Wywiad serwisu CelticPoland z Bartłomiejem Olkiem
Celtic może wygrać z każdym
“Juventus jest faworytem, ale gramy na Celtic Park, dlatego nie zdziwi mnie żaden wynik” – twierdzi redaktor JuvePoland.com i oddany kibic Starej Damy, Bartłomiej Olek na forum znany jako Bartek(Juventino). Krótki wywiad, w którym serwis CelticPoland.com spytał go o zbliżającą się konfrontację z Celtikiem, przedstawiamy poniżej.
Mick Wachowski: Gdy wylosowano Celtic, pomyślałeś: “wow, mamy ćwierćfinał!”?
Bartłomiej Olek: Pomyślałem “wow trafiłem”, ponieważ przeczuwałem, że Juve wylosuje właśnie Celtic. Natomiast daleki byłem od takich stwierdzeń, że już na pewno mamy ćwierćfinał. Myślę, że wystarczy interesować się piłką trzy lata, żeby nauczyć się pokory, a ja śledzę ją wiele dłużej. I nie ma tu żadnej kurtuazji!
A jak procentowo oceniasz szanse na awans? 90% do 10% dla Juve?
Na papierze, czyli w teorii, uważam że szanse rozkładają się 70% do 30% dla Juve. W praktyce 60/55% do 40/45%. Mimo wszystko faworytem jest Stara Dama, potwierdza to chociażby sposób w jaki sformułowaliście te pytanie. Ale “procenty” raczej nie pomagają w zwycięstwie.
Celtic pokonał u siebie Barcelonę. To według ciebie przypadek, czy coś więcej?
Moim zdaniem świadczy to o tym, że piłkarze Celticu mają charakter, dzięki któremu mogą wygrać z każdym. Szczególnie na swoim boisku. Ostatnio z nudów oglądałem w telewizji Robin Hooda: Książę Złodziei i kojarzę z tego filmu mniej więcej taką wypowiedź: “jeden obrońca swojego domostwa jest więcej wart niż dziesięciu najemników”. Myślę, że to świetnie odnosi się do waszej drużyny grającej na Celtic Park.
Szczerze: ilu z pamięci wymieniłbyś graczy Celticu?
Jeśli mam być szczery to zupełnie z pamięci od razu po przeczytaniu tego pytania, wymieniłem sześciu graczy: Załuska, Lustig, Wanyama, Forster, Scott Brown, Samaras. Ale po przypomnieniu sobie kadry, znałem zdecydowanie więcej piłkarzy.
Najsłabszy punkt Starej Damy to…
Zdecydowanie atak. W Lidze Mistrzów można mieć tylko jedną okazję na bramkę i trzeba ją wykorzystać, jeśli chce się awansować dalej. Myślę, że szczególnie istotne może to być właśnie w dwumeczu z waszą drużyną. Na Celtic Park na pewno nie będzie do trzech razy sztuka!
Kto twoim zdaniem będzie bohaterem tego dwumeczu?
Myślę, że któryś z bramkarzy. Mam nadzieję, że Buffon.
Celtic może coś wskórać, grając z Juve z kontrataku? A może lepiej obrać inną taktykę?
Moim zdaniem właśnie ta taktyka jest najniebezpieczniejsza dla Juve, może nawet okazać się zabójcza, ale na Juventus Stadium i pod warunkiem, że w pierwszym meczu padnie pozytywny rezultat dla Celticu. Dlatego Juventus w pierwszym meczu musi walczyć o korzystny wynik – zwycięstwo lub bramkowy remis. Natomiast nie jestem przekonany do tego, że Cetlic na swoim boisku odda pole Juventusowi i będzie czekać tylko na kontry. Wydaje mi się, że wasza drużyna będzie chciała zdominować środek pola, z kolei Juve w pomocy ma Marchisio, Vidala i Pirlo. Dlatego może to być bardzo interesująca bitwa, która zdecyduje o losach całej wojny.
Co dla Juve jest w tym sezonie ważniejsze? Liga czy Champions League?
“Vincere non e’ importante e’ l’unica cosa che conta“. To mogą przeczytać piłkarze Celticu na koszulkach Bianconerich gdy wyjdą po raz pierwszy razem na murawę. Znaczy to: “Wygrywanie nie jest ważne, to jedyna rzecz, która się liczy“. Te słowa Bonipertiego – jednej z legend Starej Damy i obecnego honorowego prezydenta klubu, Antonio Conte udało się przeszczepić z koszulek do głów piłkarzy. Tak więc Juventus chce po prostu wygrać każdy najbliższy mecz, co za tym idzie każde możliwe trofeum. Bianconeri oczywiście bardzo chcą obronić mistrzostwo i zawsze trudno gra się na dwóch frontach, ale nie można przecież powiedzieć piłkarzom “odpuszczamy troszkę Ligę Mistrzów”. To by się nie udało, ten Puchar jest zbyt wielką pokusą.
Jaki wynik padnie w pierwszym meczu na Parkhead?
Szczerze powiedziawszy nie lubię typować wyników. Juventus jest faworytem, ale gramy na Celtic Park, dlatego nie zdziwi mnie żaden wynik. Zdziwię się za to jak w tym meczu padnie więcej niż trzy bramki.
Czy gdyby Celtic wygrał u siebie różnicą jednego gola, byłbyś spokojny o losy awansu?
Nie byłbym spokojny nawet po remisie. Tylko zwycięstwo Juve, dałoby mi trochę spokoju. Znów wracamy do początku – piłka nauczyła mnie pokory.
Czy odpadniecie w 1/8 finału z takim rywalem jak Celtic, byłoby powodem do wstydu?
Wszystko zależy od stylu. Jesteśmy faworytami, ale jeszcze nie jesteśmy taką potęgą, jak kilka lat temu. Dlatego przy minimalnej porażce będę rozczarowany, ale nie będę się wstydził.
Autor: Mick Wachowski
Źródło: www.celticpoland.com