Benatia: Nie pamiętam dużego kontaktu z Vazquezem. Najlepiej wspominam dopiettę przeciwko Milanowi

Medhi Benatia wraca wspomnieniami do czasów w Juventusie i m.in. zdradza, że marzył o zakończeniu kariery w Turynie.

London Uk August 5 2017 Medhi Benatia Of Juventus Pictured
Fot. Cosmin Iftode / Shutterstock.com

Medhi Benatia, były obrońca Juventusu, a obecnie dyrektor sportowy Olympique Marsylii, wspominał w rozmowie z La Gazzetta dello Sport swoją grę w barwach Bianconerich. Marokańczyk przyznał, że po bardzo dobrym sezonie rozmawiał o przedłużeniu kontraktu i myślał o zakończeniu kariery w Juve, marząc o triumfie w Lidze Mistrzów:

“Powróciłem po świetnym sezonie i prowadziłem rozmowy z Paraticim w sprawie przedłużenia kontraktu. Myślałem, że zakończę karierę w Turynie i marzyłem o wygraniu Ligi Mistrzów, ale w trakcie tournee w Stanach Zjednoczonych dowiedziałem się, że wróci Bonucci. Z Allegrim byłem szczery – powiedziałem mu, że nie chcę grać w co czwartym meczu, a on mnie uspokoił. Po spotkaniu z Milanem, w którym zagrałem dobrze, posadził mnie jednak na ławce na jakiś czas i wtedy poprosiłem o transfer w styczniu. Z Maxem i Landuccim mam jednak dobre relacje, a Chiellini jest moim przyjacielem, podobnie jak Buffon.”

Benatia wspomniał również utratę gola z Napoli tuż przed zakończeniem sezonu 17/18: “Bardzo źle to przeżyłem, nie spałem przez trzy dni. Kontuzji doznał Chiellini i zagrałem wtedy chyba jeden z najlepszych meczów w karierze. Przegraliśmy 0:1, ale mogliśmy przegrywać trzema bramkami – zaliczyłem mnóstwo interwencji. Potem w 90 minucie Albiol zrobił mi pół-blok, Koulibaly wyskoczył i strzelił niesamowitego gola. W kolejnym meczu na San Siro z Interem Allegri mnie odstawił i źle to przyjąłem. Wyglądało tak, jakby to była wyłącznie moja wina”.

Marokańczyk powraca również do faulu na Vazquezie w pamiętnym półfinale Ligi Mistrzów: “Wystarczy obejrzeć powtórkę… Nadbiegałem z tyłu i próbowałem go uniknąć, a on się położył. Nie pamiętam jakiegoś dużego kontaktu. W 93 minucie gwiżdże się rzut karny tylko wtedy, gdy jest się pewnym”.

Moje najlepsze wspomnienie w Juve to dopietta przeciwko Milanowi oraz gol strzelony Wybrzeżu Kości Słoniowej w barwach Maroka, który dał nam awans na mundial po 20 latach. Grałem wtedy z lekką kontuzją. Ten dublet był wyjątkowy także dlatego, że zdobyłem go przeciwko Milanowi – drużynie, której kibicowałem jako dziecko – i to na Stadio Olimpico w Rzymie” – zakończył były defensor Starej Damy.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Lub zaloguj się za pomocą: