Strona główna » Aktualności » Cannavaro na konferencji prasowej
Cannavaro na konferencji prasowej
Wczoraj Fabio Cannavaro (na zdjęciu) wziął udział w konferencji prasowej, w której po raz kolejny wyraził swoją nadzieję na to, że kibice nie będący dzisiaj zwolennikami jego powrotu do Juve, zmienią zdanie po tym, jak pomoże drużynie w odnoszeniu zwycięstw.
Powracając po raz kolejny do wydarzeń sprzed trzech lat Cannavaro powiedział wczoraj: “Naprawdę bardzo mi przykro z powodu sytuacji, z jaką musimy się mierzyć. W 2006 roku rozstaliśmy się, gdyż ostatecznie takie rozwiązanie okazało się najlepszym dla interesów klubu, choć pierwszym, który tego żałował byłem właśnie ja. Klub wtedy jednak mógł zarobić na moim transferze. Nie chciałem odchodzić, zwłaszcza, że cała moja rodzina czuła się w Turynie bardzo dobrze, a tytuły mistrzowskie, które zdobyliśmy wyłącznie na boisku, cały czas są nasze“. Następnie dodał jeszcze: “Ostatnimi dniami miałem okazję rozmawiać z kibicami, którzy powiedzieli mi, że nie spodobały im się pewne moje deklaracje, na przykład że chciałbym grać w Napoli. Nigdy nie otrzymałem ofert od innych klubów niż Juventus. Kiedy tylko zadzwonił do mnie Alessio Secco i dał do zrozumienia, że możliwy byłby mój powrót do Juventusu, od razu bez zastanowienia się na to zgodziłem. Przykro mi, że co poniektórzy błędnie zinterpretowali moje słowa. Nie miałem zamiaru nikogo urazić. Mam nadzieję, że któregoś dnia cała sytuacja znajdzie swój finisz, przede wszystkim dla dobra drużyny, nie mojego. Przez wszystkie te dni widziałem ogromny entuzjazm i werwę w pracy całej drużyny, dlatego spokój może nam tylko pomóc“.
Cannavaro po raz kolejny podkreślił też, że wrócił, by pomóc Juve w odnoszeniu zwycięstw. “Przez minione lata wiele się zmieniło, ale zwycięska mentalność drużyny pozostała ta sama, tworzy część kultury tego klubu. Wróciłem, by znów zwyciężać, by służyć całym swoim doświadczeniem. Czuję się dobrze i wiem, że wiele jeszcze mogę dać z siebie na boisku. Drużyna jest mocniejsza, silniejsza niż rok temu. Najważniejsze, by myśleć wyłącznie o sobie i swojej pracy. Jesteśmy świadomi swojej siły i nie porównujemy się z innymi. Z kolegami z drużyny zawsze łączyły mnie dobre relacje i kiedy odchodziłem, wyjaśniłem im dokładnie swoje prawdziwe intencje. Utrzymywaliśmy kontakt przez te lata, widywaliśmy się na zgrupowaniu reprezentacji“.
Zapytany na koniec o Ciro Ferrarę, odpowiedział: “Oczywiście mówię do niego “trenerze”. Łączy nas przyjaźń, ale teraz to on jest trenerem i to on podejmuje decyzje, choć przyznaję, że to trochę dziwne uczucie widzieć go w tej roli“.
www.corrieredellosport.it