Brescia – Juventus 3:1
Juventus przegrał z Brescią 1-3. Jest to już druga porażka w tym sezonie i jak na ironię ponownie na stadionie w Mantui. Starą Damę pogrążył jeden zawodnik, któru kolejne bramki zdobywał w coraz to piękniejszy sposób.
Podopieczni Deschampsa powinni przystąpić do tego meczu ze zdwojoną siłą i motywacją przede wszystkim z dwóch powodów. Po pierwsze, ostatnio mecze na wyjeździe nie należą do najlepszych w ich wykonaniu, a po drugie na ławce Brescii od kilku dni zasiada Serse Cosmi. Historia wielokrotnie pokazywała, że trener ten bardzo często miał patent na Juventus. Tym razem było podobnie.
Spotkanie zaczęło się od ataków gości. Juventus miał zamiar przeczekać ten napór jednak niezbyt im się to udało, bowiem już w 4. minucie Serafini po raz pierwszy pokonał Buffona i to w jaki sposób! Zawodnik Brescii otrzymał podanie tuż za linią środkową boiska, pociągnął około 6 metrów i uderzył lobując Buffona. Przykro to mówić, ale gol ten idzie na konto najlepszego bramkarza świata. Tej klasy zawodnik nie może dopuszczać do takich sytuacji.
Pięć minut później było 1-1 i jeszcze wtedy kibice Juve wierzyli, że wszystko wróciło do porządku. Alessandro Del Piero wykonywał rzut wolny w odległości około 7 metrów od rogu pola karnego. Piłka wrzucona w pole karne nie została przez nikogo dotknięta i spokojnie wpadła do siatki Viviano. Mecz rozpoczął się od początku, ale kto by przypuszczał, że Bianconeri woleliby aby mecz się wtedy zakończył.
Jeszcze przez kilkanaście minut Juventus miał przewagę, ale nic z tego nie wynikało. Akcje były toczone powolnym tempem i bramkarz Brescii praktycznie nie miał co robić. Cały mecz toczył się w środku pola.
W końcu nadeszła 26 minuta. Najpierw zostaje popełniony fatalny w skutkach błąd, dzięki któremu Brescia wywalczyła rzut rożny. Po krótkim rozegraniu piłka została dośrodkowana w okolice szóstego metra przez Hamsika skąd ponownie Serafini pokonuje Buffona… przewrotką mimo asysty kilku obrońców! Tym razem Buffonowi nie można nic zarzucić, ale od czego byli obrońcy?
Druga bramka nie przytłoczyła podopiecznych Deschampsa, którzy nadal próbowali przedrzeć się pod pole karne bramkarza gospodarzy. Bezskutecznie. Wprawdzie Del Piero i Nedved dwukrotnie wywalczyli rzut wolny, ale nic z tego nie wynikło. Szansę miał także Trezeguet, ale jak na rasowego napastnika jedna okazja w połowie to zdecydowanie za mało.
I kiedy piłkarze myśleli już o tym jak rozpracować przeciwnika w drugiej połowie Brescia zdobyła kolejną bramkę. I kolejny raz na listę strzelców wpisał się Serafini. Jego uderzenie podobnie jak poprzednie dwa spokojnie mogą kandydować do miana bramki kolejki jeśli nie sezonu. Niestety piłkarze Starej Damy nie zareagowali odpowiednio na dwie poprzedzające bramkę akcje i zostali za to ostro skarceni.
Druga połowa była chyba jeszcze gorsza. Wprawdzie bramki już nie padły, ale niestety tylko i wyłącznie z powodu słabości akcji ofensywnych Juventusu. Brescia zamknęła się w swojej połowie i groźnie kontrowała. Bianconeri bili niczym głową w mur. Wyraźnie było widać, że gdy gra się nie układa nie potrafią w żaden sposób zmienić taktyki lub zaskoczyć czymś przeciwnika. Akcje pozycyjne praktycznie nie istniały, a swoją złość wyładowywali na kościach piłkarzach Cosmiego. Wystarczy wspomnieć, że w tej części gry Juventus miał jedną stuprocentową akcję – w 72. minucie Marchionni, który wszedł za niewidocznego Camoranesiego
dośrodkował w pole karne gdzie stał niepilnowany Trezeguet. Francuz zamiast przyjąć i zadać pytanie bramkarzowi “w który róg?” złożył się do nożyc i… nie trafił czysto w piłkę. Oprócz tego Del Piero miał okazję z rzutów wolnych, ale dzisiaj jego strzały czy też wrzutki nie wychodziły mu kompletnie. Okazję miał jeszcze Nedved ale strzał z główki był za słaby aby zaskoczyć Viviano.
Od 77 minuty Juventus miał na boisku aż czterech napastników, co świadczy tylko o braku koncepcji ze strony Deschampsa. Decyzja ta niczego nie zmieniła i piłkarze Juventusu zaliczyli kolejną porażkę.
Na koniec należy dodać, że Serafini miał jeszcze dwie okazje (raz został złapany na spalonym), co tylko pokazywało, że obrońcy Juve nie wyciągali z akcji Brescii żadnych wniosków.
Brescia – Juventus 3:1 (3:1)
4′, 26′, 45+1′ Serafini – 9′ Del Piero
Brescia (3-5-2): Viviano – Santacroce, Zoboli, Mareco – Zambelli (72′ Stankevicius), Piangerelli, Lima, Hamsyk (88′ Cerci), Dallamano – Serafini, Del Nero (68′ Zambrella)
Juventus (4-4-2): Buffon – Zebina (79′ Bożinow), Boumsong, Chiellini, Balzaretti (59′ Palladino) – Camoranesi (46′ Marchionni), Zanetti, Giannichedda, Nedved – Del Piero, Trezeguet
Żółte kartki: 32′ Zambelli, 52′ Mareco, 56′ Piangerelli – 14′ Giannichedda, 40′ Camoranesi, 68′ Trezeguet
Sędziowie: Andrea De Marco z Chiavari – Sandro Rossomando, Rosario Angrisani – Tommasi
Zobacz także:
Relacja na żywo
Tabela Serie B
Terminarz Serie B
Temat na forum
Bramki:
1-0 Serafini
1-1 Del Piero
2-1 Serafini
3-1 Serafini
Skrót