Allegri przed meczem z Udinese

Massimiliano Allegri (na zdjęciu) wziął udział w konferencji prasowej przed jutrzejszym spotkaniem z Udinese. Szkoleniowiec zaprzeczył medialnym doniesieniom o kłótni z Vidalem, potwierdził możliwość wcześniejszego odejścia z klubu Giovinco i zapewnił, że klub ściągnął z powrotem De Ceglie z powodu przedłużającej się nieobecności Asamoaha. “Dzisiaj podczas treningu ocenię dwie sytuacje. Możemy kontynuować grę systemem, jakim gramy ostatnio – po prostu ustawimy Padoina w środku pomocy, a cała reszta zostanie tak, jak poprzednio. Możemy również wystawić trzech pomocników i dwóch napastników, bez trequartisty. W tym momencie mamy małe pole manewru w linii pomocy” – zaczął.

Na środowej okładce Tuttosport czytamy o małej kłótni między panem a Vidalem. Czy to prawda?

Kłótnię między kim? Między mną a Vidalem? Byłem bardzo zaskoczony, gdy czytałem o tym, wydaje mi się, że pojawiło się to na łamach Tuttosport… Po pierwsze, tego dnia nawet z nim nie rozmawiałem – nie brał udziału w treningu, ponieważ musiał przejść badanie rezonansem. On zszedł z boiska do szatni i wrócił do nas z torebką lodu na kolanie, ponieważ miał z nim problem, po czym obejrzał mecz do końca. Nie widzę tu problemu. Jeśli gracz schodzi z boiska zdenerwowany, nie ma w tym nic dziwnego, to część piłki nożnej. Nie musieliśmy sobie nic wyjaśniać z Vidalem, ponieważ nic się nie stało.

Czy zgodzi się pan, że Vidalowi nie dopisuje ostatnio humor? Widzimy różne jego oblicza, nie strzela tyle co kiedyś, często jest zmieniany, trochę się denerwuje…

To nie jest kwestia jego humoru. Uważam, że ten sezon jest dla niego specyficzny i myślę, że on się ze mną zgodzi. Specyficzny, ponieważ w zeszłym roku po trzech miesiącach, w których trenował mało, przeszedł operację kolana, a miesiąc po niej wziął udział w mundialu. Potrzebował trzech miesięcy rehabilitacji, a po miesiącu grał już w piłkę, więc nie ma nic dziwnego w tym, że jego kolano sprawia mu problemy. Sztab medyczny wykonał dobrą robotę i doprowadził go do kondycji, w której może grać, wciąż dochodzi do pełni formy. W takich sytuacjach nigdy nie wiadomo jednak, kiedy wróci jakiś drobny stan zapalny i kolano znów zacznie boleć, tak właśnie się stało. Później doznał stłuczenia kostki, do którego doszedł ten drobny problem z kolanem, ale w meczu z Milanem będzie do mojej dyspozycji.

Trenerze, jaki będzie jutrzejszy mecz?

Będzie przede wszystkim bardzo trudne, zwyciężanie w Udine nigdy nie jest proste. Udinese wróciło do wygrywania na trudnych terenach, jak w Empoli, to drużyna, która bardzo dobrze potrafi ograniczać ilość wolnej przestrzeni, nie daje pograć przeciwnikowi, wykorzystuje wolne miejsce, a przede wszystkim ma wyjątkowego gracza w postaci Di Natale, który zawsze trafia do siatki. Biorąc pod uwagę bardzo ważny moment sezonu, w jakim się znajdujemy, musimy podejść do tego spotkania z wielką koncentracją i z celem zabrania do domu trzech punktów, nawet jeśli nie będzie to łatwe.

To bardzo ważny moment także na mercato. Jeśli odejdzie Giovinco, mówi się o przyjściu Osvaldo. Jak on może odmienić Juve?

