Juventus, a więc droga na szczyt, czy na… dno?

Finalmente

Finalmente. Taki napis widnieje na pierwszej stronie dzisiejszego (z 18.07. – przyp. red) wydania TuttoSport. To włoskie słowo oznacza w końcu, a na okładce widnieją wizerunki Wojciecha Szczęsnego, Mattii De Sciglio i Alexa Berenguera (wzmocni Torino). Chciałbym skupić się tylko na pierwszym z wymienionych piłkarzy, a tematu Włocha i Hiszpana poruszać nie będę. Polak po długiej medialnej telenoweli trafi w końcu do Turynu, aby reprezentować barwy Starej Damy – wielkiego, historycznego, ale i będącego obecnie na szczycie klubu. Na myśl nachodzi jednak pytanie, czy ta decyzja bramkarza będzie dobra? Czy zyskają na tym wszystkie strony? Tego dowiemy się za rok, dwa, a może jeszcze więcej, jednak zapraszam do zapoznania się z moją, subiektywną opinią.

Wielkie Juve – Krok naprzód?

To, że Juventus jest wielkim klubem to wiedzą wszyscy, którzy choć trochę interesują się footballem. Dla wielu zawodników gra dla Starej Damy jest ogromnym wyróżnieniem. Obecnie Bianconeri są hegemonem we Włoszech i transfer tutaj to w końcu szansa na trofea, jest jednak pewne ale. Przed nami rok mundialu. Reprezentowanie swojego kraju na Mistrzostwach Świata powinno być marzeniem każdego piłkarza, ale aby zasłużyć na ten przywilej trzeba dobrze grać w klubie. No właśnie – grać. Wojciech Szczęsny trafia do Turynu jako podstawowy gracz Romy i jeden z najlepszych (dla wielu najlepszy) bramkarz Serie A ostatniego sezonu. Każdy, kto ma sportowe ambicje chciałby grać, a nie siedzieć na ławce i tutaj może pojawić się problem. Polak musi zdawać sobie sprawę, że przychodząc do Juve zderzy się ze ścianą i żywą legendą calcio – Gigim Buffonem. Gianluigi na pewno nie odda łatwo miejsca w składzie i wygrać z nim rywalizacje o bluzę z numerem 1 będzie niesamowicie ciężko. Tak wiem, że Włoch ma już prawie 40 lat, ale co z tego skoro broni jakby miał 30? Zajrzyjmy w statystkę Neto (rezerwowy golkiper Juventus w latach 2015-17, obecnie Valencia). Brazylijczyk w poprzednim sezonie pojawił się na murawie tylko 14 razy. Oczywiście ktoś mi powie teraz, że nie mogę porównywać Szczęsnego i Norberto, bo to jednak nie ta sama półka i będzie w tym trochę racji, ale dążę do tego, że nikt we Włoszech nie wyobraża sobie, że teraz Buffon usiądzie na ławce. Wszystko wskazuje na to, że Wojtek w nadchodzącym roku będzie tylko rezerwowym. Owocem tego może być to, że Mundial w Rosji nasz bramkarz zobaczy tylko w TV, a w najlepszym wypadku z ławki i to byłaby porażka dla tego gracza. Owszem, przed nim jeszcze może nawet dwie szanse na ten turniej, ale w przyszłości wszystko może się zdarzyć, a utalentowanej młodzieży u nas nie brakuje. Dobrze, załóżmy teraz, że Juventus to projekt długoterminowy i Buffon kończy karierę po zmaganiach w Rosji. Jaką mały pewność, że Szczęsny stanie wtedy w bramce? Właściwie to nie mamy żadnej. Rok to bardzo dużo czasu i taki okres bez gry (lub w małej ilości jako zmiennik) może odbić się na przyszłej dyspozycji. Brak pewności siebie, czucia gry, itp. Łatwo nie będzie. Spojrzyjmy teraz na to z drugiej strony. Gigi kończy karierę, a Szczęsny zostaje bramkarzem numer 1, a może nawet wygryzie Włocha już teraz i wtedy ma przed sobą naprawdę fajne lata gry o najwyższe cele w wielkim klubie. Wizja piękna prawda? Oczywiście, ale według mnie dość odległa…

Forza Juve – Czyli reprezentacja traci pierwszego bramkarza?

