Allegri przed Champions League.
Już jutro Juventus wizytą w Manchesterze oficjalnie zainauguruje rozgrywki piłkarskiej Champions League w sezonie 2015/2016. Z tej okazji Massimiliano Allegri udzielił krótkiego wywiadu, który pojawił się na stronie uefa.com.
Jak wspominacie podróż, którą przeżyliście w zeszłym sezonie po europejskich stadionach piłkarskiej Champions League?
To był wielki wyczyn, coś absolutnie niezwykłego, nikt przecież nie myślał, że tamten Juventus może zostać finalistą tych rozgrywek. Z każdym meczem dorastaliśmy, mieliśmy swoje trudne momenty, ale jest to coś normalnego jeśli uczestniczysz w tych rozgrywkach. Pokonaliśmy te trudności, osiągnęliśmy cel jakim był berliński finał i rozegraliśmy naprawdę dobry finał przeciwko wielkiej Barcelonie. To był wielki sezon dla nas. Podczas tego kiedy Europie pokazywaliśmy jak dobrym zespołem jesteśmy, wygraliśmy ligę i krajowy puchar. Ten finał długo będzie elementem mojej pamięci, ale liczę na to, że w przyszłości będę miał jeszcze okazję wygrać te rozgrywki.
Sprawy nie wyglądały kolorowo po porażce 1-0 z Olympiacosem w trzeciej kolejce fazy grupowej.
W fazie grupowej zawsze są pewne trudności. Po przegranym spotkaniu w Atenach drużyna wyciągnęła wnioski. Chcieliśmy wyjść z tej grupy, po tym jak rok wcześniej Juventus nie znalazł się wśród najlepszych szesnastu drużyn Europy. Poradziliśmy sobie ze wszystkimi przeciwnościami lepiej niż ktokolwiek by się tylko spodziewał. To było naprawdę spore osiągnięcie dla klubu. Po dwunastu latach Juventus awansował do wielkiego finału i ponownie został zauważony na światowym rynku piłkarskim.
W samym finale, Gianluigi Buffon zaliczył więcej podań niż czterech jego kolegów z pola. Czy rola bramkarza zmieniła się w ostatnich latach?
Niewątpliwie tak. Czasami bramkarz może być kolejnym zawodnikiem, który pomaga rozegraniu akcji od tyłu. Uważam, że to ważna kwestia dla zespołu, który stara się atakować i utrzymywać piłkę na połowie rywali“.
Andrea Pirlo, Carlos Tevez i Arturo Vidal opuścili Juventus. Jak ciężko jest ich zastąpić?
To zawsze będzie coś ciężkiego – powtórzyć taki sezon – jak ten poprzedni. Dlatego zdecydowaliśmy się na takie zmiany. W każdym razie Carlos chciał wrócić do Argentyny, Vidal pragnął dołączyć do Bayernu, natomiast Andrea uznał, że chce posmakować życia w Ameryce. Aktualnie posiadamy wielu młodych, utalentowanych zawodników. Jednak potrzeba czasu by dać im się w pełni rozwinąć. Każdy rok, każdy sezon niesie za sobą nowe trudności. Najważniejsze jest starać się pokonywać przeszkody każdego dnia.
Mario Mandžukić wydaje być się teraz liderem linii ataku Juventusu. Czego oczekujecie zarówno po nim jak i po młodym Argentyńczyku Paulo Dybali?
Manżukić zawsze strzelał wiele bramek dla każdego z klubów w którym występował, więc jestem przekonany, że utrzyma ten trend w tym sezonie. Dybala to młody zawodnik, który radził sobie w Palermo doskonale. Cały czas potrzebuje czasu by wpasować się w drużynę i znaleźć linię porozumienia z innymi napastnikami. Mandżukić powinien być przykładem dla innych naszych napastników. Z racji tego, że Dybala, Morata czy Zaza to zawodnicy cały czas młodzi, na Mario ciąży pewna odpowiedzialność.
Paul Pogba powinien być kluczowym graczem w tym zespole. Jak wysoko Pan Go ocenia?
Jego zadaniem jest rozegranie sezonu jeszcze lepszego od poprzedniego. Ma 22 lata i ma w sobie jeszcze sporo niewykorzystanego potencjału. Wziął na swoje barki spore wyzwanie nakładając koszulkę z numerem ’10’. Aktualnie jest wśród najlepszych pomocników świata, jednakże może stać się absolutnie najlepszy“.
Juve w fazie grupowej zmierzy się z Manchesterem City, Sevillą i Borussią Mönchenglabach. Co sądzicie o tej grupie?
Jest to trudna grupa, ale mamy to co pozwoli nam wyjść z tej grupy. Musimy zgarnąć jak najwięcej punktów z potyczek w meczach domowych. City i Sevilla to rywale z najwyższej półki. Jesteśmy przed wyjazdowym spotkaniem z The Citizens i zrobimy wszystko by wrócić do Turynu ze zdobyczą punktową. Nie chcemy deprecjonować również Mönchenglabach, ale uważam, że to Sevilla i City to nasi najpoważniejsi rywale. Nasze cele są niezmienne. Chcemy wygrać Puchar Włoch i Serie A, pomijając ten fatalny początek. W Champions League pięknie byłoby ponownie zaliczyć tak cudowną podróż jak w poprzednim sezonie.