Zapowiedź 9. kolejki Serie A
Bilans tego tygodnia siedmiu włoskich drużyn występujących w europejskich pucharach to cztery zwycięstwa, dwa remisy i porażka. Piłkarze nie mają jednak ani chwili odpoczynku bowiem już dziś i jutro muszą rozegrać kolejną, dziewiątą już kolejkę. W tej serii spotkań nie zobaczymy niestety żadnego wielkiego szlagieru.
Sampdoria – Bologna, 24 października godz. 18.00
Bolognę w meczu przeciwko Sampdorii poprowadzi nowy trener. Miejsce Giuseppe Papadopulo zajął Franco Colomba. Nie było to żadną niespodzianką, bowiem Bologna spisuje się jak do tej pory fatalnie w tym sezonie i zajmuje miejsce w strefie spadkowej. Zupełnie inne nastroje panują w Genui, bowiem Sampdoria nadal jest wiceliderem tabeli. Dorianie zagrają jednak przeciwko Bolonii bez Semioliego, Tissone i Padalino. Niepewny jest też występ Pazzinniego, który tydzień temu złamał nos. Spore osłabienia także po stronie gości, gdzie nie zagrają Mutarelli, Bombardini, Santios, Raggi oraz Mingazzini.
Inter – Catania, 24 października godz. 20.45
Mistrz kraju po kolejnym słabym występie w Lidze Mistrzów, gdzie jedynie zremisował z Dynamem Kijów, podejmie ligowego słabeusza jakim jest Catania. Goście z Sycylii w ubiegły weekend odnieśli dopiero pierwsze ligowe zwycięstwo, pokonując Cagliari 2-1. Po ośmiu meczach mają zaledwie 7 punktów i zajmują miejsce w dolnej połowie tabeli. Inter natomiast mimo ciągłych niepowodzeń na arenie europejskiej, w lidze prezentuje się naprawdę dobrze i każdy inny wynik niż zwycięstwo gospodarzy będzie traktowane jako ogromna niespodzianka. Inter w dalszym ciągu będzie musiał radzić sobie bez Diego Milito, który nie wyleczył jeszcze kontuzji.
Atalanta – Parma, 25 października godz. 15.00
Gospodarze po katastrofalnym początku sezonu, kiedy to przegrali pierwsze cztery mecze z rzędu, powoli dochodzą do optymalnej formy. Świadczy o tym chociażby ostatnia wygrana w Udine, gdzie piłkarze z Bergamo wygrali aż 3-1. Tym razem przyjdzie im się zmierzyć z znakomicie dysponowanym beniaminkiem Parmą, którą można nazwać z pewnością rewelacją ligi. Goście zajmują piąte miejsce w tabeli i do prowadzącego Interu tracą jedynie pięć punktów. Mimo różnicy dwunastu pozycji jaka dzieli obie ekipy w tabeli, trudno wskazać faworyta. Gospodarze zagrają bez Acquafreski, Barreto, Ferreiry Pinto, Bianco, Manfrediniego i Talamontiego. Mariga, Russo, Pisanu i Biabiany to nieobecni w zespole Parmy.
Bari – Lazio, 25 października godz. 15.00
Na Stadio San Nicola zmierzą się Bari i Lazio, które w tabeli dzieli różnica zaledwie jednego punktu. Biancocelesti ostatnimi czasy specjalizują się w remisach, nie wygrali żadnego z ostatnich sześciu spotkań. Rzymianie zapowiadają, że w tym meczu nastąpi ich przełamanie. Będą jednak bardziej zmęczeni od rywali, bowiem w czwartek grali ciężki mecz w Lidze Europejskiej przeciwko Villarreal. Lazio wygrało 2-1 ale zwycięską bramkę zdobyło dopiero w ostatniej minucie gry. Autorem jej był niezawodny Rocchi. W ekipie gospodarzy nie zobaczymy w niedziele Dondy, Paro, Baronio, Komana i Sforziniego. Lazio osłabione będzie brakiem Del Nero, Scaloniego i Meghniego, Pandeva i Ledesmy.
