Porównanie statystyk napastników
W trwającym jeszcze okienku transferowym tematem, który najbardziej rozgrzewał kibiców Starej Damy było sprowadzenie nowego napastnika. Wśród “pewniaków” mających wzmocnić drużynę Andrei Pirlo, najwięcej mówiło się o Suarezie, Dzeko i Miliku. Niektórzy uważali, że najlepiej byłoby po prostu zostawić w składzie Gonzalo Higuina, który ostatecznie trafił do Interu Miami. Suarez wylądował w Atletico, a Dzeko i Milik zostali w swoich klubach. Bośniak prawdopodobnie będzie w nadchodzącym sezonie ważnym ogniwem Romy. Polak z kolei jest poza planami Gattuso i ciągle szuka nowego pracodawcy. Do Juventusu ostatecznie trafił stary znajomy Ronaldo i Starej Damy, Alvaro Morata.
Czy biorąc pod uwagę tylko względy sportowe był to najlepszy wybór? W odpowiedzi na to pytanie być może pomoże porównanie statystyk ligowych wyżej wymienionych graczy z poprzedniego sezonu.
Luźne wnioski:
- Milik zaskakująco skuteczny, według obu metodologii.
- Suarez klasa, prawie zawsze jest w top3.
- Higuain grał jak pomocnik – rzadko bywał w polu karnym, mało strzelał i tracił. Bardzo dobrze wypada pod względem podań i odbieraniu piłki rywalom.
- Milik i Morata sporo przebywają w polu karnym i finalizują akcję. Obaj słabo wypadają pod względem podań.
Źródło: Twitter JuvePoland
Morata jest najlepszy, bo jest nasz. Kibicujemy tym, którzy są u nas i chcą u nas być. Poza tym Morata i Suarez grali w ubiegłym sezonie w lidze hiszpańskiej, która jest jednak bardziej konkurencyjna, niż liga włoska. Tego rodzaju statystyki są interesujące, ale obecność zawodnika na murawie ma jeszcze kilka innych aspektów.
Zawsze mnie bawi takie wrzucanie statystyk i wyciąganie z nich jakichkolwiek wniosków .... Pamiętam gdy Piątek strzelał masę goli i ludzie pisali że już do Realu,a ktoś kto obejrzał kilka meczów doskonale zdawał sobie sprawę, jakie braki ma ten piłkarz i jakiego farta, ze co kopnie to wpada .Polecam obserwować piłkarzy jak grają, a nie bazować na suchych liczbach i tym kto do kogo jest porównywany ^^
Dobrze, że staty nie grają, bo w nich Morata lepszy od Igły nie jest.