Nie rozmawiam o mercato. To bardzo ważny moment, ponieważ okno transferowe zamyka się za dwa dni, ale nie chcę o tym rozmawiać, mogę mówić o graczach, którzy są do mojej dyspozycji. Zobaczymy, jak będzie wyglądała kadra Juve drugiego lutego. W międzyczasie powrócił De Ceglie, ponieważ to zawodnik, który może nam się przydać przy dłuższej absencji Asamoaha. Zdecydowaliśmy się ściągnąć go z powrotem do domu, zobaczymy co jeszcze wydarzy się w tych dniach.

Skoro mówi się o zamianie cofniętego napastnika na wysuniętego, czy może dojść do zmian w ustawieniu zespołu? Widzieliśmy to także w Parmie, gdy Morata i Llorente grali razem. Czy Morata może być uważany za cofniętego napastnika?

W Parmie dobry mecz rozegrał także Coman, który jest cofniętym napastnikiem. Morta w pewnych fragmentach meczu także może występować w tej roli. Mamy także Teveza, więc razem z Comanem to dwaj cofnięci napastnicy, do tego Morata także spokojnie może grać w ten sposób. Jeśli Giovinco odejdzie, co wydaje się prawdopodobne, na pewno będziemy potrzebowali kolejnego napastnika.

Mówi pan o bardzo ważnym momencie dlatego, że wkrótce dojdą rozgrywki Ligi Mistrzów, które dodatkowo zabiorą wam siły fizyczne i psychiczne? Czy może takie słowa odnoszą się do kilku meczów w sezonie? Co ma pan na myśli, mówiąc o bardzo ważnym momencie?

Mam na myśli to, że zbliżamy się do bezpośredniego starcia z Romą, nawet jeśli zostało do niego jeszcze parę spotkań. Musimy podejść do niego w jak najlepszej sytuacji, nie możemy pozwolić sobie na utratę przewagi, którą do tej pory uzyskaliśmy. Aby to było możliwe, musimy nadal wygrywać. Aby wygrać mistrzostwo, wciąż potrzeba wielu zwycięstw. Jutro w Udine nie będzie łatwo, gdy zaczynamy mecz o 15:00 nigdy nie gramy wybitnie. Nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni, ponieważ bardzo często gramy o 20:45. W Udine nigdy nie gra się łatwo, mecze tam rzadko kiedy są piękne.

Zadowoliłoby pana, gdybyście do meczu z Romą przystępowali z 3-punktową przewagą?

Nie, ponieważ to oznaczałoby utratę czterech punktów w najbliższych kolejkach. Powiedziałem chłopakom, że musimy wyobrazić sobie, że bierzemy udział w lidze, w której rozegranych zostanie 18 kolejek, a wszystkie zespoły mają po zero punktów. Musimy przynajmniej dorównywać im osiąganymi wynikami, by przystąpić do bezpośredniego meczu z 7-punktową przewagą.

Dzisiaj ukazały się słowa Teveza, który powiedział: “Ten zespół jest bardzo mocny, mamy 4-5 prawdziwych mistrzów i wielu silnych graczy wokół nich”. Czy zgadza się pan z jego analizą? Być może w innych klubach gra 11 prawdziwych mistrzów.

Zgadzam się z Tevezem. Jak już kilka razy powtarzałem, ten zespół może się jeszcze znacząco poprawić. Jest to przede wszystkim drużyna pełna młodych ludzi, którzy mają duży potencjał i jeśli będą oni rozwijać się indywidualnie, poprawi się gra całego zespołu. Ten zespół jest bardzo silny mentalnie, nigdy nie popada w samozadowolenie, wciąż chce się rozwijać, osiągać kolejne cele. To zasługa tej kadry, tych chłopaków i tego klubu, który ma to w swoim DNA. Mamy wszystkie warunki i siłę, by dobrze sobie radzić.

Liga Mistrzów jest już coraz bliżej. Jakie wrażenie wywołał nas was Bayern, który stracił tyle bramek na wznowienie rozgrywek Bundesligi? Czy to oznacza, że w futbolu nie ma już gigantów?

