Strona główna » Aktualności » Nedved o meczu z Romą
Nedved o meczu z Romą
Pavel Nedved mecze z Romą zawsze traktuje specjalnie. Dla Czecha to specjalne wydarzenie. Niczym derby. Tym razem będzie inaczej. Giallorosi są 10 punktów za Bianconerimi, więc porażka na Delle Alpi wyeliminuje ich praktycznie z wyścigu po scudetto. Jednak Nedved uważa inaczej: “Roma nadal walczy. Za nami 7 meczów, a sezon jest długi i nikt nie może być wykluczony już teraz. To bardzo ważny mecz, nie zapominajmy o porażce 0-4 jakiej doznaliśmy w ostatnim sezonie. Specjalna konfrontacja dla Emersona, Zebiny a przede wszystkim dla Capello. Dla nas liczyć się będą tylko trzy punkty.
Juventus w tym roku bardzo mnie zadziwia. Jesteśmy konsekwentni w obronie i do tej pory właśnie ta formacja jest naszą główną siłą napędową. Wiele punktów, które zdobyliśmy to ich zasługa. Jesteśmy silni, a wśród nas grają sami mistrzowie. A będzie jeszcze lepiej.”
Jeśli chodzi o kontrowersje pomiędzy obiema drużynami Nedved mówi krótko: “Dzień przed meczem minął spokojnie i tak powinno być zawsze. Przecież to mecz, który powinniśmy rozegrać na boisku. Wszystko inne źle działa na atmosferę. Lecce? Zaskoczenie, jednak ich dobre przygotowanie pomogło im osiągnąć wszystko to na co zasłużyli.
Z osobistego punktu dodam, że ciężko się gra w wieku 32 lat. Nie jest łatwo odzyskać siły po trzech dniach. Zwłaszcza dla kogoś, kto tak jak ja nie oszczędza się na boisku. Kontuzja podczas Mistrzostw Europy sprawia, że czuję się zmęczony. Nie miałem okazji do przygotowania się tak jak robiłem to zawsze. Jednak nie czuję się stary i liczę na to, że będę wspierać drużynę do końca mojego kontraktu. ”
Capello pozytywnie zaskoczył Czecha: “Nie spodziewałem się harmonii pomiędzy nami piłkarzami a jego pomocnikami. Jest gotów na rozmowę z piłkarzami w szatni, mimo, że w telewizji wygląda to zupełnie inaczej – ciągle zamyślony i małomówny. Oczekuje od nas tego o co nas prosi, a kiedy tego nie otrzymuje mówi nam to. Cassano? Lepiej żeby nie grał, ale zobaczymy. Roma to silny zespół w ataku, ale my pokażemy na co nas tak naprawdę stać.”
Co do Złotej Piłki Nedved stawia na Milanistę: “Bez wątpienia Szewczenko. W ostatnich miesiącach nagroda ta wiele mnie kosztowała. W końcu będą mnie na nowo nazywać Pavlem Nedvedem a nie Złotą Piłką. ”
Kolejny mecz będzie sędziował Collina: “Nie wiedziałem że on będzie arbitrem. To jeden z niewielu, który wie jak gwizdać. “
www.gazzetta.it