę wkroczył Vlahović. Serb wykorzystał podanie Yildiza i pewnie pokonał Kobela, wyrównując na 2:2. Radość nie trwała długo, Michele Di Gregorio popełnił fatalny błąd, przepuszczając strzał Yana Couto po krótkim rogu. Gdy Borussia podwyższyła jeszcze na 4:2 po rzucie karnym Ramy’ego Bensebainiego, wydawało się, że wszystko jest stracone.

Juventus jednak nie zamierzał się poddać. Najpierw Vlahović trafił po podaniu Kalulu, a w doliczonym czasie gry sam asystował Kelly’emu, który strzałem głową ustalił wynik na 4:4. Po długiej analizie VAR gol został uznany, a Allianz Stadium eksplodował z radości.

Juventus – Borussia 4:4 (0:0)
63′ Yildiz, 68′ 90+4′ Vlahović, 90+6′ Kelly – 53′ Adeyemi, 65′ Nmecha, 74′ Yan Couto, 86′ Bensebaini 

Juventus (3-4-2-1): Di Gregorio – Kalulu, Bremer, Kelly – McKennie (59′ Joao Mario), Koopmainers (69′ Adzic), Thuram, Cambiaso – Yildiz (87′ Zhegrova), David (59′ Vlahović) – Openda (69′ Locatelli)

Borussia (3-4-2-1): Koben – Anton, Reyerson, Bensebaini – Couto, Nmecha (71′ Bellingham), Sabitzer, Svensson – Beier (74′ Brandt), Adeyemi – Guirassy (90′ Gros)

Wyjazd na Juventus – Torino!

Otworz konto z JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

LimaK
LimaK(@limak)
1 godzina temu

Kto by pomyślał po pierwszej połowie, że druga przyniesie tyle bramek...

Na pewno cieszy to, że Juventus przegrywając 4:2 na kilka minut przed końcem, nie poddał się i walczył do końca, czego efektem był remis. Niestety to wciąż tylko remis, bo zdobyty na własnym stadionie.

Martwi gra obronna zespołu i nie mam tutaj na myśli tylko bramkarza, który poza jedną udaną interwencją, bronił dziś fatalnie.

Zolo99
Zolo99(@zolo99)
14 minut temu

Dobra emocje opadły można coś na chłodno napisać po tym spotkaniu. przejdę sobie formacjami, żeby o nikim nie zapomnieć. Di Gregorio jak do pierwszych dwóch goli nie można mieć do niego większych pretensji, tak do trzeciej bramki już można, nawet trzeba, chłop stal w miejscu w który został oddany strzał, żaden klasowy bramkarz, a nawet przeciętny nie ma prawa wpuścić takiej bramki, jeśli ktoś uważa inaczej… Czytaj więcej »

jfc.8
jfc.8(@jfc-8)
1 godzina temu

Sędzia przestraszył się tego, że Juve mogło strzelić na 5-4 i praktycznie zakończył mecz po rozpoczęciu od środka. Ogólnie moim zdaniem sędzia słabo się spisał. Ciekawy jestem czy po dobitce przy strzale Kenana i sparowaniu na słupek nie było tam ręki przy bloku. Drugi mecz z rzędu z charakterem i bez poważnej kontuzji. Jak np mecz z Romą i zerwane wiązadła Chiesy czy z RB Lipsk i kontuzja Bremera. Oby obrona… Czytaj więcej »

CurryTheGoat
CurryTheGoat(@currythegoat)
1 godzina temu

fajnie, że jest charakter, ale to jest skandal, żeby takie bramki przepuszczać.Na plus Vlaho, który po obniżce pensji może być nie złym jokerem i Yildiz, reszta srednio, a i Koopmeiners nie ma prawa grać, tragedia, DiGre niech odpocznie w paru meczach i niech zagra za niego perin, bo też ostatnio slabo. Tudor musi wyciągnąć wnioski. Mega sredni mecz w naszym wykonaniu, potrzeba mocnego obrońcę w następnym oknie transferowym. PS: Wy nie mówcie,… Czytaj więcej »

Ostatnio edytowany 1 godzina temu by CurryTheGoat
great_again
great_again(@great_again)
1 godzina temu

Di Gregorio bym winił najmniej. Pierwszy gol precyzyjny strzał z 16 metrów po ziemi, drugi gol mocny, precyzyjny, dokręcony, trzeci gol mógł zachować się lepiej, ale wielu klasowych bramkarzy by sobie z tym nie poradziło. czwarty gol karny...Z przodu nieźle, bo jak się strzela 4 gole to trudno mieć pretensje do graczy ofensywnych, trzeba popracować nad obroną, bo rywale za łatwo dochodzą do dogodnych… Czytaj więcej »

Lub zaloguj się za pomocą: