Strona główna » Aktualności » Tudor po Atalancie: Szklanka do połowy pełna
Tudor po Atalancie: Szklanka do połowy pełna
Pomimo przewagi w posiadaniu piłki, sytuacjach bramkowych i czerwonej kartki rywali Juventus stracił wczoraj punkty z Atalantą. Igor Tudor zapewnia jednak, że nie ma co załamywać rąk.
fot. @juventus.com
Trener Juventusu rozmawiał po końcowym gwizdku z telewizją DAZN. Pomimo straty punktów Tudor starał się szukać pozytywów.
“Widzę szklankę do połowy pełną, bo zagraliśmy świetny mecz, jeden z najlepszych, odkąd tu jestem. To było trudne spotkanie między dwoma drużynami grającymi w Lidze Mistrzów, więc remis jest sprawiedliwy” – rozpoczął Chorwat.
W końcówce meczu zmieniony musiał zostać Gleison Bremer. Kibice martwią się o stan zdrowia Brazylijczyka, który całkiem niedawno powrócił po ciężkiej kontuzji.
“Grał dziś przeciwko bardzo silnemu napastnikowi i zużył mnóstwo energii, więc zobaczymy. Nie sądzę, żeby to było poważne, ale problem stanowił moment meczu, bo nie mogłem wprowadzić Jonathana Davida na boisko w ostatnich minutach. Khephren Thuram poczuł ukłucie w łydce, ale to też nie jest powód do obaw” – wyjaśnił Tudor.
Obserwatorzy zarzucają trenerowi ciągłe zmiany w linii ataku, co ma wpływać na brak zwycięstw.
“Mam trzech środkowych napastników i grupę zawodników, którzy mogą ich wspierać. Muszę ich tylko dobierać w każdym meczu, adaptując ich do gry w systemie, który stworzyliśmy. Jest też Francisco Conceicao, który będzie w pełni sił i gotowy na Ligę Mistrzów w przyszłym tygodniu” – tłumaczył były obrońca.
Juan Cabal uratował wczoraj remis Starej Damie. Była to pierwsza bramka Kolumbijczyka w barwach Juve. Podobnie jak Bremer, Cabal powrócił niedawno po bardzo długiej przerwie spowodowanej ciężką kontuzją.
“Od jakiegoś czasu trenuje w pełnym wymiarze, to dobry zawodnik, którego ceniłem jeszcze przed kontuzją, więc bardzo się z niego cieszę” – chwalił obrońcę Tudor.
Szansę gry w pierwszym składzie otrzymał wczoraj Vasilije Adzić. Czarnogórzec miał kilka sytuacji bramkowych, ale nie trafił do siatki. Stracił natomiast piłkę po akcji, w której Atalanta wyszła na prowadzenie.
“Adzić zasłużył dziś na pierwszą jedenastkę, był trochę ospały i zapłaciliśmy za to, ale to część procesu dojrzewania. To zawodnik, w którego naprawdę wierzymy” – bronił młodziana 47-latek.