10 maja kolejnym dniem mistrzów!
10 maja 2003 roku Juventus matematycznie zapewnił sobie 27. scudetto mając jeszcze dwie kolejki do rozegrania. Wszystko za sprawą remisu 2:2 z Perugią na Stadio delle Alpi. Czterech członków tamtej jedenastki pozostaje wciąż czołowymi postaciami Juve: Gianluigi Buffon, Gianluca Pessotto, Antonio Conte i Pavel Nedved (Pessotto jest szefem sektora młodzieżowego, a Nedved członkiem Rady Dyrektorów – przyp. red.).
Obie drużyny zeszły do szatni przy bramkowym remisie. Na trafienie Davida Trezegueta z karnego odpowiedział Fabrizio Miccoli. Marco Di Vaio znów wyprowadził Bianconerich na prowadzenie, które zaprzepaścili w doliczonym czasie gry po golu Fabio Grosso. Rozczarowanie fanów szybko ustąpiło miejsca świętowaniu kolejnego mistrzostwa pod wodzą Marcelo Lippiego. Dokładnie pięć lat wcześniej, 10 maja Lippi poprowadził Juve do 25. tytułu mistrzowskiego po hat-tricku Filippo Inzaghiego z Bologną.
To było dobre.
@up:
Akurat ws. Miccoliego nie zagladalam na Wikipedie 😛
Fabio Grosso byl w tamtym czasie zawodnikiem Peruggi.
ależ nie trzeba było zaglądać na wiki aby to wiedzieć,wynikało to z powyższego tekstu,czytanie ze zrozumieniem...Magdo.. 😀 😛
Tak czy siak @iltalismano pisał bardziej dla żartów,bo paradoks naprawdę niezły...4 naszych strzela a i tak 2-2 😉
@grande amore,podobnie jak i Miccoli o którym tego nie napisałaś...:P
@mati888 ale wtedy po raz pierwszy a kilka miesięcy później Fabrizio został Juventinim...;)
?
Nie rozumiem. 4 Naszych zawodnikow strzela bramki, a my remisujemy?
O.o Robię się stary, nie pamiętałem, że Grosso grał kiedyś w Peruggi
@iltalismano - miałem napisać coś w podobnym tonie 😉 Miccoli z resztą nie po raz ostatni wtedy nas ukąsił
Pamietam to do dzis... To byly swietne lata, swietna druzyna
?