Choć na Euro 2016 Szczęsny musiał ustąpić miejsca w składzie reprezentacji Łukaszowi Fabiańskiemu to w ostatnim spotkaniu z Rumunią znów strzegł naszej bramki. Wydaje się, że mimo wszystko to właśnie Wojtkowi bardziej ufa selekcjoner Nawałka. Jednak wraz z przyjściem do Juve sytuacja w kadrze naszego dzisiejszego bohatera mocno się skomplikowała. Trudno spodziewać się, że mając do dyspozycji Łukasza Fabiańskiego, czy Łukasza Skorupskiego (jeśli zmieni klub i będzie występował regularnie) grać w reprezentacji będzie tylko rezerwowy w klubie. I tutaj znowu trzeba powtórzyć to o czym wspomniałem wcześniej. Szczęsny przez swój transfer może stracić historyczną szansę na zaistnienie w wielkim, międzynarodowym turnieju. Na Euro 2012 zagrał tylko 51 minut, a później zobaczył czerwoną kartkę. Siłą rzeczy w następnym meczu zagrać nie mógł. Później trener Smuda już mu nie zaufał i potyczkę z Czechami oglądał z ławki. Cztery lata później na francuskich boiskach zagrał co prawda w pierwszym meczu Polski z Irlandią, ale później kontuzja. Z Niemcami wystąpić nie mógł. Do składu wskoczył Fabiański i do końca już miejsca nie oddał. Dwa wielkie turnieje, dwa wielkie rozczarowania i dwa razy bez gry. Wydaje się, że czeka nas powtórka z rozrywki i znów Szczęsnego w bramce nie ujrzymy. Tym razem na Mistrzostwach Świata. Oczywiście to w przypadku, gdy będzie siedział na ławce, gdy zdrowy będzie Fabian (a może ktoś inny?) i jeszcze wiele innych czynników będzie tutaj decydujących. Rok to bardzo dużo czasu, a Szczęsny bronić potrafi. Jednak na ten moment wszystko wskazuje na ławkę i w klubie i w kadrze.

Buffon wiecznie grać nie będzie. Czyli Stara Dama szuka następcę legendy
Przed rozpoczęciem pisania tych moich rozważań zajrzałem na polskie strony Juventusu i choć kibice mają różne odczucia co do transferu Szczęsnego to jednak przeważają te pozytywne opinie. Fani mają na uwadze jednak głównie dobro zespołu. I ja mam podobne odczucia jeśli chodzi o samą ekipę z Turynu. Dla Staraj Damy przyjście Polaka jest bardzo dobrą wiadomości. Do klubu trafia jeden z najlepszych bramkarzy poprzedniego sezonu we włoskiej Serie A. Stara Dama pozyskuje gościa, który zagrał wszystkie mecze ostatniej kampanii i to nie byle gdzie, ale w drużynie, która zakończyła ligę na 3. miejscu. Nieźle. A jeśli dodamy do tego fakt, że te wzmocnienie może kosztować maksymalnie kilka milionów euro (być może wyjdzie nawet na 0, ponieważ zespół z Turynu zarobi na odejściu Neto do Valencii) to uświadomimy sobie czego dokonali działacze. Pokażcie mi jeszcze jeden zespół z taką obsadą bramki na Półwyspie Apenińskim. Ktoś znalazł? Bo ja nie. Jeśli tylko Juventus uniknie wewnętrznego konfliktu w przypadku, gdy jeden z golkiperów nie gra to przez najbliższe 12 miesięcy to nie musi obawiać się o kontuzje, przynajmniej na tej jednej pozycji (o reszcie nie piszę, chociaż cała kadra jest imponująca).

