Przed meczem Juventus – Trabzonspor
Przed Juventusem dalsza część przygody z europejskimi pucharami. Niestety mowa o Lidze Europy, a nie o prestiżowej Champions League, z której Bianconeri odpadli już w fazie grupowej zdobywając raptem sześć punktów na osiemnaście możliwych. Rywalem Włochów w 1/16 finału będzie turecki Trabzonspor – ekipa, która na poprzednim etapie turnieju, będąc w grupie z Lazio, Legią oraz Apollonem, zgromadziła 14 punktów cztery razy wygrywając i dwukrotnie remisując. Turkom gorzej wiedzie się w rodzimej lidze, gdzie zajmują dziewiąte miejsce, przez co zespół opuścił trener Mustafa Resit Akcay.
Największym znakiem zapytania jest podejście turyńczyków zarówno do dwumeczu z Trabzonsporem, jak i do całej Ligi Europy, która prestiżem i zarobkami mocno odbiega od popularnej Champions League. Choć trener i klubowi działacze zapewniają, że drużyna podchodzi poważnie do tematu, część środowiska i kibiców wieści lekceważącą postawę Juve. Pierwsza potyczka z Turkami odbędzie się u podnóża Alp i została ona wkomponowana pomiędzy dwa domowe mecze ligowe, co oszczędzi ekipie Antonio Conte sił traconych na męczące wyprawy na wrogie tereny. Czy taki układ spotkań sprawi, że La Vecchia Signora porzuci kalkulowanie i w pełni zaangażuje się w rozgrywki na drugim, mniej elitarnym froncie?

Piłkarze z Trabzonu zameldowali się w stolicy Piemontu już we wtorek, na dwa dni przed skrzyżowaniem rękawic z Juve. By móc pierwszy raz w historii zmierzyć się z najbardziej utytułowaną włoską drużyną, Turcy przebyli około 3 000 kilometrów. Stara Dama dobrze pamięta starcia z innym tureckim zespołem – mowa o Galatasaray, który w meczu na wodzie pozbawił Włochów szans na zaistnienie w Lidze Mistrzów.
Oczekiwania w stosunku do Bianconerich są ogromne, zwłaszcza, iż finał rozgrywek zaplanowany jest w Turynie. Możliwości i szanse 31-krotnych zdobywców scudetto skomentował ich były szkoleniowiec Carlo Ancelotti oraz Paolo Rossi, legendarny napastnik: “
Bardzo mi przykro, że Juventus wypadł za burtę Ligi Mistrzów jeszcze przed fazą pucharową. Moim zdaniem Bianconeri zasłużyli by awansować, podobnie jak Napoli, które w grupie wywalczyło aż 12 punktów – taki rozwój wypadków musi ich bardzo boleć. Jeśli chodzi o Ligę Europy, Juventus zdecydowanie jest w stanie wygrać ten Puchar. Turyńczycy są zespołem na europejskim poziomie a dodatkowo tegoroczny finał odbędzie się na ich stadionie” – powiedział Ancelotti, któremu wtóruje Rossi: “
Biało-czarni mogą awansować do finału, stawiałbym przede wszystkim na nich. Muszą uważać, żeby się nie rozluźnić, jednak z Conte na ławce będzie o to trudno. Odpowiednie stymulowanie zespołu przez trenera jest bardzo ważne, pod tym względem Antonio Conte przewyższa innych szkoleniowców“.
Medialne doniesienia wskazują, iż bez rotacji w szeregach Juventusu się nie obędzie. Szansę dostać mają tacy gracze jak Mauricio Isla, Federico Peluso czy Pablo Osvaldo. Dodatkowo, przez kontuzję Giorgio Chiellinego oraz Andrei Barzagliego w wyjściowej jedenastce najpewniej ponownie pojawią się Angelo Ogbonna i Martin Caceres. Z kolei pierwszy skład rywala prawdopodobnie będzie składał się z podstawowych zawodników, wśród których zabraknie kontuzjowanego Florenta Maloudy. Jak ich pokonać? Niespodziewanie wskazówkami służy Roberto Mancini: “Jeśli miałbym porównać Trabzonspor do którejś włoskiej drużyny, wskazałbym na Fiorentinę sprzed kilku lat. Dam Bianconerim radę: za wszelką cenę muszą wystrzegać się katastrofalnych błędów podobnych do tych popełnionych w starciu z moim Galatasaray. Turcja jest trudnym terenem, ciężko jest tutaj odrabiać ewentualne straty. Trabzonspor posiada dobrego bramkarza – mowa o Kivraku, który miewa fenomenalne interwencje“. Czy zespół Mistrza Włoch poradzi sobie z presją dotarcia do finału? Czy grający rezerwowi okażą się zawodnikami potrafiącymi dać swojej drużynie zwycięstwo? Historia uczy, iż drużyny aspirujące do zawojowania Ligi Mistrzów często odpuszczają mniej renomowane rozgrywki. Miejmy nadzieję, że tym razem będzie inaczej, choćby z uwagi na miejsce rozgrywania finału i punkty rankingowe, które przydadzą się Starej Damie w każdej ilości. Mecz startuje w czwartek 20 lutego o godzinie 19:00. Widowisko będzie dostępne w polskich stacjach: Canal+ Family i TVN Turbo.
Zawodnicy godni uwagi
Pablo Dani Osvaldo
Dla Włocha z argentyńskim paszportem mecz z Trabzonem będzie najprawdopodobniej pierwszą okazją do wysłuchania hymnu Juve będąc gotowym do gry od pierwszej minuty. Wiele wskazuje, iż nowo sprowadzony napastnik zastąpi Fernando Llorente. Patrząc, jak radzi sobie podstawowy duet hiszpańsko-argentyński, Osvaldo może mieć niewiele szans na występy w pełnym wymiarze czasowym i każdą okazję powinien wykorzystać jak najlepiej. Dotychczas nie strzelił on gola dla Juve, choć miał ku temu już dwie dogodne sytuacje.
Adrian Mierzejewski
Polak w Trabzonsporze gra od 2011 roku, gdzie trafił z warszawskiej Polonii za kwotę około 5 milionów euro. W tureckiej Superlidze wystąpił w blisko 70 spotkaniach, w których 6 raz wpisywał się na listę strzelców. Reprezentant Biało-czerwonych zmierzy się z tercetem Caceres-Bonucci-Ogbonna i będzie to niezły test zarówno dla niego, jaki i dla defensywy Bianconerich.
Przewidywane składy
Juventus (3-5-2): Buffon – Caceres, Bonucci, Ogbonna – Isla, Pogba, Pirlo, Marchisio, Peluso – Tevez, Osvaldo
Ławka: Storari, Lichtsteiner, Padoin, Asamoah, Vidal, Giovinco, Llorente
Trabzonspor (4-2-3-1): Kivrak – Bosingwa, Demir, Yumlu, Keles – Zokora, Colman – Adin, Mierzejewski, Hurmaci – Gural
Ławka: Ozturk, Yavru, Osmanpasa, Bourceanu, Alsan, Henrique, Janko
Wytypuj wynik meczu w naszym typerze TUTAJ
Zobacz także
Temat meczowy na forum
Sędzia meczu
Sprawdź, gdzie kibice oglądają mecz
Terminarz Juventusu