Mercato Juve, Milanu, Fiorentiny i Lazio

Wyrok w sprawie Calciopoli zmienił radykalnie plany zamieszanych w aferę klubów na rynku transferowym.
W oczekiwaniu na apelację od wyroku Juventus zamierza zbudować drużynę młodą a jednocześnie na takim poziomie aby mogła w przeciągu dwóch lat wrócić do Serie A . Prezydent bianconerich Coboli Gigli jednak z miejsca uprzedził kluby zainteresowane gwiazdami Juve iż :“Juventus to nie supermarket, kto chce naszych piłkarzy będzie musiał odpowiednio zapłacić” – słowa skierowane przede wszystkim do działaczy Realu Madrid i Fabio Capello, którzy chcą skorzystać na degradacji bianconerich.
Real Madrid, Milan i Inter zostały uprzedzone. Tymczasem z tego co wiadomo Deschamps będzie mógł liczyć na Del Piero i Nedveda, którzy zgodzili się na pozostanie w klubie nawet w przypadku degradacji do Serie B.
Trudniej będzie zatrzymać Cannavaro (Real Madrid), Ibrahimovica (Inter), Zambrotte (Milan lub Real), Buffona (Milan), Trezegueta (Roma lub Lione) i Vieira (Inter).

Milan został odsunięty od Ligi Mistrzów co oznacza , iż trudno mu będzie sprowadzić razem Buffona, Zambrotę i Fernando Torresa. Z pewnością rossoneri mogą liczyć na to, że nie opuszczą ich gwiazdy drużyny ale jeśli chodzi o poważne zakupy to tylko Buffon może zasilić ich szeregi. W ataku bez Ligi Mistrzów mogłoby zostać jak jest choć mówi się o ewentualnym powrocie na rok Hernana Crespo lub zakupie Suazo z Cagliari.

Fiorentina zrobiła już poważne zakupy zanim jeszcze został wydany wyrok. Działacze klubu wydali 26 mln euro na sprowadzenie Mutu , Blasiego, Liveraniego i Santany. Wszystko dlatego, iż byli przekonani o udziale w Lidze Mistrzów. Teraz część wydanych pieniędzy może się zwrócić dzięki przeprowadzce Toniego do Interu , nawet jeśli Della Valle przekonuje kibiców iż gwiazda violi zostanie we Florencji.

Prezydent Lazio Lotito też nie próżnuje i ściągnął do klubu Ledesmę i Mutarellego. Opuszczą klub prawdopodobnie Behrami i Pandev, podczas gdy dawne serce biancocelestich Di Canio zapewnił , iż jest gotów grać dla Lazio nawet w Serie B.

www.sports.it