Widać pracę Tudora przy stałych fragmentach

Ostatni zwycięski gol Juventusu w meczu z Genoą pokazuje, że Igor Tudor pracował z drużyną nad stałymi fragmentami. W pierwszej chwili może się wydawać, że obrona Rossoblu po prostu zaspała, ale zachowanie piłkarzy Juve wskazuje, że cała akcja była wcześniej starannie przygotowana.

fot. @juventus.com

Obrona Genoi jest mieszanką krycia strefowego i indywidualnego. Colombo odpowiada za krótki słupek. Najlepiej grający w powietrzu zawodnicy – Vazquez, Ostigard i Norton-Cuffy są ustawieni w newralgicznej strefie w świetle bramki w pobliżu linii pola bramkowego. Nie kryją nikogo indywidualnie, ale są ustawieni w równych odległościach od siebie, by jak najlepiej pokryć przestrzeń i nie dopuścić rywali do strzału głową. Malinowski również jest ustawiony strefowo, ale nieco wyżej. Masini i Martin są oddelegowani do indywidualnego krycia najgroźniejszych zawodników Juve – Bremera i Gattiego.

Planem Juventusu w tej sytuacji jest wrzucenie piłki pomiędzy Vazqueza i Ostigarda. Przyjrzyjmy się kolejno zachowaniu zawodników Juve. Odnotujmy: każdy z zawodników Starej Damy zaczyna schemat ZANIM Kostić wrzuci piłkę.

W momencie, gdy wrzucający Kostić rozpoczyna podbieg do piłki, Thuram przykleja się do Vazqueza i zaczyna wypychać go z jego strefy poza światło bramki. Celem tego ruchu jest utworzenie dziury w systemie strefowym Genoi. Wypychanie Vazqueza to jedyna rola Thurama w tej akcji – Francuz nie będzie w ogóle wyskakiwał w powietrze po dośrodkowaniu.

W tym samym momencie Bremer popycha kryjącego go indywidualnie Martina i rusza w przeciwnym kierunku – w stronę bliższego słupka.

Vlahović – finalnie strzelec bramki – rozpoczyna akcję za plecami Ostigarda (zatem początkowo stoper Genoi nie ma go w zasięgu wzroku).

Moment, który najlepiej pokazuje plan Juventusu. Utworzona spora wolna strefa pomiędzy Vazquezem i Ostigardem. Vlahović wyskakuje zza pleców Ostigarda i ma świetną sytuację wyjściową do uderzenia głową – jest kompletnie niekryty. Bremer jest na tej stopklatce jeszcze dość daleko, ale przemieszcza się szybko kierunku wcześniej ustalonego miejsca dośrodkowania.

Ostigard w pewnym momencie orientuje się w sytuacji i próbuje ją ratować, ale jest już za późno. Stracone ułamki sekund powodują, że jest na przegranej pozycji i nie jest w stanie wyskoczyć tak dobrze, jak Vlahović.

Moment tuż po główce Vlahovicia świetnie pokazuje, że Bremer także był dobrze przygotowany, by główkować. Brazylijczyk poprzez popchnięcie i szybki ruch ucieka kryjącemu go indywidualnie Martinowi na ponad metr. Gdyby wrzutka Kosticia była nieco mocniejsza i przez to Vlahović by jej nie dosięgnął, to właśnie Bremer stanowił by kolejne źródło zagrożenia Juventusu w tym rzucie rożnym

Nie należy oczywiście zapominać o wykonawcy. Schemat ataku nie udałby się, gdyby nie idealna wrzutka Kosticia, która trafiła dokładnie w ustalony wcześniej obszar.

Wyjazd na Juventus – Torino!

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Lub zaloguj się za pomocą: