Strona główna » Aktualności » Dybala: Nie muszę nikomu niczego udowadniać
Dybala: Nie muszę nikomu niczego udowadniać
Fot. Ettore Griffoni / Shutterstock.com
Paulo Dybala udzielił po wygranym meczu z Udinese wywiadu dla Sky Sport Italia, w którym ocenił grę Juventusu, a także wyjaśnił swoje zachowanie po zdobyciu bramki.
La Joya otworzył wynik spotkania, ale po strzeleniu gola nie celebrował go w taki sposób jak zawsze, a zamiast tego spojrzał na trybuny w kierunku dyrektorów Juventusu. Takie zachowanie podsyciło tylko spekulacje, że Argentyńczyk jest wściekły na zarząd klubu z powodu krytycznych komentarzy i opóźniania podpisania nowego kontraktu.
„Myślę, że zagraliśmy dobry mecz, musimy być bardziej konsekwentni po zdobyciu goli, ponieważ zbyt często strzelamy, a potem zaczynamy bardziej bronić, boimy się ataków, a nie możemy tego dalej robić. Jesteśmy Juventusem, oczywiście walczymy o miejsce w Lidze Mistrzów i musimy spróbować wygrać. Nie gramy dobrego futbolu, to nie jest nasza mocna strona, więc musimy skupić się na głodzie wygrywania i starać się biegać ciężej niż ktokolwiek inny” – powiedział argentyński napastnik.
Dybala został zapytany o spojrzenie, które posłał w stronę trybun po zdobyciu bramki. Czy był to sygnał wysłany w kierunku dyrektorów klubu w sprawie jego kontraktu?
„Zaprosiłem przyjaciela i nie mogłem go dostrzec. Było tam wielu oglądających ludzi i nie mogłem go znaleźć”.
„Czy powinniśmy ci uwierzyć?” – zapytał redaktor telewizji.
„Nie wiem, to zależy od was. Było wiele historii i wydarzyło się wiele rzeczy, o których wolę nie mówić” – odparł Dybala.
Piłkarz jest w ostatnim czasie łączony z przenosinami do takich klubów jak Tottenham, Barcelona, czy Inter Mediolan.
Reprezentant Argentyny po meczu udzielił również krótkiego wywiadu dla telewizji DAZN, w którym zaczepił dyrektora Maurizio Arrivabene.
„Nie muszę nikomu niczego udowadniać. Jestem do dyspozycji trenera i klubu. Moja umowa? Zarząd przekazał mi informację, że porozmawiamy o tym w lutym”.