Podsumowanie 15. kolejki Serie A
Inter kontynuuje swoją serie zwycięstw, Roma remisuje w Livorno i traci dystans do lidera, natomiast Juventus pokonując Atalantę, zbliża się do Rzymian na trzy punkty. Do niedawna niepokonana Fiorentina, kompletnie już traci dystans do czołówki przegrywając kolejny mecz z rzędu. Jednak niekwestionowanym bohaterem piętnastej kolejki we Włoszech był Nicola Pozzi, który dokonał niecodziennego wyczynu – strzelając cztery bramki w spotkaniu z Cagliari.
Lazio – Catania 2-0 (1-0)
8′ Rocchi, 89′ Pandev
Biancocelesti potrzebowali w końcu wygranej na Stadio Olimpico i ta sztuka wreszcie im się udała. Catania nie postawiła Rzymianom zbyt wygórowanych warunków, szybka bramka Rocchiego ustawiła spotkanie, a Lazio cały czas kontrolowało wynik. Tym samym gospodarze oddalili przynajmniej na razie widmo znalezienia się w strefie spadkowej. Catania mecz kończyła w dziesiątkę, gdyż czerwoną kartkę w 85 minucie za obrazę sędziego otrzymał Spinesi.
Palermo – Fiorentina 2-0 (1-0)
17′ Miccoli, 81′ Simplicio
Kryzys w Fiorentinie trwa nadal. Po remisie z Regginą i porażce u siebie z Interem, tym razem Fioletowi polegli na Sycylii. Swój były klub pogrążył Fabrizio Miccoli, który rozegrał świetne spotkanie, w 17 minucie otwierając wynik meczu ładnym technicznym strzałem. Fiorentina w pierwszej połowie z powodu kontuzji straciła Alssandro Potenzę, a mecz kończyła w dziesiątkę, ponieważ kontuzji doznał Gamberini w momencie gdy limit zmian był już wyczerpany. Na 9 minut przed końcem wynik ustalił Simplicio, ostatecznie pogrążając gości z Florencji.
Udinese – Sampdoria 3-2 (1-2)
23′ Di Natale, 70′ 86′ Quagliarella – 31′ Bellucci (rzut karny), 40′ Maggio
Fantastyczne i dramatyczne widowisko zobaczyli kibice na Stadio Friuli w Udine. Sampdoria nie przestraszyła się świetnie dysponowanych w tym sezonie gospodarzy i postawiła im bardzo ciężkie warunki. Rozpoczęło się zgodnie z przewidywaniami, na 1-0 bramkę strzelił w 23 minucie Di Natale. Jednak jeszcze przed przerwą Sampdoria wyszła na prowadzenie za sprawą Bellucciego, który sprytnie wymusił rzut karny, oraz Maggio. W drugiej połowie gospodarze ruszyli do zdecydowanych ataków a swój geniusz po raz kolejny pokazał Fabio Quagliarella, który strzelając dwie bramki zapewnił Udinese kolejne trzy punkty, tym samym pogrążając swój były zespół.
Inter – Torino 4-0 (1-0)
37′ Ibrahimovic (rzut karny), 50′ Cruz, 52′ Jimenez, 76′ Cordoba
Mecz bez historii. Torino choć zapowiadało ostrą walkę, nie pokazało niczego wielkiego na Giuseppe Meazza. O ile w pierwszej połowie obrońcy z Turynu znajdowali sposób na groźnie atakujących Nerazzurri, to już w drugiej połowie rozpoczął się strzelecki festiwal Interu, który w 76 minucie zakończył Cordoba. Dziewiątą bramkę w tym sezonie strzelił Zlatan Ibrahimovic, który goni Davida Trezeguet.
Livorno – Roma 1-1 (1-1)
6′ Tristan – 5′ De Rossi
Niespodzianka na Stadio Armando Picchi. Granata prezentują ostatnio świetną formę, nie przegrali w lidze od sześciu spotkań, tym razem urywając dwa punkt samym wicemistrzom Włoch z Rzymu. Spotkanie rozpoczęło się po myśli Romy, która już w piątej minucie wyszła na prowadzenie po strzale De Rossiego, jednak już 60 sekund później były gwiazdor Deportivo Diego Tristan doprowadził do wyrównania. Spotkanie – o dziwo – było dość wyrównane, obydwie ekipy w drugiej połowie miały okazje by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść ale brakowało przede wszystkim skuteczności, Romie na przeszkodzie stanęła takżę poprzeczka po strzale Juana.
Empoli – Cagliari 4-1 (2-0)
2′ 10′ 50′ 65′ Pozzi – 77′ Conti
Ostatnie w tabeli Empoli w końcu odbiło się od dna. I to w jakim stylu ! Azzurri zdeklasowali gości z Sycylii a autorem wszystkich bramek był niesamowicie dzisiejszego popołudnia dysponowany Nicola Pozzi. Swój udział w zwycięstwie mieli wychowankowie Juventusu. Trzecia bramka to przede wszystkim zasługa świetnej akcji Sebastiana Giovinco, natomiast czwarty gol padł po asyście Claudio Marchisio, który dośrodkowywał z rzutu rożnego.
Reggina – Milan – przełożony z powodu udziału Milanu w Klubowych Mistrzostwach Świata odbywających się w Japonii.
Genoa – Siena 1-3 (0-3)
11′ 24′ Frick, 20′ Loria – 89′ Figueroa
Przed tym meczem sytuacja Sieny była fatalna. Podopieczni Andrei Mandorliniego nie wygrali kolejnych sześciu meczów z rzędu i znajdowali się w strefie spadkowej. Tym razem Bianconeri stanęli jednak na wysokości zadania i łatwo uporali się z coraz słabiej grającą Genuą. Już po 24 minutach gry było 3-0 dla gości, a gospodarzy stać było dzisiaj jedynie na honorowe trafienie i to dopiero na minutę przed końcem spotkania. Błysnął 33 letni zawodnik z Liechtensteinu – Mario Frick, który zdobył dla Sieny dwie bramki.
Napoli – Parma 1-0 (1-0)
17′ Zalayeta
Napoli po kompromitującej porażce w poprzedniej kolejce z Atalantą 1-5, tym razem po niezbyt przekonującej grze pokonało Parmę 1-0. Gola na wagę trzech punktów już w 17 minucie strzelił były Juventino – Marcelo Zalayeta, dla którego była to już ósma bramka w tym sezonie. Azzurri dzięki temu zwycięstwu awansowali na siódmą pozycję w tabeli, Parma nadal jest czternasta.