Motta zostanie?
Ogłoszenie listy powołanych na mecz o Superpuchar Włoch rozwiało wiele wątpliwości. Powołania nie otrzymali Rossi oraz Boakye, co raczej przesądza, że ich czas w Turynie jeszcze nie nadszedł i odejdą na wypożyczenia. Wśród powołanych jest za to Marco Motta (na zdjęciu). Mimo iż wielu spodziewało się, że Motta po powrocie z Bologni będzie traktowany podobnie jak kiedyś Grosso czy jeszcze niedawno Iaquinta, prawy obrońca trenuje z drużyną i regularnie grywa w przedsezonowych sparingach. W analogicznym okresie w zeszłym roku piłkarz nie otrzymał szansy wyjazdu na obóz przygotowawczy i odszedł już na początku okienka.
Mauricio Islę włoska prasa codziennie wysyła do Interu. Sytuacja Stefana Lichsteinera też nie wygląda na stuprocentowo jasną – pojawiają się plotki o problemach z przedłużeniem kontraktu, co jakiś czas słuchać też o zainteresowaniu innych klubów Szwajcarem. Pogłosek o odejściu Motty – poza ostatnimi o FC Basel, które przeszły bez echa – praktycznie nie ma.
Portal Canale Juve sugeruje, że Motta nie znalazł się w kadrze na mecz z Lazio przypadkiem. Od czasu, gdy 27-latek opuszczał Turyn, Antonio Conte zmienił ustawienie na 3-5-2, które odpowiada zawodnikowi i niweluje jego wady. Wychowanek Atalanty ponoć wykorzystał drugą szansę i przekonał do siebie trenera Conte, co może sprawić, że w przypadku prawdopodobnego odejścia Isli może zostać zastępcą Lichtsteinera.