Bovo: Znowu tracimy gola w samej końcówce

Cesare Bovo (na zdjęciu) strzelił bramkę wyjątkowej urody, ale ostatecznie Torino opuściło Juventus Stadium bez punktów. “Mój gol dał chwilę ogromnej radości, ale teraz już nie myślę o nim, bo nie udało się osiągnąć pozytywnego wyniku. Drugi raz z rzędu tracimy bramkę w samej końcówce i na pewno musimy się poprawić pod tym względem, ale jesteśmy dobrym zespołem ze świetnym trenerem i już od wtorku rozpoczniemy przygotowania do następnego meczu. Złość po dzisiejszej porażce powinna zmotywować nas do jeszcze cięższej pracy” – powiedział 32-letni obrońca na antenie Sky Sport.

Zapisy na Juventus-Milan!

Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

CzeczenCZN
CzeczenCZN
9 lat temu

Wolnego uderzał prawą, a odbitą piłkę od mury wpakował lewą.
Ech/ Powtórka z rozrywki ze środy...

Na szczęście końcowy wynik też powtórka z rozrywki z przed roku 🙂

endrjuJT
endrjuJT
9 lat temu

zasada pierwszego celnego strzalu dziala w najlepsze hehe. nie wiem jak Wy ale ja w tym widze duzo pecha a nie tylko slabej gry w obronie itp.

Ustian13
Ustian13
9 lat temu

@up
dokładnie, też uważam, że aż tak tragicznie nie gramy, w większości pech

Abdul
Abdul
9 lat temu

Wiem że strzał "przypadkowy, strzał życia" itp ale obejrzyjcie sobie powtórke, 2-3 osoby były gotowe biec żeby zasłaniać strzał jakby sobie wystawili przed wolnym. Nikt nie pobiegł bo był strzał i olali i nie myśleli walczyć do końca o piłkę co się odbiła od muru. I 2 osoby się uchyliły.

Del
Del
9 lat temu

tak na prawde to strzal zycia... palnal na pale i wpadlo.

Lub zaloguj się za pomocą: