Sarri: Z Romą może zagrać U-23

Po porażce z Cagliari Maurizio Sarri nie krył rozgoryczenia wobec władz ligi, które jego zdaniem ustaliły trudny do zaakceptowania terminarz: “Jesteśmy jedyną drużyną, która ma do rozegrania pięć meczów w 12 dni“.

Wczorajsze zwycięstwo dla zespołu z Sardynii oznaczało nie tylko trzy punkty, ale też dużą satysfakcję – ostatni raz Cagliari pokonało Bianconerich jedenaście lat temu. Jedynym, który pamięta tamten mecz z 2009 roku był na boisku Buffon. Trener Juventusu nie kryje, że jego zespół mógł być wczoraj nieco rozkojarzony. “40 straconych bramek to fakt, który może nas nieco martwić. Dzisiejsza porażka – nie. Pod względem motywacji było to nietypowe starcie, więc tak właśnie należy je oceniać” – mówił szkoleniowiec w rozmowie z DAZN. “Jeśli mowa o innych momentach, to jasne, że musimy stać się solidniejszą drużyną. Część problemów stworzyły nam władze ligi -jesteśmy jedynym klubem, który w ciągu dwunastu dni ma do rozegrania pięć meczów. Zastanowimy się, czy w ostatniej kolejce nie wystawić do gry drużyny U-23 by mieć czas na odzyskanie energii“.

“Nie mamy większych problemów w grze z piłką, tak samo jak z mentalnością. Trochę gorzej jest jeśli chodzi o szybkość. Ronaldo i Higuain? Cristiano to piłkarz opierający się na instynkcie, musi zawsze być koło niego drugi napastnik, który potrafi dostosować się do jego ruchów. Nie udało się nam wczoraj znaleźć drogi do bramki, ponieważ brakowało nam dziś szczypty sportowej złości, która sprawia, że wykorzystujesz nadarzające się okazje. Wszyscy szukają na boisku CR7? Myślę, że to nieuniknione, to uwarunkowanie psychologiczne, które nieuchronnie się objawia. Ronaldo jest najlepszym zawodnikiem, który potrafi znaleźć wyjście z każdej sytuacji. Wczoraj rozmawiałem z nim, był bardzo zmotywowany i chciał grać. Czuł się dobrze, to była decyzja, którą podjęliśmy razem. On zdaje sobie sprawę ze swojej kondycji fizycznej. Dziś musieliśmy zostawić w domu dziewięciu kontuzjowanych piłkarzy, na razie nie mam wątpliwości co do meczu z Lyonem. Zobaczymy, kto zdąży wyzdrowieć“.