Strona główna » Aktualności » Ramsey antybohaterem finału Ligi Europy
Ramsey antybohaterem finału Ligi Europy
Fot. sbonsi / Shutterstock.com
Styczniowe wypożyczenie Aarona Ramseya do Rangers F.C. wkrótce dobiegnie końca. Raporty medialne wskazują, że klub z Glasgow nie jest zainteresowany dalszą współpracą z zawodnikiem, co oznaczałoby jego powrót do Juventusu.
Na takie stanowisko szkockiej ekipy wpłynęły zapewne dość przeciętne występy pomocnika, które podsumował wczorajszy mecz finałowy Ligi Europy UEFA przeciwko Eintrachtowi Frankfurt. Ramsey był w tym spotkaniu rezerwowym, ale pojawił się na placu gry w 117 minucie dogrywki. Ponieważ dodatkowe minuty nie przyniosły rozstrzygnięcia, zwycięzcę niemiecko-szkockiego starcia musiały wyłonić rzuty karne. Ostatecznie zakończyły się one wynikiem 5:4 dla reprezentantów Bundesligi, a jedynym, który nie wykorzystał jedenastki, okazał się właśnie Ramsey.
Nieudana próba Walijczyka, przez którą jego ekipa zeszła z murawy pokonana, była szeroko komentowana w mediach społecznościowych. Fani sugerowali, że piłkarz, mający za sobą występy w Arsenalu i Juventusie, czyli klubach, które nie odnosiły ostatnio sukcesów na arenie europejskiej, po prostu musiał zostać antybohaterem finału. Ponadto internauci wyśmiewali wysoką pensję gracza i stwierdzali, iż rozumieją, dlaczego Stara Dama tak bardzo chciała wypchnąć go z klubowych szeregów.
Podczas trwającego pół roku pobytu w Szkocji Aaron Ramsey rozegrał 13 meczów dla Rangers. Piłkarz zdobył w nich dwie bramki i zaliczył dwie asysty. Jednocześnie należy zaznaczyć, że Walijczyk przebywał na boisku przez 633 minuty i był poza kadrą w ośmiu spotkaniach swojego zespołu.