Chiesa: Serce i wytrwałość zespołu

“Zagraliśmy świetny mecz, ale dopiero po stracie pierwszego gola, który padł po naszym błędzie. Udowodniliśmy, że mamy serce, wytrwałość i myślę, że będziemy walczyć do końca, jeśli będziemy grać w ten sposób” – przyznał Federico Chiesa dla DAZN.

Włoski skrzydłowy znów był motorem napędowym zespołu. Podkreśleniem tego była asysta przy pierwszej bramce Alvaro Moraty.

„Robię to, o co prosi mnie trener. Odzyskanie piłki pochodzi przede wszystkim od naciskającego zespołu, a nie tylko od pojedynczych osób. Asysta była moja, ale udało mi się zdobyć piłkę, ponieważ wszyscy tak ciężko pracowaliśmy, aby ją odzyskać”.

„Myślę, że po dzisiejszym wieczorze wszyscy jesteśmy w świetnej formie, coś w nas zaiskrzyło i od teraz każdy mecz jest finałem, czy to w Serie A, Lidze Mistrzów czy Coppa Italia”.

Chiesa powrócił również myślami do niedawnego remisu z Hellasem Werona.

“Ciężko było przełknąć remis z Hellasem, chodziło o szczegóły, cóż, byliśmy tego wieczoru bardzo zdeterminowani i daliśmy mocną odpowiedź”.

„Lazio pokazało się jako świetny zespół, zawsze w walce o czołową czwórkę, więc to był ważny mecz. To powiedziawszy, wszystkie spotkania są ważne, jeśli chcemy wygrać scudetto”.