Szczęsny: jest niedosyt
Fot. Grzegorz Wajda / WajdaFoto, JuvePoland
Po zremisowanym 1:1 meczu Polski z Hiszpanią wywiadu udzielił Wojciech Szczęsny. Bramkarz Juventusu uważa, że można było wygrać to spotkanie.
[dziennikarz] Wojtek, spełnia się to o czym marzyliście, urywacie punkty Hiszpanii na jej terenie. Pozostajecie w turnieju. Chyba całkiem udany wieczór w Sevilli?
Wojciech Szczęsny: Tak bardzo ciężki mecz. Wyglądało to dokładnie tak, jak się spodziewaliśmy. Wydaje mi się, że z tylu byliśmy super zorganizowani. Szkoda troszkę, bo straciliśmy bardzo przypadkową bramkę po takim pól strzale – pól wrzutce. Wiec niedosyt jest, bo mimo tego, że oczywiście Hiszpania prowadziła tą grę i była zespołem lepszym pilkarsko, to tych sytuacji stworzyliśmy sobie parę, a Hiszpanie poza rzutem karnym tak na prawdę i jedną sytuacją przypadkową w końcówce meczu, nic nie mieli. Także dziwnie to brzmi, ale jest niedosyt, bo można było nawet więcej wygrać.
[dziennikarz] To chciałem powiedzieć. Myśleliśmy, i wy tez pewnie w drugiej połowie, o tym żeby tu wygrać.
Wojciech Szczęsny: Tak widać było, że ta nasza organizacja z tylu jest bardzo konsekwentna i nie dopuszczamy Hiszpanów do okazji strzeleckich, wiec z czasem ta pewność siebie rośnie i jest przekonanie, że można powalczyć o więcej. Ale nie będziemy narzekać.
[dziennikarz] Kluczowy moment meczu dla Ciebie? Ta bramka Roberta czy potem jednak ten rzut karny?
Wojciech Szczęsny: Ja myślę, że dzisiaj było kluczowe 90 minut. Kluczowe było to, o czym mówiliśmy przez ostatnie trzy tygodnie: o tym jaki to jest zespół. Dzisiaj było widać, że te punkty zdobył prawdziwy zespól. Po tym wszystkim, co wydarzyło się w ostatnich paru dniach, dzisiaj było widać to, co każdy Polak chciał widzieć, czyli prawdziwą drużynę z sercem i z dumą. Cieszę się, że udało nam się to pokazać.
[dziennikarz] Sądzisz, że to będzie taki mecz, po którym blokada została zwolniona i ruszacie?
Wojciech Szczęsny: Nie ma co gdybać. Mamy jeden mecz, musimy go wygrać więc teraz czas na regenerację i przygotowanie się do tego meczu. Gdybać nie ma co.
W ostatnich meczach grupy E Polska w środę o 18:00 zagra ze Szwecją, a Słowacja z Hiszpanią. Nie ma miejsca na kalkulacje, ponieważ każda z drużyn ma szanse na bezpośredni awans. Ponad to przypomnijmy, że cztery najlepsze drużyny z trzecich miejsc również awansują do playoffów.