Zeman kontra Lippi

Zdenek Zeman skomentował werdykt sądu w sprawie rzekomego dopingu w Juventusie.
“Moim zdaniem doktor nie działał sam” – powiedział w dzisiejszym wydaniu programu “Stadio Sprint”.
“Podawał niedozwolone środki, za które na pewno sam nie płacił, więc dyrekcja musiała o tym wiedzieć. Tak ja to widzę.”
Wtedy połączono się z drugim studiem, w którym znajdował się Marcello Lippi.
“Wyrok nie zmienia szacunku, jakim darzę każdego, z kim pracowałem w Turynie. Dotyczy to sztabu medycznego, dyrektorów i zawodników. Klub wygrał tak dużo tylko dzięki sile swojego charakteru.”
Zeman nie mógł nie zareagować na te słowa.
“Fakty mówią za siebie. W 1999 roku Lippi przyznał, że podawał piłkarzom kreatynę.”
Lippi był wyraźnie zdenerowany tymi słowami.
“Zeman jest bardzo zajęty pełnieniem roli strażnika moralności w futbolu. Kilku moich zawodników powiedziało mi, że kiedy pracowali z Zemanem, on również używał kreatyny.”
Kreatyna nie jest zabroniona, ale jej używanie w sporcie od lat wywołuje wiele kontrowersji.
“Powiedziałem już, że w Lazio stosowaliśmy kreatynę, ale tylko przez miesiąc i tylko w dawkach po trzy miligramy. Natomiast w Juve podawali dwadzieścia miligramów. Według mnie tak duża dawka jest szkodliwa dla zawodnika” – odparł Zeman.
Prowadzący zapytał, czy Lippi podałby rękę Zemanowi.
“Moim zdaniem nie należy stale krytykować systemu, którego samemu jest się częścią. Mam dla Zemana radę: jeżeli mu się nie podoba, to wynocha.”
Ostatnie słowo należało do Zemana.
“Mogę pozostać w systemie, aby od wewnątrz uczynić go lepszym.“

www.channel4.com