fot. @juventusfc / twitter.com

Gianluca Vialli urodził się 9 lipca 1964 roku w Cremonie jako syn zamożnego przedsiębiorcy, Gianfranco. Dzieciństwo spędził w Grumello, gdzie jego rodzina zamieszkiwała w rezydencji Villa Affaitati (ten fakt stanie się przyczynkiem do kpin jego rówieśników, którzy często żartowali z “mieszkającego w pałacu” chłopca). To tam, w rodzinnym ogrodzie oraz w oratorium Cristo Re zaczynał kopać piłkę. Talent chłopca, nazywanego przez bliskich zdrobniale Luca, dostrzegł nauczyciel włoskiego, Franco Cristiani, sprawujący jednocześnie funkcję trenera młodzieżowego zespołu Pizzighettone. W 1978 za milion lirów sprowadza go do siebie Cremonese.

W wieku 16 lat Vialli opuszcza szkołę, w której kształcił się by zostać geodetą i debiutuje w zawodowej piłce. Pod wodzą Guido Vincenziego zalicza kilka występów w Serie C w sezonie 1980/81, gdy jego Cremonese awansuje do drugiej ligi. W kolejnych dwóch latach jest już ważnym punktem zespołu trenowanego przez Emiliano Mondonico. Sezon 1983/84 kończy z dorobkiem 10 bramek, przyczyniając się do awansu drużyny z Cremony do Serie A, po czym przenosi się do Sampdorii.

Początki w Genui nie są łatwe. Debiutuje we wrześniu w meczu z Cremonese. Wystawiany jest początkowo na skrzydle, swoją pierwszą bramkę dla nowego zespołu strzela dopiero po trzech miesiącach, w lidze jego licznik zatrzymuje się na trzech golach . Jednak już w pierwszym sezonie zdobywa z kolegami pierwsze w karierze trofeum, Puchar Włoch. W drugim sezonie poprawia wynik bramkowy – trafia sześć razy, jednak najlepsze czasy dopiero mają nadejść.

Latem 1986 roku na ławce trenerskiej Sampdorii zasiada Vujadin Boškov. Serbski trener od razu łapie z Viallim wspólny język. “Gdybym miał wybierać między Lucą a Van Bastenem postawiłbym zawsze na tego pierwszego” – mówi. Vialli wspomina po latach: “Nasza relacja była w połowie drogi pomiędzy związkiem przyjaciół a relacją ojciec-syn. Gdy byłem psychicznie podłamany jego żona przygotowywała dla mnie herbatę i ciasteczka. Kiedy w końcu wychodziłem z jego domu wydawało się, że unoszę się nad ziemią“. Pod wodzą Boškova Sampdoria z Viallim w składzie wzniesie się na największe wyżyny w swojej historii, zdobywając scudetto, dwa Puchary oraz Superpuchar Włoch, a także Puchar Zdobywców Pucharów. W zakończonym mistrzostwem sezonie 1990/91 Vialli sięga po koronę króla strzelców Serie A z dorobkiem 19 bramek. Rok później Sampdoria dochodzi do finału Pucharu Mistrzów, w którym na Wembley przegrywa po dogrywce z Barceloną. Jest to ostatni występ napastnika z Cremony w barwach Blucerchiatich – od kolejnego sezonu przenosi się do Juventusu.

fot. @ juventusfc / twitter.com

Stara Dama by go ściągnąć oddaje Sampdorii aż czterech zawodników (Mauro Bertarellego, Eugenio Coriniego, Michele Serenę oraz Nicolę Zaniniego). Łączny koszt transferu szacowany jest na 40 miliardów lirów, co stanowi ówczesny rekord. Vialli dołącza w ataku Juventusu do Roberto Baggio i Fabrizio Ravanellego, do tej trójki już w kolejnym sezonie dojdzie jeszcze Alessandro Del Piero. Początkowo jednak pobyt Viallego w Turynie nie jest zbyt udany. Zdobywa wprawdzie Puchar UEFA, ale w debiutanckim sezonie strzela we wszystkich rozgrywkach jedynie 13 bramek, daleko poniżej oczekiwań. Kolejny rok rozpoczyna od kontuzji stopy, która wyklucza go z gry na znaczącą część sezonu.

W 1994 roku następuje jednak przełom. W klubie pojawia się Marcello Lippi, który znajduje sposób na wykorzystanie potencjału włoskiego snajpera. Sezon 1994/95 kończy zdobycie scudetto, do którego Vialli przyczynił się 17 golami oraz Pucharu Włoch. Po odejściu Roberto Baggio Vialli zostaje kapitanem turyńskiej ekipy. W sezonie 1995/96 Stara Dama zdobywa Superpuchar Włoch oraz upragniony Puchar Mistrzów po zakończonym rzutami karnymi meczu z Ajaksem. Jednocześnie jest to dla Viallego pożegnanie z klubem i z Serie A – Włoch przyjmuje ofertę z Premier League i przenosi się do Chelsea.

W londyńskim klubie daje się poznać w podwójnej roli. W lutym 1998 r. po odejściu Ruuda Gullita zostaje grającym menadżerem. Z Chelsea zdobywa Puchar Anglii (jako zawodnik), Puchar Ligi, Puchar Zdobywców Pucharów oraz niespodziewanie Superpuchar Europy, pokonując w finale Real Madryt (jako grający trener). W 1999 roku zawiesza buty na kołku, pozostając jednak na stanowisku szkoleniowca Chelsea do września 2000 r. Potem przez rok trenuje jeszcze Watford, nie osiągając z nim jednak większych sukcesów.

fot. @FIGC / twitter.com

W reprezentacji Włoch zadebiutował w 1985 roku, swoją debiutancką bramkę strzelił zaś Malce w styczniu 1987. Ogółem rozegrał w kadrze 59 spotkań, zdobywając w nich 16 bramek. Brał udział w Mistrzostwach Świata w Meksyku 1986, Mistrzostwach Europy 1988 oraz Mistrzostwach Świata 1990. W marcu 2019 roku podjął na nowo współpracę z reprezentacją – najpierw został ambasadorem FIGC, a następnie szefem delegacji Squadra Azzurra, trenowanej przez dawnego kolegę z boiska, a prywatnie przyjaciela, Roberto Manciniego. W tej roli cieszył się ze zdobycia mistrzostwa Europy w lipcu 2021. Swoją pracę w reprezentacji zawiesił w listopadzie 2022 ze względu na nawrót choroby – raka trzustki, z którym zmagał się od 2017 roku. Dziś wiemy już, że do niej nie powróci. Zmarł w Londynie 6 stycznia 2023 roku.

Autor: dhoine