Juventus – Atalanta 2:0
Drużyna Bianconerich wciąż jest na fali. W meczu drugiej kolejki Serie A łatwo pokonali 2-0 zespół Atalanty Bergamo i umocnili się na pozycji lidera. Obie bramki zdobył David Trezeguet.
Juventus rozpoczął ten mecz z Trezeguetem i Ibrahimovicem w napadzie. Zabrakło miejsce dla obchodzącego swoją rocznice debiutu w Serie A Del Piero. Piłkarze w biało-czarnych koszulkach od początku do końca dyktował warunki.
Początek meczu był nieco toporny, a gracze z Turynu bardzo powoli konstruowali akcję ale z minuty na minutę się rozkręcali.
Dla zgromadzonych na Stadio Delle Alpi kibiców był to pierwszy mecz nowego sezonu. Na szczęście na bramkę nie musieli długo czekać. W 14 minucie meczu strzał Zambrotty sparował Taibi, jednak piłka wpadła pod nogi Trezegueta, który nie zwykł marnować takich szans. Po stracie gola Atalanta podłamała się i jej piłkarze długo nie potrafili skonstruować żadnej groźnej akcji. Natomiast Juventus grał jeszcze spokojniej, kontrolując przebieg meczu i czyhając na błąd rywala. Akcje przygotowywali bardzo wolno, ale dokładnie.
Świetnie prezentowali się przede wszystkim Nedved oraz Olivera. Dobry mecz zaliczył także Cannavaro, który konsekwentnie rozbijał próby ataków zawodników z Bergamo. Atalanta nie zaprezentowała w pierwszej połowie nic, co mogłoby zaskoczyć Juventus. Buffon nie miał zbyt wiele pracy a Juventus choć skromnie, to pewnie prowadził po pierwszej połowie spotkania.
W drugiej części gra nie uległa praktycznie zmianie. Stara Dama kontrolowała przebieg meczu jednak tym razem pozwalała na więcej piłkarzom Atalanty. Już w piątej minucie mogło dojść do zmiany z powodu kontuzji. Przez chwilę Juventus grał w “dziesiątkę” ponieważ za boiskiem opatrywany był Trezeguet. Ta chwila oddechu dobrze na niego podziałała bo chwilę po powrocie na boisko zanotował drugie trafienie. Piłkę stracił Ibrahimovic, a Bellini tak niefortunnie interweniował, że podał idealnie Trezeguetowi, któremu wystarczyło jedynie “dołożyć nogę”.
Ta bramka uspokoiła jeszcze bardziej poczynania Juventusu. Akcje nadal były konstruowane powolutku ale z iście mistrzowską precyzją. Atalanta nie mając nic do stracenia. Dwa razy Buffon musiał interweniować na raty. Najbardziej dali mu się we znaki Gautieri i Albertini. W 70 minucie mogłbo być już 3:0, ale strzał Zebiny trafił w poprzeczkę. Wprawdzie było jeszcze parę okazji do podwyższenia rezultatu jednak wynik nie uległ zmianie. W końcówce na boisku pojawił się Zalayeta co wywołało lekkie zdziwienie – każdy spodziewał się Del Piero. Widać, że Capello nie patrzy na jubileusze i konsekwentie stosuje rotacje w zespole. Oby przynosiło to efekty przez cały sezon.
Zatem kolejne zwycięstwo Juventusu, w dodatku bez straty bramki. Taka postawa może tylko cieszyć i jeśli piłkarze utrzymają to tempo sukcesów w tym sezonie na pewno nie zabraknie.
Oto wyniki pozostałych meczów drugiej kolejki Serie A:
Bologna – Milan 0:2 (84′ Szewczenko, 90’+1 Kaka)
Fiorentina – Cagliari 2:1 (16′ Miccoli, 90′ Dainelli – 90’+1 Suazo)
Lazio – Reggina 1:1 (32′ Inzaghi – 35′ Bonazzoli)
Livorno – Chievo 1:2 (15′ Protti – 49′ Cossato, 57′ Semioli)
Messina – Roma 4:3 (21′ Parisi-kar., 46′ Sullo, 74′ Giampa’, 78′ Zampagna – 35′ Montella, 64′ Montella, 68′ Montella)
Siena – Sampdoria 2:1 (9′ Vergassola, 69′ Portanova – 4′ Flachi)
Inter – Palermo 1:1 (46′ Adriano – 67′ Toni)
Lecce – Brescia 4:1 (38′ Bojinov, 51′ Bjelanovic, 72′ Bojinov, 82′ Giacomazzi – 27′ Caracciolo)
Udinese – Parma (godz. 20:30)
Juventus – Atalanta 2:0
14′ Trezeguet, 58′ Trezeguet
Juventus (4-3-1-2): Buffon – Zebina, Thuram, Cannavaro, Zambrotta – Olivera (46′ Camoranesi), Tacchinardi (69′ Appiah), Emerson –
Nedved – Ibrahimovic (87′ Zalayeta), Trezeguet
Atalanta (4-3-3): Taibi – Rivalta,, Gonnella,, Natali, Bellini – Zenoni (80′ Mingazzini), Albertini, Marcolini – Gautieri (73′ Budan), Pazzini (73′ Inacio Pia’), Montolivo
Kartki: Nedved – Montolivo