Strona główna » Aktualności » Superpuchar Włoch: Fatalne boisko, komiczna realizacja tv
Superpuchar Włoch: Fatalne boisko, komiczna realizacja tv
Kiedy fatalnie przygotowane boisko utrudniało składną grę piłkarzom, widzowie przed telewizorami starali się obejrzeć mecz nieudolnie pokazywany przez chińskiego realizatora. Włoska prasa nie zostawia suchej nitki na obsłudze telewizyjnej meczu o Superpuchar. Komicznie nieporadny realizator miał ponoć do dyspozycji 18 kamer, ale właściwie korzystał tylko z trzech serwując ujęcia pod dziwnymi kątami, kompletnie rozmijając się z tempem spotkania. Gdy Juventus atakował, telewidzowie mogli zobaczyć zbliżenie twarzy jednego z piłkarzy Lazio i odwrotnie. Antonio Candreva ustawił piłkę do rzutu wolnego i… można było tylko zgadywać, co z nią zrobił, bo na ekranach zagościł widok na trybuny stadionu w Szanghaju. Kiedy źle synchronizowany zegar pokazał koniec pierwszej połowy po 43:30 min, zdenerwowani oficjele Lega złapali za telefony i skontaktowali się z gospodarzami wytykając wszystkie niedociągnięcia, pisze La Gazzetta dello Sport.

Druga połowa wyglądała już nieco lepiej od strony realizacji telewizyjnej, co nie zmienia faktu, że ta przywodziła na myśl minioną epokę. Prawdziwą wisienką na torcie było złote confetti, które miało zasypać świętujących Bianconerich, ale zostało zdmuchnięte przez mocny wiatr. Gdyby tego wszystkiego było mało, Włosi po raz kolejny postanowili bezpośrednio rywalizować o widownię z Premier League.