Strona główna » Aktualności » Padovano: Juve, potrzeba ci Moggiego!
Padovano: Juve, potrzeba ci Moggiego!
Podobnie jak w różnych miejscach organizmu szukać można przyczyny choroby, tak przyczyn problemu Juve również jedni dopatrują się w nieskompletowanym składzie, inni w nieodpowiednim motywowaniu trenerskim, a jeszcze inni w zarządzie. Do tych ostatnich należy były napastnik Starej Damy, Michele Padovano, który w zeszły piątek wziął udział w audycji radiowej przygotowanej przez kibiców Juventusu – Tutti pazzi per la Juve.
Jego zdaniem lekarstwem na całe obecne zło byłby nie kto inny jak Luciano Moggi (na zdjęciu). Zapytany czy Juventus z czasów, gdy w nim występował, może zostać porównany do obecnego odparł: “Nawet tak nie żartujmy. W trakcie 3 lat byliśmy absolutnie najsilniejszą drużyną świata, stanowiliśmy jedność. Tamten zespół wygrywał już w tunelu, przed wyjściem na murawę, bo rywale widzieli nasze spojrzenia i rozumieli, że już na wstępie są przegrani. W tym roku natomiast obejrzałem sporo razy Juventus, będąc na stadionie. To dobra ekipa, ale nic poza tym. Nie ma odpowiedniego zaplecza. W moim przekonaniu nie są w stanie pozbawić scudetto Interu, który wyraźnie jest o poziom wyżej. Romb nie jest ustawieniem, które mnie przekonuje, także dlatego, ponieważ brakuje odpowiednio przygotowanych do tego typu gry bocznych obrońców“.
Jakie jest zatem wyjście z sytuacji? “Należy dać Ferrarze nieco czasu. Może się jednak okazać, że na wpojenie swojej grupie zwycięskiej mentalności potrzebował będzie całych lat. Należałoby porozmawiać otwarcie z kibicami… Drugie miejsce dla Juve oznacza porażkę! Jasne, że zarząd wykonał dobrą pracę od czasów Calciopoli, jednak dla prawdziwego zwyciężania potrzeba wciąż czegoś więcej. Potrzeba kogoś takiego, jak Moggi. Mogę przyznać, że w żadnym z klubów, w jakich było mi dane pracować, nigdy nie spotkałem podobnej osoby. Mówił niewiele, ale zawsze wiedzieliśmy, czego od nas oczekuje. Właśnie takich osobistości potrzebują drużyny, które chcą uchodzić za wielkie. Moja przyszłość w zarządzie? Cóż, telefon z Turynu byłby dla mnie niczym dotknięcie palcem nieba. Za marzenia nie karzą…“.
www.tuttomercatoweb.com