Strona główna » Aktualności » David wciąż w cieniu – trudny początek Kanadyjczyka
David wciąż w cieniu – trudny początek Kanadyjczyka
Były piłkarz Lille strzelił tylko jednego gola od transferu początku swojej przygody w Turynie i wciąż nie potrafi wywalczyć sobie pewnego miejsca w składzie.
fot. @juventus.com
Jonathan David rozpoczął przygodę w Serie A w najlepszy możliwy sposób – trafieniem w debiucie przeciwko Parmie, które pomogło Juventusowi wygrać 2:0. Na tym jednak licznik 25-latka się zatrzymał. Od tamtej pory rozegrał pięć kolejnych spotkań bez gola, a w środę przeciwko Villarrealowi zmarnował stuprocentową okazję.
Gazzetta dello Sport zauważa, że były snajper Lille nie potrafi jeszcze złapać odpowiedniego rytmu i brak jest odpowiedniej chemii z kolegami z drużyny, co wynika m.in. z braku regularności w pierwszym składzie. David nie rozpoczął w wyjściowej jedenastce ani przeciwko Interowi, ani Hellas, ani Atalancie, a w meczu z Borussią Dortmund został ustawiony nietypowo jako ofensywny pomocnik.
Igor Tudor nadal nie zdecydował się na jasną hierarchię w ataku – Vlahović to klasyczny napastnik, Openda daje dynamikę i grę na wolne pole, a David najlepiej sprawdza się w akcjach kombinacyjnych. Na ten moment Gazzetta podaje, że w niedzielnym starciu z Milanem Kanadyjczyk ma zacząć na ławce, a faworytem do gry w ataku jest Vlahović, wyżej notowany także od Opendy.