Strona główna » Aktualności » De Ligt: To był dziwny mecz
De Ligt: To był dziwny mecz
Fot. sbonsi / Shutterstock.com
Kilku słów dla telewizji DAZN po derbach Turynu, udzielił obrońca Juventusu Matthijs de Ligt. Holender otworzył wynik tego spotkania w 13 minucie, zdobywając bramkę po strzale głową, wykorzystując dośrodkowanie Juana Cuadrado z rzutu rożnego. Nie był to jednak gol dający komplet punktów, ponieważ w drugiej połowie Andrea Belotti zdobył wyrównującą bramkę.
„Derby to bardzo ważny mecz dla miasta i kibiców. Alex Sandro spisał się bardzo dobrze na środku obrony. Obecnie mamy trzech kontuzjowanych środkowych obrońców, a Danilo musiał pauzować za kartki. To był awaryjny moment, z którym Sandro poradził sobie świetnie. Mieliśmy dużo chęci do zdobywania bramek, Danilo w podobny sposób strzelił w ostatnim meczu przeciwko Atalancie”.
Holenderski obrońca odniósł się do wyrównującej bramki dla Torino:
“Przy crossach bardzo ważne jest to, aby dwaj środkowi obrońcy byli na swoich pozycjach. To był dziwny mecz, ponieważ Torino, szczególnie po lewej stronie atakowało czterema zawodnikami, a my trzema i czasami trzeba było wyjść do przodu. Kiedy on wszedł w nasze pole karne, ja musiałem wyjść ze środka i pomóc kolegom z drużyny”.
Piłkarz skomentował nachodzące spotkanie w Lidze Mistrzów przeciwko Villarrealowi:
„Nie mamy żadnych obaw, graliśmy wiele meczów, podczas których wielu piłkarzy było niedostępnych do gry. Mamy dużo jakości, nie martwię się, ale na pewno będziemy patrzeć na to, kto będzie gotowy do gry”.
Na koniec de Ligt poruszył temat opaski kapitana na jego ramieniu, podczas różnych absencji na boisku:
„Nie, nie, tutaj w Juve jest taka zasada, że osoba, która rozegrała najwięcej spotkań zostaje kapitanem”.
22-letni obrońca zaliczył w tym sezonie 27 występów we wszystkich rozgrywkach. Zdobył dwie bramki i pomógł drużynie zachować 12 czystych kont.