Strona główna » Aktualności » Inter – Juventus 4:4 (3:2). Rollecoaster na Meazza!
Inter – Juventus 4:4 (3:2). Rollecoaster na Meazza!
Podział punktów po szalonych derbach Włoch. Kibice zgromadzeni na Stadio Giuseppe Meazza i przed odbiornikami obejrzeli aż osiem bramek i byli świadkami widowiska, które na długo zapadnie wszystkim w pamięci.
Juventus rozpoczął mecz od niezłego rajdu Conceicao, ale szybko to Inter przejął inicjatywę i coraz mocniej nacierał – efektem tego była akcja, w której Danilo kopnął Thurama we własnym polu karnym, za co arbiter podyktował rzut karny. Do stojącej piłki podszedł Zieliński i pewnym uderzeniem w środek pokonał Di Gregorio. Odpowiedź Bianconerich nadeszła w 20. minucie – Cabal posłał górną prostopadłą piłkę do wbiegającego w pole karne McKenniego, a ten zgrał do Vlahovicia, który uderzeniem z bliska wyrównał wynik. 7 minut później było już 1:2 – Conceicao zabawił się z obrońcami po prawej stronie pola karnego i płasko podał do Weaha, który z sięgnął zagranej nieco do tyłu piłki i wbił ją do siatki. Mistrz Włoch szybko się otrząsnął i pomiędzy 35. a 37. minutą najpierw wyrównał za sprawą uderzenia Mychitariana lewą nogą, a następnie wyszedł na prowadzenie po uderzeniu Zielińskiego z kolejnego rzutu karnego, tym razem podyktowanego za faul Kalulu na Dumfriesie. W ostatniej akcji przed przerwą Weah był bardzo bliski wyrównania – atakujący zszedł z piłką do środka i oddał mocny strzał sprzed pola karnego, który nieznacznie minął słupek bramki Sommera.
Kilka minut po przerwie było już 4:2 – po rzucie rożnym podyktowanym po głupiej zabawie Cambiaso we własnym polu karnym piłka spadła pod nogi Dumfriesa, który płaskim strzałem na długi słupek wpakował ją do siatki. Po upływie 60. minuty gry obaj trenerzy przeprowadzili po dwie roszady, po których Inter był bliski zamknięcia tego meczu – Di Gregorio popisał się jednak świetnymi interwencjami po strzałach Dimarco i Barelli, a strzały Mychitariana i Martineza w dobrych sytuacjach minęły bramkę. W 71. minucie Bianconeri zdobyli gola kontaktowego – McKennie podał do wybiegającego lewym skrzydłem Yildiza, a ten wpadł w pole karne Interu i oddał płaski strzał, który przeleciał między nogami Dumfriesa i wpadł do bramki tuż przy słupku. W 82. minucie było już 4:4 – ponownie za sprawą Yildiza, który oddał kolejne skuteczne uderzenie lewą nogą, tym razem po przyjęciu w polu karnym piłki dośrodkowanej przez Conceicao. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie, defensywa Juventusu dobrze wybroniła kilka stałych fragmentów gry wykonywanych przez Inter w samej końcówce.
Kto nie widział, ten trąba! Żadna ze stron nie może się czuć tym remisem specjalnie pokrzywdzona, choć w drugiej połowie to gospodarze byli kilka razy bliscy zabicia meczu. Już w środę kolejny pojedynek ekipy Motty – będzie to domowe starcie z Parmą.
Inter – Juventus 4:4 (3:2)
15′ Zieliński (rzut karny), 35′ Mychitarian (asysta M. Thuram), 37′ Zieliński (rzut karny), 53′ Dumfries – 20′ Vlahović (asysta McKennie), 27′ Weah (asysta Conceicao), 71′ Yildiz (asysta McKennie), 82′ Yildiz (asysta Conceicao)
Juventus (4-2-3-1): Di Gregorio – Cambiaso, Danilo (77′ Gatti), Kalulu, Cabal – Locatelli, McKennie (83′ K. Thuram) – Conceicao, Fagioli (62′ Savona), Weah (62′ Yildiz) – Vlahović (77′ Mbangula)
Inter (3-5-2): Sommer – Pavard (63′ Bisseck), de Vrij, Bastoni – Dumfries, Barella, Zieliński (63′ Frattesi), Mychitarian, Dimarco (77′ Darmian) – M. Thuram (87′ Taremi), Martinez
Żółte kartki: 59′ Pavard, 75′ Dumfries – 52′ Danilo