Kto lepiej wyjdzie na transferze Ogbonny?

Kto lepiej wyjdzie na transferze Ogbonny?

ForzaItalianFootball

Transfer Angelo Ogbonny do Juventusu jest na tę chwilę najdroższą transakcją przeprowadzoną wewnątrz ligi włoskiej podczas letniego mercato 2013, a także najbardziej kosztownym tegorocznym zakupem Juventusu. 25-letni obrońca wzmocnił najszczelniejszą defensywę Serie A ostatnich dwóch sezonów, a fani Bianconerich z zaciekawieniem będą obserwować, jak nowy nabytek odnajdzie się w zespole. Jakiego stylu gry możemy spodziewać się po Angelo? Co dzięki tej transakcji zyskały oba turyńskie kluby? Na te pytania postarał się odpowiedzieć Marco Jackson, którego artykuł na temat transferu Ogbonny pojawił się na portalu ForzaItalianFootball.com.

Saga transferowa z udziałem Angelo Ogbonny wreszcie dobiegła końca – zawodnik przeszedł na drugą stronę miasta. Za kwotę 13 milionów euro z dodatkowymi bonusami filar Torino zamieni bordową koszulkę, którą nosił przez 6 ostatnich sezonów na trykot w biało-czarne pasy. Sprawa transferu ciągnęła się od jakiegoś czasu i wszystkie zainteresowane strony z ulgą go sfinalizowały. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że mamy tu do czynienia z sytuacją, w której większy klub wykorzystuje mniejszy i wyciąga z jego kadry najbardziej wyróżniającego się gracza. Jest to jednak transakcja, na której skorzystają obie strony, i to zarówno biorąc pod uwagę aspekty czysto piłkarskie, jak i te pozaboiskowe.

Juventus przeprowadza, jak na razie, świetne mercato. Sprowadzenie Fernando Llorente i Carlosa Teveza za sumę 9 milionów euro w miejsce Nicklasa Bendtnera i Nicolasa Anelki to znaczne wzmocnienie ich linii ataku. Zgoda na odejście rzadko grającego w poprzednim sezonie Emanuele Giaccheriniego za 8 milionów do Sunderlandu i kupno Angelo Ogbonny za 12 milionów to kolejny dobry interes. Biorąc pod uwagę, że środki finansowe Bianconerich nie są jeszcze wyczerpane, możemy spodziewać się dalszych ruchów na rynku transferowym.

Ogbonna wydaje się być zawodnikiem, który dobrze pasuje do mocnej defensywy Juventusu. Czego możemy się po nim spodziewać? Najogólniej można go określić jako szybkiego, lewonożnego środkowego obrońcę. Nie miał on jednak wielu okazji do udowodnienia swojej klasy na najwyższym poziomie rozgrywkowym – przez większość jego kariery Torino walczyło o przetrwanie w Serie A lub starło się powrócić do elity, grając w Serie B.

W Torino Ogbonna często był kluczowym środkowym obrońcą, grał razem z Guillermo Rodriguezem lub Kamilem Glikiem. Czasem zdarzało się, że na boisku oglądać mogliśmy całą wymienioną trójkę. Ich wiarygodność stanęła pod znakiem zapytania, kiedy Torino poniosło fatalną porażkę z Parmą w zeszłym sezonie. Do 75. minuty linia obrony Granaty wyglądała stabilnie, a drużyna prowadziła jedną bramką. Można się spierać, czy pierwszy gol dla Parmy padł z powodu słabego wejścia Ogbonny, ale obrońca chwilę później zszedł z boiska z kontuzją. Z boku obserwował poczynania kolegów, którzy dali sobie wbić kolejne 3 gole w ostatnich 12 minutach spotkania, które zakończyło się upokarzającą porażką 1:4.

Nowy nabytek Juventusu potrafi w porę przewidzieć kolejny ruch przeciwnika, w związku z czym niezbyt często dokonuje prób odbioru piłki (nieco ponad 1,9 raza w meczu) – woli przeciąć podanie niż atakować rywala. Takie podejście oznacza, że powinien dobrze dopasować się do linii obrony Juventusu – zarówno Andrea Barzagli, jak i Leonardo Bonucci grają w podobnym stylu. Tylko Giorgio Chiellini często przypomina boiskowy czołg, ale na jego statystyki wpływa fakt, że czasami gra jako lewy obrońca. Ogbonna również może występować na tej pozycji.

Po przejęciu piłki, Ogbonna komfortowo czuje się z nią przy nodze – to w Juventusie również bardzo ważna cecha. W zeszłym sezonie Włoch zanotował skuteczność podań na poziomie 92,7%. To więcej, niż jakikolwiek inny środkowy obrońca Juventusu lub Torino. Ten fakt ucieszy Andreę Pirlo, który powinien mieć jeszcze więcej okazji do konstruowania akcji. Ta sposobność do gry piłką nie zawsze wychodziła Ogbonnie na dobre za czasów gry w Torino. Przed sobą nie miał nikogo, kto może równać się Pirlo (79 podań na mecz), w związku z czym futbolówka często grzęzła w linii pomocy Granaty (ich najlepszy podający to Gazzi, który zaliczał średnio 51 podań na mecz), po czym wracała do obrony.

Szybkość Ogbonny pomaga mu w czytaniu gry. Kiedy oglądało się mecze Torino, często można było odnieść wrażenie, że nie potrafi on utrzymać swojej pozycji. Glik i Rodriguez są graczami dość statycznymi, a ponadto Torino w ostatnich latach miało spory problem z obsadą pozycji lewego obrońcy. Angelo będzie grał teraz w jednej linii z mocniejszymi zawodnikami, a jego wypady po piłkę będą lepiej zabezpieczane. Warto również zauważyć, że w sześciu reprezentacyjnych występach Ogbonny Azzurri stracili tylko 6 bramek. Co więcej, trzy z nich padły w towarzyskim spotkaniu z Rosją, kiedy to 25-latek grał na lewej obronie, czyli nie na swojej naturalnej pozycji.

Transfer do Juventusu jest dla tego gracza wielkim krokiem do przodu. Nie tak dawno temu mierzył się z napastnikami grającymi w Serie B, a w przyszłym sezonie będzie miał nadzieję na bycie uznanym za brakujący element układanki, który pozwoli jego zespołowi zajść daleko w Lidze Mistrzów. Biorąc pod uwagę jego wiek, umiejętności i doświadczenie, Juventus ściągnął obrońcę, który już gra na wysokim poziomie, ale od którego będzie się jednocześnie oczekiwać rozwoju w ciągu najbliższych kilku lat. Andrea Barzagli ma już 32 lata i Ogbonna będzie rywalizował o jego miejsce zarówno w zespole Bianconerich, jak i Azzurrich

Przy dyskusjach na temat Ogbonny pojawia się jeden trafny dylemat – kontuzje, które prześladowały go zwłaszcza w ostatnim sezonie. Razem dla Torino zagrał 150 razy, ale w całej karierze zaliczył zaledwie 3 sezony, podczas których na boisku pojawił się przynajmniej 30 razy. Moim zdaniem, jego ostatnie problemy ze zdrowiem mogły być spowodowane naciskiem władz Torino na jak najszybszy powrót zawodnika na boisko, prawdopodobnie w celu podbicia jego wartości rynkowej, przez co nie miał szansy na dojście do pełni zdrowia.

Jego nieobecność mogła oznaczać, że defensywa Granaty jest nieco mniej dynamiczna, ale również bardziej solidna. Pokazuje to, że styl gry zawodnika nie do końca pasował do jego poprzedniej drużyny. Kiedy Ogbonna nie grał, Torino traciło średnio 1 bramkę na spotkanie – 16 meczów i 16 goli, w tym szalone spotkanie z Napoli, przegrane 3:5. Kiedy 25-latek grał, Gillet wyjmował piłkę z siatki średnio 1,77 raza w meczu. Gdy reprezentacyjnego obrońcy brakowało, Torino zakończyło bez straty bramki 8 na 16 spotkań. Z nim w składzie – zaledwie 4 z 22 meczów.

Nie oznacza to, że Angelo nie grał w Torino dobrze, ale klub jest pogodzony z jego odejściem i prawdopodobnie szykował się na taką okoliczność już podczas poprzedniego sezonu. Co więc dostanie Granata dzięki sprzedaży Angelo Ogbonny? Torino wypuściło jednego ze swoich najlepszych zawodników do największego rywala. Otrzymane 13 milionów euro pomoże im nieco pogodzić się z tą stratą, ale to może nie być jedyny wiążący się z tą transakcją zysk dla klubu.

