Estigarribia o Juve-Atalanta
Przed pojedynkiem Juventusu z Atalantą redakcja TuttoJuve postanowiła porozmawiać z zawodnikiem, który miał okazję grając w serie A reprezentować barwy obu klubów. Marcelo Estigarribia, dzisiaj piłkarz paragwajskiej Olimpii, występował w biało-czarnej koszulce w sezonie 2011/12, zdobywając scudetto, a do Bergamo został sprowadzony na początku 2014 roku i spędził tam dwa lata. Tematem rozmowy było naturalnie zbliżające się spotkanie obu ekip z północy Włoch.
Jak oceniasz moment, w którym znajdują się Bianconeri?
Mają za sobą brzydką porażkę w Lidze Mistrzów, ale na szczęście awans był już zapewniony. Chelsea prezentuje teraz bardzo wysoką formę, z tego powodu nie dramatyzowałbym zbytnio rezultatu tego spotkania. Wynik taki jak ten nie jest determinujący w kontekście przebiegu sezonu.
Ale również w lidze Juve ma trudną sytuację, pod koniec listopada odległość od pierwszego miejsca wynosi 11 punktów.
Można było się spodziewać trudnego startu ze względu na zmiany, jakie zostały przeprowadzone. Grałem w Juve jakiś czas temu, ale nie wydaje mi się, żeby zmieniła się mentalność. Klub wymaga od zawodników, aby wygrywali zawsze, nawet mecze towarzyskie, dlatego jestem pełen zaufania i wierzę w tę drużynę. Następne spotkanie w lidze będzie trudne, a Juve od zawsze jest przyzwyczajone do brania udziału w takich właśnie meczach.
Podsumowując, jakie wrażenie robi na tobie Juventus?
Ciężko rozszyfrować tę drużynę, w lidze straciła punkty w pierwszych spotkaniach z zespołami technicznie od niej słabszymi. Dobrze, że wraca Dybala, który jest siła napędową zespołu, poza tym są Bonucci i Chiellini, których miałem okazję poznać i doceniać za ich umiejętności przywódcze. Ten zły okres minie, na dzisiaj scudetto wydaje się trudne do osiągnięcia, bardziej w zasięgu widzę miejsce premiowane udziałem w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów.
Czy dzisiejszy Juventus jest tak wspaniałą drużyną jak w przeszłości?
Nie wiem, czy mogę to powiedzieć z pewnością, ale na pewno teraz jest więcej drużyn utytułowanych i na poziomie Bianconerich. Na przykład Inter, który wygrał ostatnio scudetto i ma w składzie wspaniałych graczy, Milan ma za sobą triumf w Madrycie i przegrał w lidze tylko jeden mecz, Atalanta to także świetna drużyna. Wcześniej Włochy były na wyłączność terenem podbojów Bianconerich, teraz jest więcej zespołów mogących zawalczyć o scudetto. Trochę tak, jak to ma miejsce w Hiszpanii.
Wspomniałeś Dybalę, według Ciebie odegra kluczową rolę w spotkaniu z zespołem z Bergamo?
On jest kluczowy już od jakiegoś czasu i dalej taki będzie. Ale wielki klub pokroju Juventusu nie może polegać na grze tylko jednego zawodnika, w składzie jest wielu mistrzów, którzy w każdym momencie mogą pociągnąć za sobą drużynę.
Atalanta, która zremisowała ostatnie trzy spotkania na stadionie Juventusu, będzie chciała przerwać tę serię. Jakiego występu możemy spodziewać się po La Dei?
Myślę, że zobaczymy drużynę, która nie ustąpi ani o centymetr, pragnącą odbić sobie za remis z Young Boys w Lidze Mistrzów. Przyjadą na Allianz Stadium po zwycięstwo. Wynik? Nie proście mnie o przewidywania, nie potrafię tego zrobić. Moje serce jest rozdarte, dobrze odnajdywałem się zarówno w Juve, jak i w Atalancie. Mam nadzieję, że wygra lepszy i że będziemy świadkami wspaniałego meczu.
Spodziewasz się w styczniu hitu transferowego, jakim może być Vlahović?
Czytałem te plotki transferowe, ale wydaje mi się to trudna operacja ze względu na wysoki koszt. Na pewno to bardzo mocny zawodnik, zdecydowanie przydałby się Juventusowi.