Wywiad z Carlo Ancelottim

Jesteśmy ogromnie rozczarowani [wynikiem z Perugią], przecież Scudetto było w zasięgu ręki, jednak to Lazio go zdobyło. To wstyd – chciałem dać fanom satysfakcję z wygranej. Żałuję, że nie zdobyliśmy punktów w Perugi. To był dziwny mecz, nawet atmosfera była nieciekawa z powodu zbyt dużej presji. Mecz był wyrównany do 20 minuty, a potem to my przeważaliśmy. Wszyscy wiedzą jak się skończyło – a ta godzina przerwy w niczym nie pomogła.

Jest wiele powodów przez które sprawy potoczyły się źle. Ostatni mecz nie odzwierciedlał należnej naszej postawy z drugiej połowy sezonu. Po za tym mieliśmy ciężki rozkład meczów. Zapytacie czy dostatecznie dobrze wykorzystałem zawodników rezerwowych. Piłkarze którzy grali z Bologną i Milanem pokazali, że są w dobrej formie.

To był trudny rok, ale nigdy nie jest łatwo wygrać we Włoszech. Nasi krytycy byli sceptyczni od początku i potem przyznaliśmy im rację. Przykro mi, że sędzia Massimo De Santis, został postawiony w tak trudnej sytuacji, włączając w to pogróżki. Ludzie posunęli się za daleko. Nie myślę, że forma Juve spadła. Nawet z dziesięcioma zawodnikami w Perugii, mieliśmy przewagę na boisku. Mieliśmy dobry sezon, co dodało nam otuchy. Ale nie spodziewaliśmy się takiego zakończenia.

Fakt, że długo nie zdobył bramek, nie jest jego winą – to mogło zdarzyć się każdemu. Ogólnie grał dobrze i dzięki jego golom zdobyliśmy kilka ważnych punktów. Zostanie w Juventusie.

W następnym roku zagra jeszcze lepiej, jestem pewien.

Zagrał dobrze, jak wszyscy. Żaden zawodnik nie zawiódł mnie – być może to ja nie zawsze dawałem z siebie wszystkiego.

Nie zapowiada się na wielkie zmiany, ale kilka rzeczy ulegnie zmianie. Szukam piłkarzy, którzy wniosą coś do zespołu, ale niekoniecznie tych najdroższych. Jestem zadowolony z drużyny. Musimy rozwijać naszą grę na wszystkich formacjach. Mówicie, że nie strzeliliśmy wielu bramek. Nie można patrzeć tylko na bramki. Pomiędzy zdobytymi a straconymi mieliśmy dobry stosunek. Nie potrzebowaliśmy więcej goli, powinniśmy za to bardziej uważać by nie stracić tego ostatniego.

Obie rozgrywki są ważne, ale potrzebujemy większego składu aby na obu coś pokazać.

Aż siedmiu zawodników Juventusu zostało powołanych do reprezentacji Włoch. Myślę, że co jednego brakuje. To nie oznacza, że krytykuję Zoffa, mówię tylko, że Alessio Tacchinardi pokazał przez cały sezon, że jest jednym z najlepszych na swojej pozycji.

Drużyna wystartuje w przyszłym sezonie z zacięciem i determinacją. Chciałbym wystartować już jutro! Na szczęście nie mamy czasu na rozpamiętywanie przeszłości – mamy bardzo dużo do zrobienia!