Najważniejsze dla Toro było znalezienie zastępstwa dla Ogbonny. Udało się to zrobić na długo przed sprzedażą Angelo – ściągnięto Cesare Bovo z Genoi. Co więcej, jego częste nieobecności w składzie drużyny miały swoją dobrą stronę – zespół uczył się jak radzić sobie bez niego. Aspekt defensywny, o którym wspominam wyżej, nie jest najważniejszy. Kluczową kartą przetargową przy transferze Ogbonny do Juventusu była osoba Ciro Immobile. Bianconeri odkupili połowę karty napastnika od Genoi i sprzedali ją Torino, dzięki czemu Immobile przeniósł się na Stadio Olimpico.

Zdobywanie bramek przychodziło Torino w poprzednim sezonie niezwykle trudno. Tylko Rolando Bianchi i Alessio Cerci przekroczyli barierę 5 goli i trzeba powiedzieć, że ich linia ataku wyglądała momentami żałośnie słabo. Granata aż 14 razy kończyła mecz bez zdobycia przynajmniej jednej bramki i w pewnym momencie, pod koniec poprzedniego sezonu, miała na koncie najwięcej bezbramkowych remisów w całej Europie. Sprowadzenie Immobile, który ponad rok temu został strzelcem Serie B, z której awansowało Torino, jest bardzo ważnym transferem dla jego nowego klubu. Jego przyjście powinno pomóc Granacie na wykorzystanie większej ilości sytuacji bramkowej.

W poprzednim sezonie Bianchi był najlepszym strzelcem swojego zespołu, ale miał problemy ze znalezieniem formy. Często wyglądał na osamotnionego, a jego gra opierała się głównie na sile i dobrej grze w powietrzu. Kibice Torino mogą jednak żałować jego odejścia, ponieważ jego umiejętność utrzymania się przy piłce i styl gry, którym ściąga na siebie obrońców, dałby więcej wolnego miejsca Immobile. Taktyka Ventury czasami zakłada grę dwóch typowych środkowych napastników obok siebie, ale nawet grający jako jedyny wysunięty zawodnik Immobile powinien dobrze sobie poradzić, mając za plecami Cerciego, Mario Santanę i kolejny nowy nabytek – El Kaddouriego.

Co więcej, nie najlepsza kondycja finansowa Torino nie jest dla nikogo tajemnicą. Problemy z przedłużeniem kontraktu Bianchiego miały tło finansowe. Zaplanowano przebudowę Stadio Filadelfia, która ma kosztować około 8 – 10 milionów euro. Suma 13 milionów pozyskana ze sprzedaży Ogbonny może nie pójdzie na ten cel, ale na pewno wzmocni klubowy budżet i pozwoli władzom Granaty, która chce wreszcie na dłużej zagrzać miejsce w Serie A, na płynniejsze ruchy na rynku transferowym.

Oba turyńskie zespoły wychodzą na transferze Ogbonny na plus. Juventus i Torino powinny dzięki tej transakcji lepiej wypaść w nadchodzącym sezonie. Bianconeri otrzymali obrońcę, który w nadchodzącym czasie może stać się pierwszoplanową postacią zarówno w klubie, jak i w reprezentacji. Granata dostaje z kolei bardzo potrzebny zastrzyk finansowy i utalentowanego młodego napastnika.

Autor: Marco Jackson
Tłumaczenie: bendzamin

Źródło: www.forzaitalianfootball.com

Zapisy na Juventus-Milan!

Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

kdzr
kdzr
11 lat temu

Być może dlatego, że akurat obronę ostatnimi czasy mieliśmy obsadzoną dobrze, w porównaniu do transferów Llorente i Teveza, na Ogbonnę zareagowałem sceptycznie, bez większych emocji. Mam nadzieję, że miło mnie zaskoczy.

Benzema
Benzema
11 lat temu

dajmy mu szansę, ale umówmy się, łatwo nie ma chłopak 🙂

dano_lom
dano_lom
11 lat temu

Niecch sie uczy gry z obecnymi podstawowymi obroncami a niebawem przyjdzie mu zastapic pewnie Barzagliego,swoja droga-oby jak najpozniej!.

olojuventus
olojuventus
11 lat temu

Jak dla mnie troche zaskakujacy ten transfer. Za tyle kasy obronce, kiedy taka kicha w napadzie? Do tego jeszcze Juve najlepsza obrona w lidze? Mam nadzieje ze jakas niespodzianke nam sprawi ten ogbonnator

Daro_87
Daro_87
11 lat temu

nie jestem do niego przekonany

FelekJUVE
FelekJUVE
11 lat temu

Ogbonna dobry ziomuś! Potrafi wyprowadzac pilke jak Bony

maurize
maurize
11 lat temu

Zobaczymy co pokaże w Juve ta obronna Ogbonna.

Lub zaloguj się za pomocą: