Trezeguet wydał książkę

Od początku piłkarskiej przygody w Argentynie, aż po kolejne tytuły zdobywane we Francji i we Włoszech. We Włoszech swoją premierę miała autobiografia Davida Trezeguet (na zdjęciu) pod tytułem Je suis TrezeGol. La Gazzetta dello Sport przytacza dziś fragmenty książki legendarnego napastnika Juventusu.

O przejściu do Juve

Didier Deschamps, Zizou i Titi Henry namówili mnie na transfer. Opowiedzieli mi o klubie, o jego powadze, ambicjach, osobowości i historii. Michel Platini bardzo dobrze wypowiadał się o swojej zwycięskiej ekipie z lat 80-tych. Mówiąc krótko, nie wahałem się zbyt długo.

O Włochach

Włosi to straszni nacjonaliści. Kiedy do jednego z wielkich włoskich klubów przychodzi gracz spoza kraju, musi udowodnić swoją wartość dwa razy silniej niż lokalny zawodnik. Prasa i kibice nigdy o tym nie zapominają. Stopniowo zdobywałem sobie szacunek i zaufanie ze strony Juventinich.

O przedłużeniu kontraktu

Barcelona rozpoczęła negocjacje z Juventusem, by przekonać działaczy do sprzedania mnie. Ówczesny trener Frank Rijkaard chciał postawić na mnie na środku linii ataku. Uważałem ich projekt za atrakcyjny, ale Fabio Capello zadzwonił do mnie zaraz po podpisaniu umowy z Juventusem – powiedział, że na mnie liczy i chce zbudować tu świetny zespół. Czułem się dobrze w Turynie i nie chciałem odchodzić za wszelką cenę, zwłaszcza że klub potwierdził swoje ambicje, ściągając Zlatana Ibrahimovicia, Fabio Cannavaro i Emersona. Koniec końców podpisałem 4-letnią umowę.

O calciopoli

Nawet jeśli zdecydowali sie na odebranie nam tytułów w efekcie afery calciopoli, ja czuję się mistrzem Włoch 2005 i 2006. To, co działo się za kulisami, nie miało nic wspólnego z boiskiem. Gwarantuję, że nie otrzymywaliśmy żadnych prezentów od sędziów. Zasłużyliśmy na te tytuły i nikt nie może nam ich odebrać – przysięgam, podczas tych dwóch sezonów nie zauważyłem nic podejrzanego, spójrzcie tylko na naszą ekipę z tamtych lat! Nie potrzebowaliśmy żadnej pomocy od sędziów, żeby wygrywać. Jeśli chodzi o graczy Interu, to nie uważam, żeby czuli się mistrzami Włoch. To sprawa biurokratyczna, nie sportowa.

O Del Piero

Jest symbolem Juventusu i jednym z najlepszych piłkarzy, z jakimi grałem. Nigdy nie był z siebie w pełni zadowolony, pracował nad uderzeniami z dystansu i rzutami karnymi. Zostawał po treningach, zawsze chciał się rozwijać.

Wyjazd na Juventus-Lecce!

Subskrybuj
Powiadom o
10 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

miro4444
miro4444
7 lat temu

Hmmm do kolekcji by się przydała 🙂

CzeczenCZN
CzeczenCZN
7 lat temu

Jesteś kibicem Juventusu - jak ja - i nie musisz być do końca obiektywny.

CzeczenCZN
CzeczenCZN
7 lat temu

@ prezes3c | 13.01.2018 | 16:30:37

No Henry był jednak lepszym piłkarzem od Trezegueta...

prezes3c
prezes3c
7 lat temu

No geniusz, taki nasz Henry... który też był nasz 😛

Cantona
Cantona
7 lat temu

@Forza Lepszy to znaczy ? szybszy napewno ale co do techniki czy zdobywania goli nie moge sie zgodzic procz tego porafil znalezc sie zawsze w odpowiednim miejscu i czasie by poslac pilke do bramki Dawid byl tez pilkarzem dekady jesli chodzi o wykonczenia glowa.

Bobby X
Bobby X
7 lat temu

"Od początku piłkarskiej przygody w Argentynie, aż po kolejne tytuły zdobywane we Francji i we Włoszech - a pomiędzy wiele Juventusu i wiele bramek."

ŁOT?

hudypalka91
hudypalka91
7 lat temu

@Bobby X 

Co sie stalo?

Kierinho
Kierinho
7 lat temu

Autobiografia Trezeguet i JuvePoland wraz z SQN milczą?
Kibice zaczną się niecierpliwić 😀

booyak
booyak
7 lat temu

A czy przypadkiem w okolicach połowy grudnia we Włoszech nie ukazała się jakaś nowa książka Del Piero? Wydaje mi się że mignął mi gdzieś tweet ze zdjęciem Alexa podpisującego swoją autobiografie(?). Ktoś? Coś?

Slim
Slim
7 lat temu

Tak książka Del Piero to tylko zbiór odpowiedzi na pytania kibiców

Lub zaloguj się za pomocą: