Tudor po BVB: Nie mogliśmy dziś osiągnąć więcej
Igor Tudor podsumował spotkanie przeciwko Borussi Dortmund w rozmowie ze Sky Sport Italia. Chorwat był zadowolony z uratowanego punktu i wskazał na mankamenty swojego zespołu.
fot. @juventus.com
Trener Juve nawiązywał w swoich wypowiedziach do sobotniego meczu z Interem. Nie ulega wątpliwości, że wyczerpujące Derby d’Italia miały wpływ na dzisiejsze spotkanie z Borussią.
“Mam już dość tego typu meczów” – zażartował na początku Tudor.
“Straciliśmy zbyt wiele bramek, przynajmniej strzelamy też sporo, ale nie możemy tak dalej. W drugiej połowie bardzo trudno było utrzymać wysoki poziom energii trzy dni po niezwykle ciężkim meczu, a można powiedzieć, że Borussia Dortmund miała naprawdę łatwy mecz w weekend” – kontynuował Chorwat.
“Było widać wielkie serce, ci, którzy weszli z ławki rezerwowych, znów zrobili dużą różnicę, tak jak robili to we wszystkich czterech meczach. Borussia Dortmund ma wielkie talenty na każdej pozycji, mieliśmy kilka problemów z utratą intensywności, ale jesteśmy groźni za każdym razem, gdy atakujemy”.
“Straciliśmy bramki zbyt łatwo, to były sytuacje, których można było uniknąć. Ostatecznie w piłce nożnej decydująca jest jakość indywidualna, jak w przypadku gola Kenana Yildiza, który padł znikąd”.
Dwa ostatnie mecze pokazały mentalność, którą Tudor stara się przekazywać drużynie.
“Szczerze mówiąc, uważam, że nie mogliśmy dziś osiągnąć więcej, więc jestem z tego zadowolony”.
Kluczową rolę odegrał dziś Dusan Vlahović, który pojawił się na boisku w drugiej połowie.
“Mówiłem przed rozpoczęciem meczu, że kiedy gra się co trzy dni i ma się pięciu rezerwowych, nie ma zawodników pierwszego wyboru, wszyscy są ważni. Mecze zazwyczaj rozstrzygają się w końcówce, więc rezerwowi są kluczowi” – tłumaczył dalej szkoleniowiec Juve.
“To nie jest tylko banał, wszystkie cztery mecze zmieniły się wraz z rezerwowymi. Problem polegał na tym, że w sobotę graliśmy ten epicki mecz z Interem, a dziś ten i niektórzy zawodnicy byli wyczerpani. Kenan był blady jak ściana, biedak, Khephren również był wyczerpany”.
“Nie mogłem nic zrobić na treningu z tak małą przerwą między meczami, ale taki jest harmonogram. W tym momencie to było maksimum, na co nas było stać”.
Dziś Tudor zaskoczył wyjściową jedenastką, ale jak tłumaczył, było to podyktowane krótą przerwą między meczami.
“Jeśli są cztery dni przerwy między meczami, jest łatwiej, ale przy trzech trzeba rotować. Słusznie, że Dusan zagrał w tym meczu, dołączyli do nas Openda i David, którzy są ważnymi zawodnikami. Kiedy jest pięć zmian, trenerowi robi się trudniej, czasem trafia się w dziesiątkę, a czasem nie”.
“Dlatego ciągle powtarzam zawodnikom, że wszyscy są zaangażowani, że każdy może mieć decydujący wpływ, niezależnie od tego, czy wyjdzie w pierwszym składzie, czy nie”.
W dwóch ostatnich meczach Bianconeri strzelili aż 8 bramek, co jest dużą różnicą do poprzedniego sezonu, kiedy zespół Starej Damy męczył się wiele razy pod bramką przeciwnika.
“Duch zespołu i chęć ciężkiej pracy to punkt wyjścia, na którym trzeba budować, a potem dochodzą do tego szczegóły” – podsumował Tudor.
“Brakowało nam Cisco Conceicao, który jest ważnym zawodnikiem dla tego systemu, podczas gdy Cambiaso nie grał przez trzy tygodnie i był w słabej formie. Bremer również wracał po długiej przerwie, więc musimy ocenić wszystkie te czynniki”.