Strona główna » Aktualności » Blasi: “Ustępuję nieco kolegom”
Blasi: “Ustępuję nieco kolegom”
Manuele Blasi uważa, że mimo porażki wobec Realu Madryt awans Juventusu do ćwierćfinałów Ligi Mistrzów jest nadal możliwy. Środkowy pomocnik, któremu można by wiele zarzucić, jeśli chodzi o jego występ w meczu na Santiago Bernabeu, otwarcie przyznaje się do popełniania błędów.
“Pojedynek z Realem był wspaniałym doświadczeniem,” mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej. “To był bardzo trudny mecz i ogólnie rzecz biorąc rezultat trzeba uznać za pozytywny – jedną straconą bramkę jesteśmy w stanie odrobić w rewanżu.”
Ale bez udziału Blasiego, który będzie pauzował za dwie żółte kartki – jedną z nich obejrzał właśnie we wtorek. “Byliśmy bardzo poirytowani decyzjami arbitra wydawanymi pod dyktando 80-tysięcznego tłumu madryckich kibiców. Michel zadecydował na korzyść naszych rywali przynajmniej dwukrotnie.”
Choć przybył do Turynu dopiero z początkiem tego sezonu od razu zyskał uznanie w oczach trenera Fabio Capello i zapewnił sobie miejsce w pierwszej jedenastce wypychając z niej Alessio Tacchinardiego. W ostatnim czasie wychowanek Romy nie prezentuje się jednak już tak dobrze jak w pierwszych miesiącach po założeniu biało-czarnej koszulki.
“Czasem ustępuję moim kolegom pod względem jakości gry i przeze mnie Juve jest słabsze. Prasa zarzuca mi, że potrafię rozegrać dobrze tylko kawałek meczu i że moim podaniom brak precyzji, ale staram się robić to, co mi każe Capello. Dużo biegam, świadomie się poświęcając, ponieważ tego oczekuje ode mnie trener. Czasami po meczu padam ze zmęczenia.”
Luty nie jest pomyślny dla Bianconerich, ale Manuele jest przekonany, że najgorsze mają już za sobą. “Wszystkie drużyny przechodzą trudniejsze okresy. Także Milan, który niestety nas dogonił, trochę dzięki szczęśliwemu przypadkowi. Z drugiej strony nigdy nie myśleliśmy, że uda nam się utrzymać ośmiopunktową przewagę do końca sezonu. Musimy zaczynać od zera, ale to nic. Mamy świadomość, że nie wolno nam popełnić więcej błędów, poczynając od niedzielnego meczu przeciwko Sienie.
Nie będzie łatwo, ponieważ czasami trudniej gra się przeciwko drużynie mniej utytułowanej, która zamyka się w obronie i nie dopuszcza nikogo pod bramkę, niż przeciwko Realowi. Byliśmy liderami od pierwszej kolejki i naszym obowiązkiem jest nadal wierzyć w siebie i nigdy się nie poddawać.” – konkludował Blasi.
www.juve.pl na podstawie www.gazzetta.it