#MandżukićDay
Po tym, jak w ostatnich dniach zaprezentowani zostali przychodzący do Juventusu Paulo Dybala i Sami Khedira, dziś przyszła kolej na Mario Mandżukicia (na zdjęciu). Chorwacki snajper odpowiedział na pytania dziennikarzy, zaprezentował koszulkę z numerem 17, w której będzie grał dla Juve, a także odwiedził klubowe muzeum i sklep, w którym rozdawał kibicom autografy.
Co sprawiło, że wybrałeś Juventus?
Bardzo dziękuję za pytanie, witam wszystkich serdecznie. Powód jest bardzo prosty, Juventus to wielki zespół, do którego od wielu lat czuję wielką sympatię, tak więc podjęcie tej decyzji nie było zbyt trudne. Są tu świetni piłkarze, to wspaniała drużyna, numer jeden we Włoszech i to zdecydowało o moim wyborze.
Gdy grałeś przeciwko reprezentacji Włoch w Splicie, nie przestawałeś rozmawiać z Buffonem. Czy już wtedy rozpoczęły się rozmowy o transferze?
Ponownie dziękuję za pytanie. W rzeczywistości rozmawiałem z Buffonem kilka razy, powiedziałem mu, że był moim idolem w dzieciństwie, pozdrawialiśmy się z sympatią, ale nie mówiliśmy o niczym szczególnym.
Mierzyłeś się z Juve trzy sezony temu w Bayernie oraz w zeszłym sezonie w Atletico. Co pamiętasz z tamtych starć?
Zawsze bardzo trudno gra się przeciwko Juventusowi, a zwłaszcza ich defensywie, która sprawiła, że te mecze były jednymi z trudniejszych w mojej karierze. To wspaniały zespół i jednym z efektów mojej decyzji jest to, że nie będę musiał już więcej walczyć z Juventusem! Jestem zachwycony, że przyjdzie mi grać w tym zespole.
Przychodzisz po Tevezie, który rozegrał dwa świetne sezony i zdobył 50 bramek. Czy to nakłada na ciebie presję?
Nie mam szczególnych uczuć pod tym względem, to zawsze tak wygląda w wielkich zespołach. Wszyscy wiemy, że Tevez to wielki piłkarz, który zrobił wspaniałą karierę. Każdy buduje swoją karierę, zobaczymy, jak potoczy się moja.
Z twojej charakterystyki wynika, że będziesz często faulowany. Mówili ci już, że włoscy sędziowie są bardzo drażliwi?
W zasadzie, to nie zastanawiałem się jeszcze nad niczym szczególnym, każdy zespół pisze własną historię. Dam z siebie to, co najlepsze, podoba mi się atrakcyjny dla oka futbol. Nie do mnie należy komentowanie pracy sędziów, nigdy mi się ono nie podobało, poza tym dopiero tutaj przyszedłem.
Oglądałeś mecz Juventusu z Barceloną? Widziałeś dużą różnicę? Niemal wszystkie swoje bramki strzelasz z wewnątrz pola karnego, czy myślisz, że w Juventusie może się to zmienić?
Tak, oglądałem finał. Muszę powiedzieć, że był bardzo wyrównany, obie drużyny miały świetne okazje by wygrać, ale Juventus miał nieco mniej szczęścia. Jeśli chodzi o moją umiejętność gry w polu karnym, to mam nadzieję, że nadal będę w stanie je prezentować. Bramki nie są jednak wszystkim co się liczy, chcę pomagać drużynie w oparciu o to, jakie zadania zostaną mi przydzielone.
W tym roku, w przeciwieństwie do niedawnej przeszłości, wielu piłkarzy z zagranicznych lig decyduje się na transfer do Serie A. Jak porównasz inne ligi w których grałeś do ligi włoskiej? Dlaczego wybrałeś Italię?
