Ciąg dalszy pracy w Chatillon

Za piłkarzami Juventusu kolejny dzień treningów w Chatillon. Piłkarzom dopisywała dziś ładna pogoda i wsparcie kibiców, którzy za swoje oddanie zostali nagrodzeni autografami.

Poranna sesja treningowa rozpoczęła się od wizyty zawodników z pola na siłowni. Na murawie Stadio Brunod pojawili się bramkarze, którzy dziś nie skupili się na wyłapywaniu strzałów i dośrodkowań. Golkiperzy Juventusu przyjmowali podania od obrońcy i podawali piłkę górą w boczne sektory boiska – ten element gry jest istotny przy stylu, jaki preferuje Antonio Conte.

Po około godzinie, bramkarze ustąpili miejsca reszcie zespołu. Antonio Conte nie męczył dziś swoich podopiecznych – najpierw trochę pobiegali, a później ćwiczyli podania po trójkącie. Osobno trenował Ouasim Bouy, który powraca do formy po ciężkiej kontuzji. Na koniec treningu piłkarze, ku uciesze kibiców, starali się trafić w poprzeczkę z połowy boiska. Przed fanami popisał się Fabio Quagliarella – napastnikowi powiodło się już w pierwszej próbie, za co odebrał zasłużone oklaski.

Popołudniowy trening rozpoczął się od gry “w dziadka”. Później Antonio Conte skupił się na ofensywnych aspektach gry – drużyna konstruowała akcje na boisku, na którym w systemie 4-3-3 ustawione były manekiny. Miały się one kończyć dośrodkowaniami w pole karne i strzałami na bramkę. Do siatki trafiali Fabio Quagliarella, Fernando Llorente i Arturo Vidal, który popisał się pięknym uderzeniem w okienko.

Następnie przyszedł czas na mini-gierkę, podczas której obowiązywała zasada pojedynczego kontaktu z piłką. Drużyna w zielonych znacznikach wygrała 3:0. Najpierw Storariego uderzeniem z woleja pokonał Simone Padoin, później trafił Fernando Llorente, a wynik po dwójkowej akcji z Hiszpanem ustalił Carlos Tevez.

Zobacz także:
Okres przygotowawczy do sezonu 2013/2014

www.juventus.com