Gasperini: Atalanta z podniesioną głową

Swoje zdanie po finale Pucharu Włoch wyraził Gian Piero Gasperini. Trener Atalanty przyznał, że pomimo porażki jego zespół mógł zejść z boiska z podniesioną głową. Słowa Włocha odnotowało RAI Sport.

La Dea protestowała, że w pierwszej połowie w polu karnym faulowany był Matteo Pessina, a przed golem Dejana Kulusevskiego miało dojść do faulu Juana Cuadrado na Robinie Gosensie.

“Nieuchronnie jest rozczarowanie. To był ciężki mecz, wyrównany, dobrze rozegrany przez obie drużyny w dobrym tempie” – przyznał na początku Gasperini.

“Nie mieliśmy szczęścia w decydujących incydentach, zwłaszcza przy pierwszym golu i rzucie karnym Pessiny, ale nacisnęliśmy naprawdę mocno. Po tym, jak Rabiot wszedł do gry, a Pessina upadł, było jasne, że nastąpiło pchnięcie, ale nie było jasne, kto dotknął piłki.”

“Po przerwie mecz stał się trudniejszy, bardziej taktycznie zablokowany, mieliśmy więcej problemów, a Chiesa strzelił gola po świetnej akcji.”

“W ciągu 90 minut są fazy, kiedy przejmujesz kontrolę oraz inne, kiedy nie. Finały mogą też przejść do dogrywki, więc starałem się mieć piłkarzy na ławce, którzy mogą zmienić mecz”.

“Mieliśmy pewne trudności z opracowaniem gry, ale nie zawsze możesz to zrobić przez 90 minut. Możesz wprowadzić kogoś z ławki, dodać nowy element, zmienić karty na stole. Chiesa strzelił świetnego gola i to okazało się decydujące dla wyniku.”

Robin Gosens i Hans Hateboer robią zawsze przewagę na skrzydłach, ale wczoraj nie było tego widać.

“Nasi przeciwnicy dobrze poradzili sobie z blokowaniem naszych skrzydłowych, ale stworzyliśmy pięć lub sześć szans i nie sądzę, abyśmy pozwolili Juve aż na tak wiele. To rozczarowanie dla chłopaków, ponieważ graliśmy z takim pragnieniem i opuściliśmy ten finał z podniesionymi głowami.”

Fot. Grzegorz Wajda