Krótkie podsumowanie, czyli moja subiektywna ocena

Wnioski nasuwają się same. Ci, którzy zdecydowali się na przeczytanie tych słów już pewnie wiedzą, jak to podsumuję. Wydaje mi się, że nie jest to najlepszy ruch dla samego Wojtka, jak i dla reprezentacji Polski, zwłaszcza w nadchodzącym roku – roku mundialu. Najbliższy sezon i co najważniejsze Mistrzostwa Świata mogą przelecieć Szczęsnemu koło nosa. Owszem jest to jeszcze dość młody zawodnik (jak na bramkarzy) i szczyt formy jeszcze pewnie przed nim, ale mnie byłoby szkoda tylu miesięcy na ławce (może dlatego sam nie zrobiłem kariery w piłce?). Z drugiej strony może to Wojtek ma racje i tym ruchem wygra los na loterii. Kto wie, może za 10 lat będziemy mówić, że Szczęsny został w jakimś stopniu symbolem Juventusu i z podziwem gazety napiszą o nim, że fenomenalnie przejął pałeczkę po wielkim Buffonie? Tego trzeba mu życzyć. Oby jak najwięcej wyciągnął ze wspólnych treningów z tą żywą legendą calcio. Marzeniem byłoby, gdyby już teraz Polak był pierwszym bramkarzem Starej Damy, ale umówmy się: posadzić Gianluigiego na ławce będzie niesamowicie trudno, żeby nie powiedzieć, że jest to niemożliwe. Największym wygranym będzie jednak Juve, bo taka rywalizacja o miejsce w składzie wyjdzie im tylko na dobre. Na koniec wypada przytoczyć słowa tego 169- krotnego reprezentanta Włoch o nowym konkurencie, które wypowiedziane zostały jeszcze przed finalizacją operacji. Buffon mówił wtedy, że Szczęsny lub Donnarumma to dobry wybór. Na tym zostańmy, bo trzeba mieć nadzieję, że Gigi wie co mówi.

Autor: Paweł Słabęcki
Źródło: www.twitter.com/Pawel_Sl8

Zapisy na Juventus-Milan!

Subskrybuj
Powiadom o
9 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

putout
putout
7 lat temu

@Bartek89 zacznij oglądać mecze

Friqu
Friqu
7 lat temu

Słabe ...

xavras_s
xavras_s
7 lat temu

Wojtek przeszedł do jednego z najlepszych klubów na świecie, podpisał kontrakt gwarantujący mu godziwe zarobki, ma szansę zostać pierwszym bramkarzem Juventus, trenuje z Buffonem absolutną legendą i kapitalnym bramkarzem. A z drugiej strony 3, może 4 (!) mecze na MŚ
Hmmm.... Co by tu wybrać?

Wojtek
Wojtek
7 lat temu

Autor nie wspomniał o zapisie w kontrakcie o 20stu meczach w przyszłym sezonie. To dużo zmienia.

alina
alina
7 lat temu

Tekst jest słabiutki. Gość ewidentnie nie zna się na Juve i realiach tego transferu.

ddjuve
ddjuve
7 lat temu

Wg Wikipedii Buffonowi brakuje 29 meczów, żeby zagrać w serieA więcej niż Maldini. Więc to chyba oczywiste, że Szczęsny może liczyć na max 9 występów w lidze i wszystkie w pucharze. Dobry transfer, mam nadzieję, że się nie obrazi i po sezonie dalej będzie chciał grać

namelessKING
namelessKING
7 lat temu

Brawo za chęci. Nie zgadzam się z oceną transferu z perspektywy Wojtka. Trafia do najlepszego klubu w swojej karierze. Będzie na preferowanej pozycji do przejęcia schedy po Buffonie. Typuję, że będzie grał praktycznie pół na pół z Buffonem. Mając na względzie nastawienie Nawałki do rywalizacji Fabian - Szczęsny, tutaj też chyba wiele nie przegra. Chodzi o to, że Nawałka postawił sam z siebie na Szczęsnego w ostatnim czasie. Obaj grają,… Czytaj więcej »

Bartek89
Bartek89
7 lat temu

putout - niestety Twoj post jest przepelniony argumentami wiec dyskusja nie ma sensu.

Bartek89
Bartek89
7 lat temu

"Wedlug wielu najlepszy" tych wielu to chyba tylko w Polsce. Wojtek to dobry bramkarz i nic wiecej, wcale nie uwazam zeby Neto byl od niego zdecydowanie gorszy...

Lub zaloguj się za pomocą: