Inter – Juventus 1:2
Juventus wygrywa dziś w pełni zasłużenie w określanym mianem klasyku spotkaniu, przeciwko Interowi Mediolan 2:1. Zapewne kibice będą jutro świętować podwójnie, a Wielkanoc będzie biało-czarna jak nigdy.
Początek spotkania należał do gospodarzy, groźnie na bramkę Buffona uderzali Christian Chivu i Zlatan Ibrahimović.
Później do roboty wziął się Juventus, a błyszczeć zaczął Alessandro Del Piero, który dwa razy sprawdził umiejętności Julio Cesara. W 18. minucie groźną akcję przeprowadzili Nerrazurri, Dejan Stankovic po strzale głową trafił w poprzeczkę. W dalszej części pierwszej połowy gra się nieco zaostrzyła co zaowocowało żółtymi kartkami dla Molinaro, Cruza i Chivu. Przed przerwą jeszcze raz bramce gości poważnie zagroził Chivu, bramki w pierwszej odsłonie jednak nie padły.
Druga część meczu to już absolutna dominacja Juventusu. W 48. minucie po świetnej akcji z kilku metrów strzelał Nedved, piłka odbiła się jeszcze od murawy, Cesar zdołał wybić ją z największym trudem na rzut rożny. Jednak co się odwlecze to nie uciecze, w 49. minucie Cristian Molinaro zagrał piłkę do Mauro Camoranesiego, który strzałem po ziemi pokonał bramkarza Interu wprawiając fanów Bianconerich znajdujących się na wrogim stadionie w szał radości. Nie minęło wiele czasu a Juventus zdobył kolejną bramkę. Po wspaniałym podaniu Del Piero, Trezeguet nie miał żadnych problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Fatalnie zachował się w tej sytuacji obrońca Interu Nicolas Burdisso, który wyraźnie nie radził się z świetnie dysponowanymi napastnikami Juve.
Inter był bezradny, grał bez polotu i pomysłu na grę, raz po raz obronę gospodarzy ośmieszał magiczny tego wieczoru Del Piero, który nie jeden raz ośmieszał swoimi zagraniami Materazziego. I gdyby dwie wspaniałe okazje zamienił na bramki Inter padłby na kolana na długo przed ostatnim gwizdkiem sędziego, a tak to po bramce Maniche z podania Maicona końcówka zrobiła się nerwowa. W doliczonym czasie Portugalczyk mógł zostać bohaterem Mediolanu, jednak po w sumie dość przypadkowej akcji trafił w słupek. Juventus odniósł niezwykle prestiżowe i cenne zwycięstwo nad znienawidzonym rywalem, w dodatku w pełni zasłużone.
Inter – Juventus 1:2
82′ Maniche – 49′ Camoranesi (asysta Molinaro), 63′ Trezeguet (asysta Del Piero)
Inter (4-3-1-2): Julio Cesar – Maicon, Materazzi, Burdisso, Maxwell – Zanetti, Stankovic, Chivu (83′ Balotelli) – Jimenez (53′ Suazo) – Ibrahimovic, Cruz (64′ Maniche)
Ławka: Toldo, Rivas, Solari, Crespo
Trener: Roberto Mancini
Juventus (4-4-2): Buffon – Grygera, Legrottaglie, Chiellini, Molinaro – Salihamidzic, Camoranesi, Sissoko, Nedved (86′ Nocerino) – Del Piero, Trezeguet (83′ Iaquinta)
Ławka: Belardi, Birindelli, Stendardo, Tiago, Palladino
Trener: Claudio Ranieri
Żółte kartki: 29′ Cruz, 32′ Chivu, 86′ Burdisso – 25′ Molinaro, 43′ Legrottaglie
Sędzia główny: Stefano Farina
Multimedia:
1-0 Camoranesi
2-0 Trezeguet
1-2 Maniche
Skrót