Nie przesadzajmy. Po przerwie o długości miesiąca pierwszy mecz jest zawsze najtrudniejszy, mówiłem o tym, gdy kończyliśmy przerwę świąteczną. To jest jak początek sezonu. Trzeba wziąć pod uwagę to, z jakimi obciążeniami drużyny pracowały na treningach podczas wolnego. Takie rzeczy się zdarzają, ale Bayern w Niemczech i tak dominuje ligę, a jeden mecz nie przekreśla wartości drużyny, która gra bardzo dobrą piłkę. Piłka nożna to jeden z niewielu sportów, w których słabszy może pokonać silniejszego i właśnie to stało się wczoraj, gdy Bayern przegrał z Wolfsburgiem.

Morata jest w dobrej formie, udowodnił to w meczu z Parmą. Czy jutro zagra w podstawowym składzie?

Jeszcze nie zdecydowałem. Z Parmą zagrał bardzo dobrze, ale uważam, że kluczowy był Llorente, który wykonał zagranie, wypuszczające go na bramkę. Llorente w pierwszej połowie sezonu ciężko pracował dla zespołu, grał całkiem nieźle. To normalne, że może przechodzić przez trudniejszy moment, ale wcale nie jest powiedziane, że nie może jutro znaleźć się w wyjściowym składzie.

Powiedział pan chłopakom, że zaczyna się nowa liga, która będzie trwała 18 kolejek. Czy to ze strachu, że drużyna może podświadomie rozluźnić się ze względu na przewagę w tabeli?

Naszym bodźcem jest cel końcowy. Aby go osiągnąć musimy rozegrać wiele świetnych spotkań, ale także osiągać wyniki w tych, w których gra nie do końca nam się układa. Siedem punktów przewagi to i dużo, i mało. Jak ostatnio mówiłem, wystarczą dwa remisy przy dwóch wygranych rywali i przewaga zmniejsza się o cztery punkty. Musimy zachować skupienie i podchodzić do każdego meczu z nastawieniem, by nie pozwalać sobie na błędy, bo jest coraz mniej czasu na ich odrobienie.

Był pan trochę zdenerwowany postawą drużyny w meczu z Parmą? To był jeden z waszych najgorszych występów w sezonie.

Widziałem w tym meczu drużynę, która gra z pewną dojrzałością, nie podejmuje zbędnego ryzyka. Mierzyliśmy się z zupełnie odmienioną Parmą, która grała twardo, bardzo agresywnie, nie popełniała błędów i nie zostawiała wolnej przestrzeni, była trudnym rywalem. Dojrzałość zespołu widoczna jest także w tym, jak potrafi odczytać i zrozumieć mecz. Czasem idzie ci bardzo dobrze, grasz ładnie i wygrywasz, czasem grasz brzydko, tworzysz sobie mało szans, ale także wygrywasz. To właśnie dojrzałość, której nabiera ten zespół, która jest ważna w kwestii końcowego triumfu w lidze, w której nie da się grać na bardzo dobrym poziomie przez wszystkie 38 meczów. Czasem w kluczowych dla losów scudetto starciach grasz źle albo przeciwnik nie pozwala ci na dobrą grę, ale mimo to wygrywasz. Właśnie takie mecze mogą przesądzić o losach ligi.

www.tuttojuve.com

Juventus – Udinese z LEĆ NA MECZ! Ostatni mecz sezonu!

Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

CzeczenCZN
CzeczenCZN
10 lat temu

Przyłączam się do @krzych19614juve

a w szczególności zaktualizujcie Juventus - Lista Strzelców bo tam już pajęczyny są i dorodne krzyżaki starszą
Propo zróbcie jak rok , dwa lata temu - że była kolumna - superpuchar włoch - bo teraz jej brakuje:)

ForzaGigi
ForzaGigi
10 lat temu

Llorente ława, Morata pierwszy skład.

Haris
Haris
10 lat temu

Nie chce urazić żadnego z piłkarzy mówiąc, że zagrali totalną padake.

seba290382.
seba290382.
10 lat temu

fajnie ze on wlasciwie nigdy nic nie odpowiada w tych wywiadach haha podoba mi sie to ,sprytne

krzych19614juve
krzych19614juve
10 lat temu

mógłby ktoś zaktualizować listę strzelców ??

Lub zaloguj się za pomocą: