Strona główna » Aktualności » Blanc: Wstaniemy i będziemy walczyć!
Blanc: Wstaniemy i będziemy walczyć!
Prezydent Juventusu, Jean-Claude Blanc (na zdjęciu), wierzy, że “prawdziwy Juventus” to ta drużyna, która pokonała w środę Sampdorię, a nie ta, która w niezbyt sympatycznym stylu przegrała ostatnio z Napoli.
W dniu wczorajszym Blanc odwiedził Vinovo razem z Alessio Secco, by przyjrzeć się z bliska pracy Ciro Ferrary i ekipy piłkarzy. Zanim obaj panowie opuścili Juventus Center, Blanc udzielił wywiadu, w którym skomentował ostatnie poczynania Bianconerich. “To dla nas trudny moment, który możemy pokonać tylko po dokładnej analizie tego, co robimy źle” – stwierdził. “Potrzebujemy odpowiedzi, więc musimy je znaleźć. Chcemy wiedzieć, co robimy nie tak. Osobiście uważam, że prawdziwy Juventus to ten ze środowego meczu z Sampdorią, musimy jednakowoż zadbać o to, by grać w każdym meczu z większą determinacją i zaangażowaniem. Zgadzam się z Secco, Ferrarą i jego sztabem – jeśli mamy do dyspozycji zdrowych piłkarzy, grajmy dobrze, bo mamy kim“.
Obecność w Vinovo Blanka i Secco miała być wyraźnym znakiem świadczącym o tym, że w momentach takich jak ten drużyna potrafi być zjednoczona zarówno ze sztabem technicznym, jak i kierownictwem klubu, członkowie którego chcą być blisko każdego. “W pewnych sytuacjach trener powinien odczuwać wsparcie, choćby w taki sposób, jak tego ranka, wiedzieć, że dzieli problemy z całą resztą i wspólnie je rozwiązujemy” – powiedział Francuz. “Nie ma miejsca na kolejne pomyłki. Nadal mamy w ręku mocne karty. Póki co wciąż jest początek listopada, a nie maj czy czerwiec. Do finału sezonu jeszcze daleko. Zakładając siedmiopunktową stratę do pierwszego miejsca, mamy jeszcze szansę na to, żeby je odzyskać. Nadzieja umiera ostatnia – podnieśmy głowy, spójrzmy przed siebie, przyjmy do przodu razem z reszta drużyny i nie mówmy, że jedynym rozwiązaniem jest piłkarskie mercato“.
Prezydent Juventusu wypowiedział się też na temat incydentu z ostatniego meczu, kiedy to w samej końcówce spotkania z Napoli czerwoną kartkę obejrzał Brazylijczyk Amauri. “Piłkarz zapłacił wysoką cenę w meczu, w którym nasi zawodnicy byli faulowani dużo częściej. Weźmy choćby takiego Diego – chłopak był faulowany przez cały mecz, mam nadzieję, że w przyszłości będzie bardziej chroniony pod tym względem. Póki co musimy odczekać swoje, ale wierzę, że pewne autorytety sportowe ocenią tę sytuację właściwie, bo nie była aż tak groźna, jak to mogło się wydawać“. Amauri nie wystąpi w sobotę w Bergamo, ale będzie mógł zagrać jutro z Maccabi – w kolejnym bardzo istotnym z punktu widzenia gry w dalszym etapie rozgrywek Champions League meczu. “W sumie to dobrze, że gramy tak niedługo kolejny mecz” – stwierdził Blanc. “Mamy okazję na szybki ‘comeback’ i rehabilitację. Po meczu z Napoli Ferrara powiedział, że ta porażka była niczym cios w twarz. Ja powiem więcej: kiedy dostaniesz w twarz, być może na początku się przewrócisz, ale najważniejsze jest to, czy się podniesiesz i czy na nowo podejmiesz walkę. Z tego też powodu proszę wszystkich naszych kibiców o to, by byli blisko nas – blisko drużyny, sztabu technicznego, kierownictwa klubu… Pomóżcie nam wstać i walczyć dalej“.
www.juventus.com