Myślę, że wyjaśniłem już swój wybór. Juve to najlepszy zespół w Serie A, zdobywa wiele trofeów. Nie chcę jeszcze dokonywać żadnych porównań, dopiero tutaj przyszedłem, zapytajcie mnie za jakiś czas.
Jak myślisz, co więcej jesteś w stanie dać Juventusowi, biorąc pod uwagę twoje międzynarodowe doświadczenie? Jeśli odejdzie Vidal, czy będzie to dużą stratą? Czy Goetze przydałby się tej drużynie?
Jeśli chodzi o mój wkład w drużynę, to Juventus jest przyzwyczajony do sięgania po kolejne wyróżnienia i trofea – mam nadzieję, że mój wkład pójdzie w tym kierunku. Chcę pomagać drużynie nadal zwyciężać, dam to co mam najlepsze i oddam się do dyspozycji zespołu. Jeśli chodzi o Mario Goetze, to grałem z nim i uważam, że może występować w każdym zespole – to świetnym piłkarz i dobra osoba.
Jak wiele Juve traci z odejściem Pirlo, Teveza i najprawdopodobniej Vidala? Ile bramek możesz obiecać – więcej czy mniej niż 15? Jak daleko może dojść Juventus w Europie?
Jeśli chodzi o Pirlo i Teveza, to mówimy o wyjątkowych piłkarzach, których odejście byłoby odczuwalne dla każdego zespołu. Jedni odchodzą, drudzy przychodzą. Juventus zawsze myśli o przyszłości, my jesteśmy nowymi wzmocnieniami, wnosimy świeże siły. Mam nadzieję i życzę sobie tego, żebyśmy byli tak silni, jak w zeszłym sezonie. Nie odważę się obiecać konkretnej liczby goli, ale mogę obiecać, że oddam się do dyspozycji zespołu i będę grał najlepiej jak potrafię. Wyróżnienia indywidualne nie są tak ważne, jak trofea drużynowe. Nikt nie spodziewał się, że Juventus dojdzie do finału – jest to dowodem na to, jak dobrą pracę wykonali trener i zespół. Niestety, w finale im się nie udało, ale często jest tak, że przegrany finał jest dobrym punktem wyjściowym do nowego sezonu, by zacząć na nowo i zdobyć upragnione trofeum.
Jakim typem gracza jesteś? Chciałbyś grać obok Moraty lub Zazy, a może wolałbyś obok kogoś jak Dybala? Jaki numer na koszulce wybrałeś?
W kadrze każdego zespołu najliczniejsi są napastnicy, w każdej drużynie, w jakiej do tej pory grałem było wielu atakujących. Nigdy nie wybierałem sobie kolegów do wspólnej gry, nigdy nie stawiałem jednego nad drugim. Myślę, że to najlepsze podejście – chcę, abyśmy byli rodziną. Jesteśmy tutaj, by prowadzić ten zespół do kolejnych zwycięstw, nie lubię zbyt dużo mówić o sobie, nie chcę rozwodzić się nad swoją charakterystyką. Jeśli chodzi o numer, wybrałem 17, z którym grałem także w swoich początkach w Chorwacji, w drugiej lidze i z którym kontynuowałem, gdy rozpoczynałem swoją przygodę z profesjonalną piłką w Zagrzebiu. To także mój numer w reprezentacji, tutaj miałem możliwość go wybrać i to zrobiłem. Mam nadzieję, że będze dla mnie tak szczęśliwy, jak zawsze.
Rozmawiałeś z Goetze przez telefon? Możesz do niego zadzwonić, by przekonać go do transferu?
(śmiech) Nie, nie rozmawiałem z nim. Nie śledziłem w ostatnich dniach mediów, nie wiem o czym mowa i nie mogę tego skomentować.
Ile masz tatuaży? Jaki zrobiłeś sobie ostatnio?
Nie, naprawdę, wolałbym o tym nie rozmawiać. Myślę, że to sprawy osobiste, a do tego dość mało ważne. Nie chcę o tym mówić.