“Mancini wlał w nas pewność siebie”
Fot. Grzegorz Wajda / WajdaFoto, JuvePoland
Przyzwyczailiśmy się już. że Federico Bernardeschi w kadrze Włoch jest innym piłkarzem, niż w zespole Juventusu. Squadra Azzurra w meczach grupowych zachwycała, a sam pomocnik nie odstawał od kolegów. Jaki jest sekret Roberto Manciniego?
“Kiedy pojawił się na czele reprezentacji, nie było łatwo. Kadra Italii była w pełnym rozkładzie, włoska piłka była celem ataków. Mancini pojawił się ze swoim spokojem i prostotą, i krok po kroku, mecz po meczu, wlał w nas zaufanie do naszych możliwości a w kibiców entuzjazm. Według mnie dokonał rzeczy wyjątkowej, zbliżając zawodników reprezentacji do ludzi“.
Według Bernardeschiego to właśnie zmiana mentalności sprawiła, że dziś gra reprezentacji Włoch cieszy oko: “Kiedy grasz dobrze i cieszysz się grą, wszystko wygląda inaczej, piękniej. To wisienka na torcie, to wyjątkowe. Jesteśmy naprawdę zadowoleni z fazy grupowej, tego właśnie chcieliśmy. Przygotowywaliśmy się długo do tego Euro i zaczęliśmy naprawdę dobrze. W Rzymie było wspaniale. Po tylu miesiącach bez kibiców nam też nie było łatwo. Zobaczenie ich ponownie, ich entuzjazmu, który rósł z meczu na mecz, było wyjątkowe. Musimy im za to naprawdę podziękować“.
“My także zaraziliśmy się tym entuzjazmem. Myślę, że to część wielkich turniejów. Tym co liczy się najbardziej, jest zgrana grupa, zdrowa, zdolna i zjednoczona. Grupa, w której wszyscy myślą o tym samym celu. Wierzę, że to podstawa. Jest duża konkurencja, wszyscy jesteśmy świetnymi piłkarzami, dlatego nie należy wątpić w błękitną koszulkę i w ostateczny cel, który jest wspólny dla wszystkich. To podstawa, by osiągać sukcesy“.
Manciniemu udało się wyrównać rekord Vittorio Pozzo sprzed 80 lat, osiągając 30 meczów bez porażki: “Jesteśmy naprawdę zadowoleni, że udało się to osiągnąć. Jak powiedział trener, to ważne, ale potem należy dorzucić jeszcze jakieś trofeum, by rekord był wyjątkowy. Wierzymy, że na tym Euro możemy osiągnąć wiele. Taki jest cel. Musimy próbować iść dalej tą samą drogą, grać po swojemu, naszą piłkę. I nadal być tą samą grupą, którą jesteśmy obecnie“.
W jednej ósmej Włosi trafili na Austrię: “To silna drużyna, jak wszystkie, które dotarły do tego etapu. Musimy zagrać nasz najlepszy mecz, tak samo jak w grupie. Tam każde spotkanie było jak finał, teraz będzie jeszcze bardziej. Tak musimy do nich podchodzić. Alaba? Jest wielkim mistrzem. Wygrał wiele trofeów, wygrał wszystko, ale starcie z takimi mistrzami jest dla nas impulsem. A potem czeka Wembley, historia piłki. To będą jeszcze większe emocje“.