Strona główna » Aktualności » Amauri: Za 10 dni wszystko jasne
Amauri: Za 10 dni wszystko jasne
Dziennikarze La Stampa przeprowadzili wywiad z Brazylijczykiem Amaurim (na zdjęciu), który szykowany jest cały czas do przeprowadzki z Palermo do Juventusu. Napastnik Rosanerich osobiście wypowiedział się na temat swojej przyszłości.
Na temat możliwości dołączenia do drużyny Juve Amauri powiedział: “Gra w zespole Bianconerich byłaby spełnieniem marzenia, ale poczekajmy…” Do kiedy, do końca sezonu? “Jeszcze dziesięć dni i ani dnia dłużej” – odpowiedział.
Zapytany, co sądzi o komplikacjach w negocjacjach między Juventusem a Palermo, powiedział: “Nie wierzę, że wszystko miałoby się rozbić tylko o kwestię Giovinco, że nie przejdzie do Palermo. Jednak te sprawy pozostają już w gestii obu klubów, a nie mojej.” Wszystkiemu przygląda się również Milan, o którym Amauri mówi: “Zainteresowanie z ich strony to dla mnie naprawdę wielki zaszczyt.” Czy dołączyłby do drużyny Ancelottiego nawet po to, żeby grać najwyżej w pucharze UEFA? “Czemu nie. Uważam, że Milan to na tyle świetna drużyna, że są sami w sobie gwarancją zwycięstw, nawet jeśli przyszłoby trochę na nie poczekać.” Tymczasem Juventus już teraz może być pewien gry w Champions League. “To prawda” – powiedział Amauri, po czym dodał: “Jestem też pewien, że rychło staną się bohaterami Europy, jako że powrót do tych rozgrywek po zwycięstwo jest wyryte w ich DNA.”
Kiedy dziennikarze zapytali Amauriego o to, czy jest świadomy tego, na jaką kwotę się go wycenia na rynku transferowym, Brazylijczyk odpowiedział: “Mogę tylko powiedzieć, że jestem gotowy na to, by zademonstrować moją prawdziwą wartość również w klubie, który chce sięgnąć po najwyższe cele. A kiedy ktoś mi mówi, że jestem warty 25 milionów Euro, odpowiadam zwykle: ‘No dobra, a tak na poważnie, to ile?’”
Czy o zwycięstwie w potyczce między Juve a Milanem jakąś rolę odegra proponowana wysokość pensji? “Najważniejsza jest dla mnie walka o zwycięstwa, celowanie w scudetto, Champions League. Nie mówię, że pieniądze nie są istotne, bo są bardzo ważne – mam przecież rodzinę, dwoje dzieci, chcę dla nich jak najlepiej. Mimo wszystko celuję w klub, który będzie chciał wygrywać.“
www.lastampa.it