Palermo – Udinese, 25 października godz. 15.00
Udinese będzie musiało przejechać całe Włochy by dostać się na Sycylię. Trasa ciężka a i mecz nie wydaje się łatwy. Palermo bowiem jest na fali i po dwóch ligowych zwycięstwach liczy na kolejny komplet punktów. Nie od dziś wiadomo, że mieszczące prawie 40000 widzów Stadio Renzo Barbera jest twierdzą trudną do zdobycia. W tym sezonie na Sycylii polegał już z kretesem Juventus. Bukmacherzy większe szanse dają więc w tym meczu gospodarzom, którzy zagrają jedynie bez Livernaiego oraz Mchedlidze. W ekipie przyjezdnych zabraknie Ferronettiego oraz Obodo.
Cagliari – Genoa, 25 października godz. 15.00
Po dobrym początku sezonu Genoa gra ostatnio coraz słabiej. Najpierw skompromitowała się przed własną publicznością przegrywając 0-5 z Interem. W czwartek Rossoblu pojechali do Francji na mecz z Lille w Lidze Europejskiej i również dostali tęgie lanie, tym razem 0-3. W niedziele przyjezdni będą mieli szansę przełamać tą niekorzystną serię w starciu z niżej notowanym Cagliari. Ale i gospodarze mają swoim kibicom coś do udowodnienia, bowiem na własnym stadionie w tym sezonie jeszcze nie zdobyli żadnego punktu. Zapowiada się więc bardzo ciekawy mecz. W barwach gospodarzy nie zagra Pisano, w zespole gości nie zobaczymy Jankovicia, Fatica, Kharji, Criscito i Scarpiego.
Roma – Livorno, 25 października godz. 15.00
Rzymianie rozegrali w czwartek mecz w Londynie przeciwko Fulham który zremisowali 1-1. Bramkę w 90. minucie spotkania zdobył Andreolli. Tym razem Giallorosich czeka zdecydowanie łatwiejsze zadanie bowiem na Stadio Olimpico do Rzymu przyjeżdża ligowy outsider Livorno. Gości po raz pierwszy poprowadzi Serse Cosmi, który na stanowisku trenera zastąpił Gennaro Ruotolo. Roma będzie musiała poradzić sobie w tym meczu bez Motty, Julio Sergio, Tonetto, Cerciego oraz oczywiście swojego kapitana – Francesco Tottiego. W zespole Livorno kontuzjowani są natomiast Mozart i Rivas.
Fiorentina – Napoli, 25 października godz. 15.00
Na Stadio Artemio Franchi zapowiada się bardzo ciekawy mecz. Fiorentina, która w środę pokonała w węgierski Debreczyn VSC 4-3, zajmuje czwarte miejsce w tabeli Serie A. Napoli, z nowym trenerem Walterem Mazzarrim zanotowało ostatnio zwycięstwo na własnym boisku z Bologną. W starciu we Florencji eksperci oczywiście większe szanse dają gospodarzom, ale Azzurri z pewnością są w stanie sprawić niespodziankę. Cannavaro, Santacroce oraz De Sanctis to lista nieobecnych w zespole gości, natomiast wśród gospodarzy Marchionni i Savio.
Chievo – Milan, 25 października godz. 20.45
W tym tygodniu Milan przeżywał dwie chwile wielkiego triumfu. Najpierw wygrana z Romą na San Siro 2-1 a później pokonanie galaktycznego Realu w jaskini lwa – na Santiago Bernabeu w stosunku 3-2. Zarówno Leaonardo jak i jego piłkarze z optymizmem wypowiadali się na temat przyszłości, zapewniali dziennikarzy, że te dwa mecze były przełomowe i znów kibice będą mieli okazję oglądać wielki Milan. Po dwóch starciach z uznanymi firmami Rossoneri jadą do Werony na spotkanie z ligowym średniakiem – Chievo. Jeśli zagrają chociażby w 50% tego co pokazli w Madrycie, wygraną mają w kieszeni. Jednak czy istotnie tak się stanie? Przekonamy się już w niedzielny wieczór. Warto też dodać, że Milan ma już zaledwie trzy punkty straty do trzeciego Juventusu.
Zobacz także:
Typer JuvePoland
Tabela i następna kolejka
Terminarz Serie A