Wybierz najlepszego piłkarza kwietnia
Kiedy 30 dni temu mówiliśmy o najsłabszym miesiącu w tym sezonie w wykonaniu piłkarzy Juventusu (61,1% zdobytych punktów) nikt chyba nie przypuszczał, że może być jeszcze gorzej. Nikt nie przypuszczał, że w kolejnym miesiącu kryzys trwać będzie nadal. A jednak… 44,4% punktów zdobytych w kwietniu to wynik niegodny Juventusu. I miejmy nadzieję, że zwycięstwo ze Sieną jest punktem zwrotnym, bo potrzebujemy tego jak nigdy wcześniej.
Capello w kwietniu zagrał 20 piłkarzami, ale znów tylko 12 dostąpiło zaszczytu gry w ponad połowie meczów na tyle długo aby otrzymać noty od dziennikarzy. I szczerze mówiąc na tym powinniśmy skończyć opis i poczęstować kibiców suchymi faktami. Po pierwsze naprawdę niewielu piłkarzy pokazało pełnię walorów co odbiło się na słabych wynikach, po drugie jest to już ostatnia prosta i tylko dwóch piłkarzy może wygrać w konkursie na “Najlepszego piłkarza sezonu”, a nie chcielibyśmy być posądzani o faworyzowanie jednego czy też drugiego. W dodatku jednego w kwietniowej sondzie nie ma. Zatem wszystko może wyjaśnić się już teraz.
Przyglądając się jednak dogłębniej wydarzeniom w właśnie zakończonym miesiącu jest o czym pisać. W końcu gdyby nie Gianluigi Buffon, procent zdobytych punktów mógłby być jeszcze niższy. W pewnym momencie przestraszył swoich fanów, a zwłaszcza kibiców Squadra Azzurra, doznając drobnego urazu. Na szczęście nic wielkiego się nie stało, a Gigi udowadnia z meczu na mecz, że jest dobrej formie. I pewnym jest, że gdyby nie kontuzja na początku sezonu to on by teraz pretendował do miana najlepszego piłkarza sezonu. Mimo że naprawdę gra dopiero od lutego, nadal ma szansę uplasować się w czołówce na koniec sezonu.
Podczas kontuzji godnie zastąpił go Abbiatti jednak w żadnym z dwóch meczów nie potrafił zachować czystego konta. Noty otrzymał wysokie i zdecydowanie wyróżnia się wśród piłkarzy rezerwowych.
Dziennikarze nie omieszkali także docenić dwóch obrońców, którzy bez względu na wypadki toczące się na boisku i poza nim prezentują równą formę od początku sezonu. Mowa o Cannavaro i Zambrottcie. Na nich Capello może stawiać w ciemno i nikt o to nie będzie miał pretensji. Średnie odpowiednio 6,20 w pięciu i 6,25 w sześciu meczach tylko to podkreślają. Fabio nie dosyć, że grał wyśmienicie w tyłach, to jeszcze w meczu z Cagliari wyręczył napastników i uratował jakże cenny remis.
Czwarte miejsce przypadło Balzarettiemu, który na początku sezonu miał problem z przebiciem się do podstawowego składu. Kiedy już to zrobił zadomowił się tam na dobre. I tylko “kaprysy” trenera nie pozwalają mu grać tam częściej. Jest również stałym bywalcem sond miesiąca. Jeśli tylko otrzyma szansę gry to raczej pewne jest, że w kolejnej będziemy mogli na niego głosować.
Wreszcie przebudził się Vieira. W końcu miesiąca, ale lepiej późno niż wcale. I tylko słaby poziom całej drużyny pozwolił mu na miejsce w sondzie, bo ze średnią 5,98 na początku sezonu miałby problemy aby zająć miejsce w pierwszej dziesiątce. Mimo wszystko chyba brak ważnych meczów w środku tygodnia pozwolił mu odzyskać tak bardzo oczekiwaną przez cały sezon wysoką dyspozycję. Wystarczy wspomnieć, że zaliczył jedną bramkę i dwie asysty.
Szóste miejsce i docieramy do napastnika. Prawdziwy rodzynek w tym gronie. Z pewnością zająłby troszkę wyższe miejsce gdyby nie kontuzja, która wykluczyła go z rewanżu z Arsenalem oraz ciągłe pomijanie go w składzie przez Fabio Capello. W kwietniu zagrał tylko jeden pełen mecz, a w pozostałych albo zaczynał od ławki albo wędrował na nią przed ostatnim gwizdkiem.
Mimo tych przeszkód pewnie zmierza po tytuł najlepszego piłkarza sezonu. Trezeguet, który jest typem piłkarza zależnego od pozostałych nie mógł wykazać się w kwietniu, skoro drugiej linii praktycznie nie było. Bez podań, które mógłby wykończyć, Trezeguet nie istnieje. Stąd tak niska pozycja i średnia not (zaledwie 5,55 w czterech meczach). Nie pomogły mu nawet ważne gole w dwóch ostatnich spotkaniach.
Na siódmym miejscu, premiowanym udziałem w sondzie miesiące, Emerson. Podobny przypadek jak Vieiry. Słaba postawa na początku i równie taka sobie pod koniec. Na początku wypadał lepiej na tle Vieiry, ale w dwóch ostatnich meczach piłkarze jakby zamienili się formami. Jedna żółta kartka to zdecydowanie za mało.
A co z pozostałymi? Chyba lepiej będzie to przemilczeć i wyróżnić jeszcze jednego piłkarza. Mowa o Giannicheddzie, który wreszcie zaczął porządnie grać. Zagrał w czterech meczach, ale w dwóch w sumie zaliczył 23 minuty. To za mało na to aby być w gronie tych najlepszych. Może gdyby prezentował taką formę w środku sezonu to Capello mógłby dać odpocząć Vieirze lub Emersonowi i wtedy wyniki byłyby lepsze. Ale to tylko gdybanie.
Oto pełna lista (na pierwszy miejscu nazwisko, następnie średnia, a potem ilość meczów, w których piłkarz otrzymał oceny). W przypadku gdy zawodnik otrzymał noty za mniej jak cztery spotkania, został uplasowany na drugiej liście:
Buffon 6,43 – 4
Zambrotta 6,25 – 6 (1 żółta )
Cannavaro 6,20 – 5 (1 bramka, 1 żółta)
Balzaretti 6,08 – 5
Vieira 5,98 – 5 (1 bramka, 2 asysty, 1 żółta)
Del Piero 5,91 – 4 (1 bramka, 1 asysta)
Emerson 5,88 – 4 (1 żółta)
Mutu 5,63 – 6 (1 bramka)
Trezeguet 5,55 – 4 (2 bramki)
Nedved 5,50 – 5 (2 asysty, 2 żółte, 1 czerwona)
Kovac 5,48 – 5 (2 żółte)
Ibrahimovic 5,21 – 6
Abbiati 6,31 – 2
Giannichedda 6,01 – 3
Blasi 5,92 – 3 (2 żółte)
Camoranesi 5,71 – 3 (1 asysta)
Zalayeta 5,42 – 3
Chiellini 5,33 – 3 (2 żółte)
Zebina 5,25 – 3
Thuram 5,06 – 2 (1 żółta)
Nasi kandydadaci do najlepszego piłkarza kwietnia to:
Buffon
Zambrotta
Cannavaro
Balzaretti
Vieira
Del Piero
Emerson