Tudor przed Udinese: Nie czuję się gorszy od nikogo

Jutro Juventus czeka prawdopodobnie najważniejszy mecz sezonu. Igor Tudor musi pokonać Udinese, mając do dyspozycji bardzo osłabiony skład. Chorwat zdaje się nie tracić jednak ducha pomimo trudnej sytuacji.

fot. @ juventus.com

Większość pytań w trakcie konferencji prasowej dotyczyła poprzedniego meczu z Lazio i przyszłości chorwackiego trenera.

“Zespół dobrze trenował, to był nieco dłuższy tydzień i pracowaliśmy dobrze” – rozpoczął Tudor.

W spotkaniu z Lazio Bianconeri musieli grać ponad pół godziny w osłabieniu. Chociaż dzielnie stawiali opór gospodarzom, tuż przed samym końcem Biancocelesti zdołali wyrównać.

Myślę, że wykonaliśmy dobrą robotę pomimo wszystkich problemów. Nie jest łatwo, kiedy nie masz Gattiego, Koopmeinersa, Yildiza, Cambiaso, Kelly’ego i musisz grać w osłabieniu przez dwa mecze”.

“Zawsze musimy być wymagający i wiedzieć, że Juventus musi wygrać. Jestem pierwszym, który żałuje, ale uważam, że drużyna zrobiła wszystko, co mogła, biorąc pod uwagę okoliczności. Drużyna była w głębokim dołku, kiedy przybyłem. Teraz są bardziej świadomi i walczą więcej, również biorąc pod uwagę czas gry, jaki mieliśmy. Musisz zrozumieć ten moment i gratuluję chłopakom, którzy dali z siebie wszystko”.

Parę słów na temat jutrzejszych rywali?

“Udinese to fizyczny zespół, który dużo biega i ma na swoim koncie kilka świetnych występów, dlatego mówię, że nie ma łatwych meczów. W niedzielę każdy musi dać z siebie wszystko, zarówno ci, którzy zaczynają, jak i ci, którzy wejdą z ławki. Zawsze mówię chłopakom, żeby wychodzili i grali bez zastanowienia, żeby cieszyli się tym, co robią na boisku. Jutro ocenimy, czy któryś z graczy z zespołu Next Gen dołączy do drużyny”.

Dalej trener Juve poruszył aspekty mentalne.

“Trener jest również psychologiem, indywidualnie i jako drużyna. Trener musi mieć różne podejścia i wiedzieć, o czym i do kogo mówić. Jeśli masz Buffona, Chielliniego i Bonucciego, mówisz w jeden sposób; gdy masz inną drużynę, mówisz inaczej”.

Do składu powraca Kenan Yildiz, który pauzował przez dwa ostatnie mecze z powodu czerwonej kartki za uderzenie przeciwnika łokciem w spotkaniu z Monzą.

“Bardzo cierpiał. Jest fundamentalnym graczem w drużynie. Powiedziałem mu, żeby nie czuł się odpowiedzialny za naprawianie czegokolwiek. Musi iść naprzód, skupić się na grze i robić to, co musi. Wie, co robić”.

Tudor poprowadzi zespół także w trakcie Klubowych Mistrzostw Świata. Nie wiadomo jednak, czy później sternicy Juve zaproponują mu przedłużenie umowy. Media wciąż spekulują, że numerem jeden Bianconerich na przyszły sezon jest Antonio Conte.

“Żyję z dnia na dzień, ale nie myślę o przyszłości. Jeśli zapytasz mnie, czy czuję się gorszy od kogokolwiek, odpowiem, że nie” – stwierdził stanowczo Tudor.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Lub zaloguj się za pomocą: