Strona główna » Aktualności » Eurosceptyczny Juventus
Eurosceptyczny Juventus
Dzisiejsze wydanie La Gazzetta dello Sport określa obecny Juventus mianem eurosceptycznego. Mediolański dziennik podkreśla, że największym problemem Starej Damy w europejskich rozgrywkach często okazuje się nie wystawianie do gry rezerwowych piłkarzy, a brak zadziorności, determinacji i woli walki do ostatniej sekundy, jakie obserwujemy w Serie A.
Jak wynika z informacji podawanych przez redakcję, dla kierownictwa klubu absolutnym priorytetem jest obecnie trzecie scudetto z rzędu, do tego zdobyte w wielkim stylu. Piłkarzom za ukończenie ligi z dorobkiem 100 punktów obiecano rzekomo dodatkowe premie finansowe oraz cierpliwość, jeśli za to osiągnięcie mieliby zapłacić odpadnięciem z Ligi Europy. Antonio Conte stosuje się do zaleceń Agnellego. Przed czwartkowym meczem z Violą podkreślał na konferencji prasowej, jak wielkim historycznym osiągnięciem byłoby trzecie scudetto z rzędu. Po spotkaniu, które zakończyło się niekorzystnym dla Juve wynikiem, był spokojny jak prawie nigdy. Gazzetta dochodzi do wniosku, że w klubie nikomu specjalnie nie zależy na Lidze Europy i nawet jeśli Juve polegnie w dwumeczu z Fiorentiną, nikt nie będzie zbyt długo rozpaczał, podobnie jak po porażce z Romą w Pucharze Włoch.
Conte oczywiście pozostaje w oczach kibiców trenerem nietykalnym, ale narzekają oni na strategię rotowania składem i decyzję o nieprzyłożeniu większej wagi do Ligi Europy mimo bardzo dużej przewagi nad Romą w Serie A. Liczby w tym sezonie mówią wszystko – we włoskiej ekstraklasie Juventus pędzi (2,66 punktu na spotkanie), w Europie zaledwie pełza (1,44 punktu na spotkanie), a przecież rywale w rozgrywkach UEFA, oprócz Realu, nie byli specjalnie wymagający i jeśli przyszłoby grać z nimi w ramach Serie A, tamte mecze zapewne potoczyłyby się inaczej. Gdyby Juventus punktował w lidze na poziomie europejskim, miałby teraz 39 punktów i znajdowałby się w tabeli za Hellasem.